Odrabiamy zaległości. Już dzisiaj Legia zagra z Bruk-Betem

15.03.2022

„Pamiętajmy, że Legia wciąż ma mecz zaległy” – słyszeliśmy przy okazji całej rundy jesiennej. I dzisiaj wreszcie doczekaliśmy się tej chwili – w stolicy piłkarze rozegrają spotkanie z 5. kolejki, w którym Legioniści podejmą Bruk-Bet. Początek starcia o godzinie 18:45.

Mecz o spokój dla Legii

Legia Warszawa od dawna męczy oczy kibiców swoją grą. Jednak od kilku spotkań zmieniło się najistotniejsze, bowiem stołeczny klub wreszcie zaczął punktować. W samej lidze to już trzy zwycięstwa z rzędu zespołu Aleksandara Vukovicia, natomiast gdy dołożymy do tego konfrontacje w Pucharze Polski, to Legioniści mają za sobą aż cztery triumfy w odstępie dwóch tygodni.

  • 25 lutego: wygrana 2:1 z Wisłą Kraków
  • 2 marca: wygrana 2:0 z Górnikiem Łęczna (Puchar Polski)
  • 7 marca: wygrana 1:0 ze Śląskiem Wrocław
  • 12 marca: wygrana 1:0 z Górnikiem Łęczna

I tak jak wspomnieliśmy – są to w sporej mierze wygrane wymęczone. Głównie przesądza o nich błysk jednego zawodnika, którym jest Josue. Pomocnik Legii a to dołoży asystę, a to sam strzeli gola, a to zanotuje kapitalne podanie poprzedzające zagranie do wykańczającego. W Warszawie strach się bać, co byłoby gdyby 31-letniego Portugalczyka zabrakło.

W ostatni piątek spotkania Legii z Górnikiem Łęczna zwyczajnie nie dało się oglądać. Duma Lubelszczyzny wyraźnie osłabła po kilku tygodniach bardzo dobrej gry, a Wojskowi pokonali ją oddając w całym meczu jeden celny strzał. Czy to wystarczy na Bruk-Bet Termalikę we wtorek? Niewykluczone, że tak.

A o co zagra Legia? O większy spokój. Piłkarze Vukovicia po zdobyciu dziewięciu punktów w ostatnich trzech meczach znajdują się na dwunastym miejscu w tabeli i nad kreską mają już cztery punkty przewagi. W perspektywie czasu Legia nie ma przed sobą łatwego kalendarza i z pewnością zdobycie kolejnego kompletu oczek pozwoli podejść do następnych spotkań bez przesadnie dużej presji.

A konkretnie z kim przyjdzie Legii zagrać po spotkaniu z Bruk-Betem? Ustępujących mistrzów Polski czekają mecze kolejno z:

  • Rakowem
  • Lechią
  • Rakowem (Puchar Polski)
  • Lechem
  • Piastem
  • Pogonią

Chyba nie ma wątpliwości, że w położeniu Legii lepiej rozegrać te starcia nie będąc już aż tak blisko czerwonej strefy. A szansę ku temu da zdobycie kompletu oczek w starciu przeciwko Słoniom.

Nie odbierajmy szans Bruk-Betowi

Do Warszawy z nożem na gardle przyjedzie Bruk-Bet Termalica. Słonie w 2022 roku zdobyli już 10 punktów, a więc tylko o dwa mniej, niż w całej poprzedniej rundzie. Kiedy zawita się na stadion w Niecieczy, fani tamtejszej drużyny odczucia mają proste – gra Bruk-Betu za Radoslava Latala jest zdecydowanie gorsza dla oka, niż to co zespół prezentował za kadencji Mariusza Lewandowskiego, ale wreszcie zgadzają się rezultaty.

Zgadzają się, ale jak już wspomnieliśmy, tylko biorąc pod uwagę ten rok. W tabeli Słonie nadal pozostają na ostatnim miejscu, bo muszą nadrabiać stratę z jaką zakończyli poprzednią rundę. Okazją, by wyjść ponad kreskę było ostatnie spotkanie z Zagłębiem Lubin, ale ono kompletnie nie wyszło ekipie z Niecieczy. Po dwóch faulach, które sprokurował Matěj Hybš to Miedziowi wygrali 2:0. I tak przerwali serię trzech meczów bez porażki zespołu Radoslava Latala.

Co musi zrobić Bruk-Bet, aby powalczyć o punkty przy Łazienkowskiej? Zdecydowanie lepiej musi funkcjonować środek pola. Jeżeli ktoś regularnie ogląda mecze Słoni, to wie, jak istotnym elementem tej drużyny jest Piotr Wlazło. Kapitan Termaliki ostatnio zagrał bardzo słabe spotkanie przeciwko Zagłębiu – co oczywiście może zdarzyć się każdemu – i jak na dłoni było widać, że bez Wlazły w odpowiedniej dyspozycji wartość drużyny po prostu spada. A przypomnijmy, że naprzeciwko będzie grać opisywany wyżej Josue.

Na razie za kadencji Radoslava Lata Bruk-Bet przywdziewa bardziej pragmatyczny styl i trudno przewidzieć, kiedy przyniesie on zyski. Bo na przykład dwa tygodnie temu udało się wyjechać z kompletem oczek przy Kałuży, a tam w ostatnim czasie nie potrafił wygrać ani Lech, ani Pogoń. Z drugiej strony Słoniom przytrafić mogą się piłkarskie flaki z olejem, tak jak w piątek przeciwko Zagłębiu. W przypadku meczów tej drużyny możemy po prostu posłużyć się dobrze znanym powiedzeniem – na dwoje babka wróżyła.

Spore znacznie dla tabeli

Podsumowując – mityczny zaległy mecz Legii może mieć spore znaczenie w ligowej tabeli. W przypadku zwycięstwa gospodarzy, da im sporo spokoju i już jedenastą pozycję w lidze. Jeżeli jednak wygrają przyjezdni, to znów zostaną podłączeni do tlenu w walce o ligowy byt. Nie można wykluczyć także trzeciego scenariusza, a więc remisu. Takowy (0:0) zdarzył się przecież 3,5 tygodnia temu, kiedy to obie drużyny rywalizowały ze sobą w Niecieczy prezentując futbol z poziomu co najwyżej drugoligowego.