Walia pewnie ogrywa Finlandię
Walia, podobnie jak Polska, musi przez baraże walczyć o awans do finałów mistrzostw Europy. W półfinale barażów podopieczni Roberta Page’a pokonali na własnym stadionie w Cardiff Finlandię 4:1. W finale „Smoki” przed własną publicznością zagrają z Polską.
Walia krok od Euro
Walia i Polska to dwa jedyne zespoły ze ścieżki Ligi Narodów A. Reszta krajów z tej ścieżki się zakwalifikowała (np. Hiszpania, Chorwacja, Włochy, Holandia). Dlatego już przed półfinałami typowano właśnie finał Walia – Polska. Już po losowaniu grup eliminacyjnych można było wywnioskować, że Walijczykom trudno będzie wywalczyć bezpośredni awans do turnieju w Niemczech. Los zestawił ich z Turcją, Chorwacją, Armenią i Łotwą. Ostatecznie gracze Roberta Page’a zajęli trzecie miejsce w grupie za Turcją i Chorwacją, co sprawiło, że ich droga do Euro musi wieść przez baraże.
Podobny scenariusz w eliminacjach przytrafił się drużynie Finlandii. Zespół Markku Kanervy miał za sobą ciekawy bój w grupie H i dzięki dwóm zwycięstwom na koniec eliminacji, udało się im zająć trzecią lokatę tuż za Danią i Słowenią. Mecz z Walią był jednak dla Finów zbyt dużym ciężarem gatunkowym. Już w trzeciej minucie worek na listę strzelców wpisał się David Brooks, który dobił uderzenie Harry’ego Wilsona.
David Brooks i jest 1️⃣:0️⃣ dla Walii ❗⚽
📺 Polsat Sport 📲 Polsat Box Go#EURO2024 #WALFIN pic.twitter.com/Zyr61lpxd7
— Polsat Sport (@polsatsport) March 21, 2024
Gospodarze konsekwentnie napierali na bramkę rywali, co wreszcie udało się przekuć na gola w 38. minucie, kiedy to na 2:0 podwyższył Neco Williams. Tuż przed przerwą w serca kibiców Finlandii nadzieję wlał Teemu Pukki, który w 45. minucie zdobył bramkę kontaktową, jednak tuż po przerwie brutalnie zostały one odebrane przez Walijczyków. Najpierw w 47. minucie gola strzelił skrzydłowy Tottenhamu Brennan Johnson, a w 86. minucie dzieła zniszczenia dopełnił Daniel James. Ostatecznie ”Smoki” rozbiły przed własną publicznością swoich rywali 4:1 i awansowały do finału baraży. Tam już czeka Polska, która równolegle równie przekonująco pokonała w Warszawie Estonię 5:1.
Złoty okres
Ostatnie lata to prawdziwy złoty okres dla kibiców z Walii. ”Smoki” po raz czwarty w ciągu ośmiu lat mogą zagrać na dużej imprezie. Najpierw było Euro 2016 i sensacyjne dotarcie do półfinału. Tam jednak lepsi okazali się Portugalczycy. Pięć lat później Walia zagrała na Euro 2020, gdzie udało się awansować do 1/8 finału. Kulminacją tego złotego okresu był pierwszy od 1958 roku awans na mundial w Katarze w 2022 roku. W dość mocnej grupie z USA, Anglią i Iranem „Smoki” nie spisały się najlepiej i już po fazie grupowej czekał ich powrót do domu. Marzenia podopiecznych Roba Page’a znów sięgają wysoko. Awans na trzeci turniej z rzędu jest możliwy. By tak się stało, będą oni musieli u siebie pokonać reprezentację Polski.
fot. PressFocus