Grecja: Klub Polaka spada z ligi

22.04.2024

Grecki klub PAS Giannina, w którym od zimowego okienka transferowego występuje Jan Sobociński, już oficjalnie nie utrzyma się w na najwyższym szczeblu rozgrywek w Grecji. Na dwie kolejki przed końcem drużyna Polaka traci dziesięć punktów do bezpiecznego miejsca.

To by nic nie dało

W niedzielę klub, którego zawodnikiem jest wychowanek ŁKS-u Łódź, przegrał z Panserraikosem 1:2. PAS Giannina pewna jest już spadku od momentu, gdy bezpośredni rywal w walce o utrzymanie – Panetolikos – wygrał swój mecz, powiększając przewagę do dziesięciu oczek. Oznacza to, że po czterech latach PAS Giannina czeka rozbrat z Super League 1. W 31 spotkaniach ligi greckiej drużyna Jana Sobocińskiego zdołała wygrać tylko trzykrotnie. Do niezbyt okazałego dorobku punktowego dołożyła jeszcze dziesięć remisów. Były młodzieżowy reprezentant Polski trafił do klubu w ostatnich dniach zimowego okienka transferowego z występującego w MLS Charlotte FC.

Już w debiucie w nowych barwach Polak trafił do siatki rywali z AEK Ateny. Jego bramka nie wystarczyła nawet do zdobycia jednego punktu. Klub, w którym występuje inny Polak – Damian Szymański – wygrał to spotkanie 4:2. W sumie Jan Sobociński rozegrał na greckich boiskach cztery spotkania, w trakcie których jego zespół stracił aż 10 bramek. Cały ostatni ligowy mecz stoper z Polski przesiedział na ławce rezerwowych. Podobnie było też z dwoma spotkaniami w marcu. Odkąd Janek dołączył do Gianniny, to klub ten wygrał… jeden mecz i to wówczas, gdy nie było go jeszcze w kadrze meczowej.

Czas na nowy klub

Spadek oznacza, że wychowanek ŁKS-u Łódź będzie musiał poszukać sobie innego klubu. Polak, przenosząc się do ligi greckiej, podpisał umowę do końca sezonu i w związku ze spadkiem klubu nie zostanie ona przedłużona. 25-letni środkowy obrońca długo uchodził za spory talent. Zanim za prawie dwa miliony euro przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, to dał się poznać z bardzo dobrej strony w łódzkim klubie zarówno na poziomie I ligi, jak i Ekstraklasy. W Major Soccer League nie szło mu już tak dobrze. Podczas dwóch sezonów spędzonych w Charlotte zanotował tylko 28 występów w pierwszym zespole. Dużo więcej grali w Chatlotte Kamil Jóźwiak i przede wszystkim Karol Świderski.

W zimowym okienku transferowym media donosiły o zainteresowaniu jego osobą ze strony Lechii Gdańsk. Do powrotu do Polski nie doszło, ponieważ zawodnik wybrał Grecję. Wiele na to wskazuje, że po nieudanych zagranicznych wojażach w przyszłym sezonie będziemy znów mogli obserwować go na polskich boiskach. Oprócz Lechii Gdańsk (prawdopodobnie już ekstraklasowej) zainteresowanie piłkarzem mają wyrażać walczący o mistrzostwo Polski Śląsk Wrocław oraz rozpaczliwie walczący o utrzymanie ŁKS Łódź, który w ostatnim meczu przegrał z Lechem Poznań.

fot. screen YouTube