F1

F1: GP Las Vegas 2023 – zapowiedź z Bartkiem Budnikiem

17.11.2023
Ostatnia aktualizacja 23 listopada, 2023 o 16:03

Przed nami bardzo emocjonujący weekend w F1. Kierowcy przeniosą się do Las Vegas, gdzie zostanie rozegrane wielkie show. Spodziewam się jednocześnie także emocjonującego wyścigu. Kierowcy będą musieli mierzyć się z niecodziennymi problemami w F1. Jednym z nich jest niska temperatura. Zapoznaj się z zapowiedzią GP Las Vegas 2023, którą zrealizowaliśmy wraz z Bartkiem Budnikiem- ekspertem Formuły 1.

Futbolnews baner FB

Weekend niewiadomych z jednym pewniakiem – to będzie show

Przed nami weekend w Las Vegas, którego wielu kibiców z pewnością nie mogło się doczekać. Mówiło się o nim od początku sezonu, a przygotowania były ogromne i przysparzały sporo kłopotów mieszkańcom. W zamian powinniśmy otrzymać weekend w którym będzie mnóstwo show. Wielu kierowców jest podekscytowanych, ale inny podchodzą do tego sceptycznie. Wiele zespołów z okazji tego wyjątkowego weekendu przygotowało specjalne malowania. Na ten moment jest to siedem zespołów, a jednym z nich jest AlphaTauri, której sponsorem jest ORLEN.

Informacje o torze

Kto to widział, już tego nie odzobaczy. Nitka toru na wygląda jak odwrócona świnia. Przyznawał to także Karun Chandhok – były kierowca F1, a obecnie komentator tej serii wyścigowej. Tor składa się z 17 zakrętów, a jego długość to 6 201 metrów. Kierowcy będą mieli do swojej dyspozycji dwie strefy DRS. Prosta umiejscowiona w trzecim sektorze umożliwi mnóstwo manewrów wyprzedzania. Pirelli na ten weekend przywiezie najbardziej miękki zestaw opon (C3 – C5). Ten weekend będzie jedną wielką niewiadomą. Będzie to nocny wyścig, a zespoły będą musiały poradzić sobie z niecodziennym problemem, ponieważ przewiduje się, że w trakcie wyścigu będzie około 7-10 stopni. Wyzwaniem będzie zatem dogrzanie opon, a długie proste nie będą tego ułatwiały kierowcom.

Jak poradzi sobie AlphaTauri?

AlphaTauri, której sponsorem jest ORLEN, jest na fali. Prezentuje dobre tempo, a punkty przywiezione z Austin, Meksyku i Brazylii sprawiły, że może liczyć na wyprzedzenie legendarnego Williamsa w klasyfikacji konstruktorów. Dobre tempo i forma kierowców sprawia, że można liczyć nawet na podwójne punkty.

Budnik o GP Las Vegas 2023

Wielu kibiców i kierowców nie może doczekać się weekendu w Las Vegas. Pojawiło się też wiele sceptycznych głosów w kontekście show, jakie może zaoferować Las Vegas. Jakie jest Twoje zdanie na temat całej otoczki wokół GP Las Vegas?

Kibice Formuły 1 nie przywykli do show. Tego możemy być pewni. Tutaj pewne rzeczy po prostu nie działają, jeszcze. Czasami można odnieść wrażenie, że fani F1 są jak ci czterej panowie z mema, przy stole z ceratą w sweterkach. Tutaj nikogo nie obchodzi otoczka, najważniejsze jest ściganie. Jestem w stanie to zrozumieć, ale umówmy się – to musiało pójść w tą stronę, a już szczególnie w Vegas. Ja takie show lubię, mało tego, częściowo do niego przywykłem. Gale bokserskie i fikuśne wejścia do ringu, genialnie budujące atmosferę zapowiedzi drużyn w NBA czy NFL czy otwarcia wielkich imprez piłkarskich. Ja to lubię, tak po prostu. Kibic F1 po prostu tego nie zna i będzie potrzebował czasu, żeby z tym okrzepnąć. Albo wcześniej Liberty Media to wszystko zaora przez kolejne fale krytyki.

Haas przygotował dwie różne specyfikacje bolidów na ten weekend. Guenther Steiner tłumaczy to preferencjami kierowców. Na ten moment Haas nie ma nic do stracenia. Czy uważasz, że zdoła powalczyć jeszcze w klasyfikacji konstruktorów?

Ja tłumaczeń Steinera nie kupuje. Moim zdaniem to albo kwestia budżetowa, albo podobnie jak Aston Martin czegoś szukają. Nie wiem po co to chować pod jakimś dziwnym płaszczykiem preferencji. Faktycznie, oni nic do stracenia nie mają. Powalczyć zawsze mogą, bo tutaj bardzo dużo zależy od torów. Vegas to jajko z niespodzianką. Nikt nie wie co ten weekend przyniesie. Może na swojej ziemi nagle odpalą? Moim zdaniem szanse na to są dość małe, ale w tym sezonie, gdzie auta wydają się dosłownie włączać i wyłączać niektórym zespołom – wszystko jest możliwe.

Las Vegas to tor uliczny, na których znakomicie w tym sezonie spisywał się Sergio Perez. Czy Twoim zdaniem Meksykanin wróci na podium po raz pierwszy od wyścigu na Monzy?

Uważam, że mit świetnego Checo na torach ulicznych mamy już za sobą. Momentem przełomowym był dzwon w Monako, który kompletnie zniszczył mu weekend. Jasne, była wygrana w Arabii Saudyjskiej, potem w Baku, a na zaraz po nim drugie miejsce w Miami? A co potem? Szesnasty na ulicach Księstwa, szósty w Kanadzie i ósmy w Singapurze. W podium Pereza wierzyć po prostu coraz trudniej, bo wygląda on na kompletnie rozłożonego na atomy. Nie dogaduje się z RB19, ale przez fakt zasiadania w tej rakiecie nigdy nie można go kompletnie wyrzucić z grona faworytów. Moim zdaniem Perez znowu nie znajdzie się na podium. Głównie przez to, że ten weekend będzie wymagał sporo zaufania do samochodu i idealnego wyczucia. Tego Sergio brakuje przez zdecydowaną większość sezonu.

Z racji, że będzie to wyścig nocny to temperatura będzie bardzo niska. Przewiduje się, że podczas niedzielnego wyścigu ma wynosić około 5-10 stopni. Jak może to wpłynąć na osiągi bolidów i kto w tak niespotykanych jak na F1 warunkach powinien sobie dobrze poradzić?

To jest piękne pytanie, bo nie mamy pojęcia! Serio! W tym weekendzie ten element zaskoczenia jest najpiękniejszy. Zimniej niż gdziekolwiek, nowy tor, nowy asfalt i mające problemy z grzaniem opony Pirelli. To może być festiwal błędów, gdzie każda neutralizacja będzie wywoływać lawinę konsekwencji. Dogrzewanie ogumienia wydaje się największym kłopotem. Kierowcy będą w kwalifikacjach kręcić po kilka okrążeń, aby wprowadzić czarne złoto w odpowiednie okno pracy. Nie podejmę się zupełnie przewidywań jak to wpłynie na same osiągi, ale wydaje się, że w mniejszym stopniu niż wielkie upały.

Jak uważasz, czy możemy spodziewać się niespodzianki na miarę Singapuru?

Znowu – trudno powiedzieć. Zgadza się tor uliczny i spore wyboje. Jednak pod każdym innym względem to dwa kompletnie różne bieguny. Jednak myślę, że jeżeli gdzieś mamy mieć szansę na niespodziankę to stolica hazardu jest do tego idealnym miejscem i stwarza ku temu świetne warunki.

Mercedes w tym sezonie pokazywał, że ma problem z dogrzewaniem opon, co będzie bardzo istotne podczas tego weekendu. Ferrari z pewnością zechce wykorzystać te problemy. Kto Twoim zdaniem zajmie drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów?

Z tego zrobiła nam się piękna batalia, która powinna nas elektryzować aż do Abu Zabi. Jeżeli mam teraz stawiać, to raczej dalej zostaje przy Mercedesie. Mniejsze problemy zespołu, nie popełniają tylu błędów, a najgorszy weekend już chyba za nimi. Oni najwięcej tracili na weekendach sprinterskich, a te w tym sezonie już pożegnaliśmy. Obie ekipy mają swoje demony. Jednak Ferrari wydaje się mieć większe problemy ze zrozumieniem własnej konstrukcji i to może na koniec zadecydować.

Na Grand Prix Las Vegas kibice czekali od początku sezonu. Nawet ci sceptycznie nastawieni z pewnością będą chcieli zobaczyć, jak uda się zorganizować ten niezwykle kosztowny weekend. Czego nie możesz się doczekać, aby zobaczyć podczas GP Las Vegas?

Płonące neonowymi barwami Las Vegas ze sztucznie oświetlonym torem, gdzieś w tle The Sphere i auta pędzące środkiem tego miasta na pustyni. Ten widok to coś, co najmocniej rozbudza moją wyobraźnie. Już w trakcie ceremonii otwarcia musiałem się oswoić z tym surrealizmem. Kilka lat temu torom trudno było znaleźć pieniądze na organizację wyścigów. A teraz? Dla sceptyków – to trzeba doceniać. Formuła 1 jest w najlepszym miejscu w swojej historii, jeżeli chodzi o popularność i marketing. Dajcie się porwać temu show, przecież nikt nie robi tego co weekend. Jeden raz w roku można odpiąć wrotki.

Dbanie o temperaturę opon będzie kluczowe. McLaren właśnie na torze, gdzie trzeba było o nią zadbać zaczęło wspinaczkę w klasyfikacji konstruktorów. Czy możemy spodziewać się, że Lando Norris przełamie nieszczęsną serię i wygra wyścig?

Faworyt to zwycięstwa jest jeden – Max Verstappen. Jednak jeżeli mam upatrywać faworyta do ewentualnego zwycięstwa, kiedy Holender się potknie, to jest to słuszny typ. McLaren jest na wznoszącej, a sam Norris w ostatnich sześciu wyścigach na podium stanął pięciokrotnie. Piękna to byłoby historia i dopięcie klamrą przełomowego sezonu w karierze Lando.

Z racji GP Las Vegas wiele zespołów zmieniło wygląd bolidów. Kogo umieściłbyś w TOP 3 specjalnych malowań na ten weekend?

Przez chwilę byłem zdziwiony, że nikt niczego nie ogłasza. Jednak jak poszli, to całą falą. Najpiękniejszą robotę wykonała Alfa Romeo. Czapki z głów, bo wygląda to świetnie. Niepopularnym wyborem może być Williams. Te zmiany kosmetyczne na pokrywie silnika mi podchodzą i tutaj świetnie poszli z klimatem Vegas. Trzeci to ten, który zobaczyłem jako ostatni, czyli AlphaTauri. Bardzo ciekawa koncepcja i przede wszystkim mocno nietypowa.

Harmonogram GP Las Vegas 2023

Piątek 17.11
05:30 – 1. trening
09:00 – 2. trening

Sobota 18.11
05:30 – 3. trening
09:00 – kwalifikacje

Niedziela 19.11
07:00 – wyścig

Materiał powstał we współpracy z ORLEN.

Fot. Pressfocus