Joao Felix znienawidzony przez kibiców Atletico Madryt

19.03.2024

FC Barcelona w ostatnim meczu ligowym pewnie pokonała Atletico Madryt 3:0. Poza okazałym zwycięstwem hiszpańskie media opisują sytuację Joao Felixa. Portugalczyk tego lata nosił się z zamiarem opuszczenia Atletico i finalnie trafił na wypożyczenie do ”Dumy Katalonii”. Napastnik zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami został znienawidzoną postacią na Estadio Metropolitano.

Rekord transferowy i ucieczka z Atletico

Joao Jelix w 2019 roku trafił z Benfiki do Atletico Madryt za 127 milionów euro, dzięki czemu stał się najdroższym piłkarzem w historii hiszpańskiego klubu. Pokładane były w nim ogromne nadzieje. Atletico zrobiło fantastyczną prezentację, przedstawiając go jako… artystę. Wykorzystali do tego Muzeum Narodowe Prado. Felix chodzi po muzeum i przegląda wszystkie dzieła sztuki. Tak naprawdę nigdy nie wykorzystał swojego potencjału podczas gry dla Atletico. W poprzednim sezonie spędził pół roku na wypożyczeniu w Chelsea. Tam kompletnie zawiódł. W swoich wypowiedziach dawał znać, że nie czuje się najlepiej w hiszpańskiej drużynie oraz o jego nie najlepszych relacjach z trenerem, Diego Simeone.

Przygoda z Chelsea też nie potoczyła się po myśli 24-latka. W 16 występach w Premier League strzelił tylko cztery gole. Jego gra nie zrobiła dobrego wrażenia na ”The Blues” i nie zdecydowali się na wykup definitywny. Tego lata ponownie nie krył się z zamiarem opuszczenia Madrytu. Publicznie przyznawał, że jego marzeniem jest gra dla FC Barcelony. Ostatecznie dopiął swego i we wrześniu trafił na Camp Nou, gdzie spędzi cały obecny sezon. Joao Felix jak do tej pory w 34 meczach zdobył dziewięć bramek i zaliczył pięć asyst. Na razie nie wiadomo, czy ”Duma Katalonii” zdecyduje się na jego wykup. Atletico życzy sobie około 30 milionów euro, co w obliczu problemów finansowych Barcelony, może stanowić spory problem.

Joao Felix znienawidzony

W ostatnim meczu ligowym Barcelona z Felixem na pokładzie mierzyła się z Atletico. Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami, Portugalczyk nie miał co liczyć na ciepłe przywitanie. Nie tylko swoimi wypowiedziami rozwścieczył miłośników stołecznej ekipy, ale również wtedy, kiedy całował herb Barcy, będąc oczywiście… cały czas piłkarzem Atletico. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania fani gospodarzy urządzili sobie śmietnik z tabliczki upamiętniającej napastnika oraz podpalili jego koszulkę. Każdy jego kontakt z piłką spotykał się z gwizdami ze strony fanów. Złość sięgnęła zenitu zwłaszcza przy pierwszym trafieniu dla Barcy, którego autorem był właśnie 24-latek.

Joao Felix doskonale zdaje sobie sprawę, że nie jest ulubieńcem fanów Atletico, jednak nie chce być postrzegany jako wróg, co podkreślił w wypowiedzi dla „ESPN”.

Kibice nie wiedzą, co się tutaj wydarzyło, rozumiem ich, ale nie powinienem być postrzegany jako ten zły. Nawet moje relacje z zawodnikami Atléti są bardzo dobre.

Fot. PressFocus