ŁKS rozwiązał kontrakt z piłkarzem po siedmiu miesiącach
ŁKS poinformował w komunikacie, że rozwiązał kontrakt z Antonem Fase. Holender kończy swoją przygodę z łódzkim już po siedmiu miesiącach. W pierwszym zespole, Fase zaliczył zaledwie 190 minut w siedmiu występach.
ŁKS rozwiązał kontrakt z piłkarzem
Polscy kibice mieli okazję oglądać Antona Fase po raz pierwszy w lipcu 2023 roku, kiedy to jego Żalgiris Kowno mierzył się z Lechem Poznań w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. W pierwszym meczu rozgrywanym w Poznaniu, Holender wpisał się nawet na listę strzelców, strzelając gola na 1:3 dla litewskiego zespołu. Żalgiris odpadł z europejskich pucharów, a Fase kilka tygodni później podpisał dwuletni kontrakt z ŁKS-em. Beniaminek miał możliwość przedłużenia umowy z Holendrem o kolejny rok.
Za sprawą naszej I-N-I Music & Sport Agency do zespołu @LKS_Lodz trafił Anton Fase. 23-letni Holender ostatnio grał w ekstraklasie Litwy, natomiast wychował się piłkarsko w akademii AZ Alkmaar. Może występować na skrzydle, za plecami napastnika lub w ataku
🔥POWODZENIA ANTON! 🔥 pic.twitter.com/7Pn1rqAedo
— Liryczny Terrorysta (@paleparyz) August 20, 2023
W trakcie pierwszego miesiąca w Łodzi, Fase zaliczył zaledwie 10 minut w Ekstraklasie. Ówczesny szkoleniowiec ŁKS-u Kazimierz Moskal tłumaczył, że Holender ”musi popracować i zmienić mentalność”, jeżeli chce się zaaklimatyzować. Kilka dni po tych słowach Fase zaliczył pierwszy mecz w wyjściowym składzie, a jego bramka i asysta przeciwko KKS-owi Kalisz walnie przyczyniły się do wygranej 3:2 i awansu ŁKS-u do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Był to jednak zaledwie jeden z dwóch występów, które Fase zaliczył od pierwszej minuty. Druga taka sytuacja również miała miejsce w meczu 1/16 finału Pucharu Polski, gdzie ŁKS uległ Rakowowi 0:2. W międzyczasie Fase zanotował raptem 42 minuty w Ekstraklasie w trzech meczach. Jedyne, czym w tym czasie Holender się to wyróżnił to zablokowaniem strzału kolegi z zespołu, który mógł doprowadzić do wyrównania w meczu z Lechem Poznań.
W Poznaniu Fase zaliczył swoje ostatnie minuty w Ekstraklasie, a tydzień później w meczu z Górnikiem Zabrze po raz ostatni znalazł się w kadrze meczowej. Tuż po zakończeniu rundy jesiennej Fase otrzymał informację od ŁKS-u, że może rozpocząć poszukiwania nowego klubu. Holender nie miał nawet szans na ogrywanie się w II-ligowych rezerwach, gdzie po przerwie zimowej zanotował zaledwie 35 minut w dwóch meczach, przez co nie udało mu się znaleźć nowego pracodawcy.
Według informacji polskich mediów, nowym dyrektorem sportowym ŁKS-u ma wkrótce zostać Robert Graf. W klubie już teraz rozpoczęła się więc przebudowa, mająca na celu przygotowanie się do przyszłego sezonu, który klub spędzi już prawdopodobnie ligę niżej. Rozpoczął się przegląd wojsk, a zawodnikiem, który został odstrzelony jako pierwszy został właśnie Fase. ŁKS poinformował w oficjalnym komunikacie, że umowę rozwiązano za porozumieniem stron. To oznacza, że Fase w Łodzi spędził zaledwie siedem miesięcy. Decyzja klubu została pozytywnie przyjęta przez kibiców, których Fase zwyczajnie zawiódł. Oberwało się także wciąż obecnemu dyrektorowi sportowemu Januszowi Dziedzicowi, który odpowiadał za ten transfer.
Anton Fase żegna się z naszym klubem.https://t.co/F0ZKPLjSus
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) March 28, 2024
Choć sytuacja ŁKS-u wciąż wydaje się beznadziejna, siedem punktów zdobyte w trzech ostatnich meczach pozwoliły kibicom uwierzyć w utrzymanie swojego zespołu. Na dziewięć kolejek przed końcem sezonu, podopieczni Marcina Matysiaka tracą siedem oczek do bezpiecznej strefy. Czy piłkarze nawiążą do przydomku klubu i faktycznie staną się ”Rycerzami Wiosny”?
fot. ŁKS TV / YouTube