Tomasz Włodarczyk: ,,Będziemy mieli cykl 4-5 lat bez turnieju”
Po nieudanym ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski, media sugerowały, że z posadą selekcjonera narodowego może pożegnać się Fernando Santos. We wtorek doszło do spotkania między Cezarym Kuleszą a Fernando Santosem. PZPN podjął decyzję o dalszej współpracy ze szkoleniowcem. Swoją opinią na temat ostatnich wydarzeń podzielił się Tomasz Włodarczyk na kanale Meczyki.pl na Youtube.
Dołącz do naszej grupy dyskusyjnej na Facebooku o piłce nożnej
Fernando Santos pozostał na stanowisku selekcjonera
Zdaniem Tomasza Włodarczyka przed reprezentacją Polski ciężkie czasy. W ostatnich latach Biało-Czerwoni przyzwyczaili nas do regularnego pojawiania się naszej kadry na najważniejszych reprezentacyjnych turniejach.
,,To apogeum rocznika 80., który przez lata tworzył kręgosłup kadry. Jesteśmy w bardzo ważnym momencie przesilenia, a niewiele z tym robimy. Jeśli nie awansujemy na EURO, możemy być w tarapatach i ta reprezentacja nam obrzydnie. Spadniemy do trzeciego koszyka podczas losowań do eliminacji mundialu i będzie nam trudno awansować. Będziemy mieli cykl 4-5 lat bez dużego turnieju. Zapomnieliśmy już o czymś takim, przyzwyczailiśmy się do luksusu gry w gronie najlepszych, a to się za chwilę może skończyć” – powiedział dziennikarz.
Tomasz Włodarczyk jest zdziwiony postawą Santosa, który miał możliwość otrzymania raportów na temat piłkarzy młodzieżowej reprezentacji Polski od trenera Michała Probierza. Portugalczyk nie skorzystał z przedstawionej mu oferty.
,,Michał Probierz był gotowy stworzyć raport dla selekcjonera reprezentacji Polski na temat zawodników, których już prowadził, np. Karola Świderskiego i tych, których teraz ma pod batutą w kadrze młodzieżowej. Fernando Santos – z tego co mi wiadomo – nie był zainteresowany w ogóle takim raportem” – skomentował redaktor.
Włodarczyk ma zastrzeżenia do pracy Fernando Santosa. Jego zdaniem, Portugalczyk podchodzi nieprofesjonalnie do obowiązków trenera reprezentacji narodowej.
,,Fernando Santos nawet nie chce wybrać się na mecz Legia – Midtjylland czy Legia – Widzew, a stadion ma prawie pod domem. To jest dla mnie nieposzanowanie miejsca, w którym pracuje. My w ogóle nie szanujemy się jako naród, bo mamy świetne zaplecze i analityków, a sztab z tego nie korzysta” – stwierdził Włodarczyk.