Korona Kielce traci kolejnego ważnego piłkarza
Na sześć kolejek przed końcem sezonu Korona Kielce otwiera strefę spadkową, a do miejsca gwarantującego utrzymanie traci dwa punkty. Co gorsza, w zespole Kamila Kuzery panuje plaga kontuzji, a do listy nieobecnych dołączyło kolejne nazwisko. W przegranym 0:1 meczu z Wartą Poznań więzadło przednie w lewym kolanie zerwał Marcus Godinho. Kontuzja ta sprawia, że sezon dla Kanadyjczyka dobiegł końca.
Kontuzja podczas gola
W 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy Warta Poznań pokonała Koronę Kielce 1:0 po golu Adama Zrelaka. Bramka padła po indywidualnym rajdzie z piłką Słowaka z okolicy linii środkowej aż pod pole karne Korony, zakończonym strzałem sprzed ”szesnastki”, po którym piłka wylądowała w siatce. Zrelak wyszarpał futbolówkę Marcusowi Godinho i choć Kanadyjczyk zwijał się z bólu, sędzia Tomasz Musiał ani nie zatrzymał, ani nie anulował bramki po interwencji VAR. Arbiter nie dopatrzył się bowiem przewinienia ze strony snajpera ”Zielonych”.
Niepozorna sytuacja sprawiła, że Godinho nie był w stanie kontynuować gry i już po kilku minutach został zmieniony przez debiutującego w Ekstraklasie Fredrika Krogstada. Dzień po meczu Kanadyjczyk przeszedł badania, a diagnoza była najgorszą z możliwych – zerwanie więzadła przedniego w lewym stawie kolanowym. Godinho będzie musiał przejść operację, a rehabilitacja potrwa dobre kilka miesięcy.
Godinho może mówić o sporym pechu, bowiem mecz z Wartą był dopiero jego drugim po czterech absencji spowodowanej innym urazem. Po powrocie z kontuzji Godinho zdążył zaliczyć łącznie zaledwie 45 minut w meczach ze Stalą i Wartą, i ponownie znalazł się na liście kontuzjowanych. To trzecie w tym sezonie zerwanie więzadeł przez piłkarza Korony. Tuż po marcowej przerwie reprezentacyjnej podobnego urazu doznał Nono. Z kolei na początku sezonu więzadła zerwał Jakub Łukowski i dopiero po siedmiu miesiącach wrócił do kadry meczowej.
Dodatkowo w meczu z Wartą nieobecny był podstawowy obrońca Korony Miłosz Trojak, który tydzień wcześniej w spotkaniu ze Stalą (1:0) już po pięciu minutach zakończył swój występ z powodu urazu. Kibice Korony są wściekli na plagę kontuzji w zespole i winą obarczają trenera przygotowania fizycznego Michała Dutkiewicza.
”Zajeżdżacie każdego możliwego zawodnika, grają z kontuzjami na lekach, na zastrzykach, a potem udajecie, że to pech i urazy mechaniczne się zdarzają. One wynikają z zajechania! To, co robicie Czyzyckiemu, Godinho i innym to kryminał” – czytamy w komentarzach pod informacją o kontuzji Godinho.
Wnioskuję o zakaz zbliżania się Dutkiewicza do piłkarzy. Przecież to już jest absurdalne.
— Piknik (@Tomypikniki) April 14, 2024
Marcus Godinho wystąpił w tym sezonie w 24 meczach, z czego 20 razy wychodził na murawę w pierwszym składzie. Najlepszy okres Kanadyjczyk zaliczył w drugiej połowie października, kiedy to w dwóch meczach z rzędu zanotował asystę (1:1 z Radomiakiem i 5:3 z Puszczą).
Dzień po porażce Korony Puszcza Niepołomice sensacyjnie pokonała Lecha Poznań 2:1 i zepchnęła zespół Kamila Kuzery do strefy spadkowej. ”Scyzory” do bezpiecznej strefy tracą dwa punkty, a w pozostałej części sezonu czekają ich mecze ”o sześć punktów” z Puszczą, Piastem i Ruchem. Korona mierzyć się będzie także z Jagiellonią oraz Lechem w ostatniej kolejce, a w najbliższy weekend zagra derbowe starcie z Radomiakiem.