Orban z sensacyjnym transferem
Gift Emmanuel Orban dał się zapamiętać kibicom polskiej piłki w dwumeczu europejskich pucharów w dwumeczu Gentu z Pogonią Szczecin, gdzie strzelił w rywalizacji ze szczecinianami trzy bramki (hat-trick w pierwszym meczu). Do belgijskiego klubu sprowadził go ubiegłej zimy Samuel Cardenas, dzisiejszy dyrektor sportowy Rakowa Częstochowa, wyjmując go z drugiej ligi norweskiej za nieco ponad trzy miliony euro. Tyle właśnie dostało Stabaek.
Pamiętając do tego o jego wyczynach z wiosny 2023 roku w lidze belgijskiej oraz Ligi Konferencji, wielu było nastawionych, że Nigeryjczyka czeka transfer do ligi top5 do klubu z górnej półki. Chętny na pozyskanie piłkarza wszak był sam Tottenham, który zaczynał swoją przygodę z Angem Postecoglou. We wtorkowy wieczór jednak doszły do nas zaskakujące wieści – Orban ma trafić do Lyonu i podpisać tam 4,5 letnią umowę. Informację taką podał Hugo Guillemet z L’Equipe. W środowy poranek, Fabrizio Romano potwierdził te informacje i opieczętował ten ruch swoim sloganem”here we go”
Olympique Lyon aktualnie broni się przed spadkiem, jest na 15. miejscu w tabeli. Od niedawna, pierwszym trenerem jest Pierre Sage, który polepszył sytuację klubu w tabeli po krótkiej kadencji Fabio Grosso – Lyon długo przecież zajmował miejsce na dnie tabeli ligi francuskiej bez perspektyw na poprawę w krótkim czasie.
Sage w ostatnich dniach podpisał umowę do końca sezonu, a także dostał do składu nowe twarze – m in. klubowego kolegę Orbana z Belgii, Malicka Fofanę, który kosztował 17 milionów euro. Pod koniec grudnia, klub ogłosił pozyskanie Adryelsona oraz Lucasa Perriego za łącznie około 7 milionów euro – to dwaj byli piłkarze Botafogo, czyli innego klubu w którym udziały ma właściciel „Les Gones” – John Textor. Orban przez rok w Gandawie rozegrał 52 spotkania, w których strzelił 32 bramki i zaliczył dwie asysty. Prawie połowę ze swoich bramek strzelił w ramach rozgrywek Ligi Konferencji (14). Jego obecna umowa wygasa w czerwcu 2027 roku
Lyon już bez hamulca na transfery
Blog Lyon Polska w swoich noworocznych życzeniach mówił: „Lyon ma zielone światło, by działać w granicach rozsądku. Mówi się o 50 milionach euro.”
Skąd w ogóle zielone światło i sama kwestia finansów przy Lyonie jako tak istotny temat? Otóż w lecie Lyon musiał kombinować do tego stopnia, że Ernest Nuamah został sprowadzony do Lyonu … przez inny klub, w którym udziały ma Textor – RWD Molenbeek, beniaminka ligi belgijskiej. Nuamah został kupiony przez Molenbeek za rekordowe dla klubu 25 milionów euro, a następnie od razu wypożyczony do Lyonu. Ruchy klubu blokowała DCNG – komisja finansowa. Przy niedawnej zmianie właścicielskiej Amerykanin podał w dokumentach dane przy których różnice były tak duże, że musieli wkroczyć do akcji. Do tego, w krótkim czasie odeszło trzech bardzo zdolnych młodych zawodników – Bradley Barcola, Malo Gusto oraz Castello Lukeba. Cała trójka zapewniła przychód do klubowej kasy 105 milionów euro, ale utrata na jakości w składzie była widoczna.
Początek regresu Lyonu ma genezę w postaci wystąpienia pandemii COVID-19, która przedwcześnie zakończyła sezon ligowy 2019-20 we Francji. Francuzi nie wznowili tego sezonu, gdy sytuacja się złagodziła, tak jak uczyniono to w innych ligach top5. Lyon z tytułu braku dnia meczowego stracił wtedy 36.5 miliona euro (info: kanał YouTube Pitch Tales), a klubowe finanse, jak w większości przypadków w klubach Ligue 1 – zależały od przychodów dnia meczowego, a nie praw telewizyjnych.