Roberto de Zerbi ma już nową pracę

25.06.2024

Roberto de Zerbi kilka tygodni temu poinformował, że po sezonie opuści Brighton. Włoch od tego momentu był łączony z wieloma klubami. Mówiono się nawet o Barcelonie. Fabrizio Romano poinformował, że 45-letni szkoleniowiec od teraz będzie odpowiadał za wyniki Olympique Marsylii. Umowa ze szkoleniowcem zostanie podpisana do czerwca 2027 roku. Wielu fanów piłki uważa, że to… krok wstecz.

Roberto de Zerbi nowym trenerem Marsylii

Roberto de Zerbi jest przedstawicielem młodszego pokolenia trenerskiego. W wieku 45 lat Włoch stopniowo pnie się w drabince. Trenował już w Serie A i Premier League. Teraz przyszedł czas na trzecią z topowych lig, a więc Ligue 1. Jak podaje Fabrizio Romano, Roberto de Zerbi zostanie nowym szkoleniowcem Marsylii. Obie strony zdecydują się na podpisanie trzyletniego kontraktu obowiązującego do końca czerwca 2027 roku.

Romano, także informuje, że Brighton dostanie 6 milionów euro odszkodowania. To wszystko jest spowodowane tym, że Włoch miał jeszcze ważną umowę z „Mewami” do czerwca 2026 roku. Ta rekompensata znajdzie się na koncie klubu poprzez zerwanie kontraktu.

Roberto de Zerbi prowadził Brighton od sezonu 2022/23. Niemal z miejsca klub zyskał na jakości dzięki pracy Włocha. Brighton zajęło szóste miejsce w tabeli Premier League, w konsekwencji dało to prawo do gry w grupie Ligi Europy. Brighton zagrało w fazie pucharowej tych rozgrywek, gdzie odpadło w 1/8  finału po dwumeczu z Romą, którą prowadzi przyjaciel 45-latka Daniele de Rossi. W niedawno zakończonym sezonie Brighton zaliczył mały regres, ponieważ zakończył rozgrywki ligowe dopiero na 11. miejscu. Obie strony doszły do wniosku, że dalsza współpraca nie ma sensu i postanowiły się rozstać. Teraz Roberto de Zerbi przenosi się na Lazurowe Wybrzeże. Konkretniej do Francji, by kierować Marsylią.

Marsylię czeka przebudowa

Olympique Marsylia nie może zaliczyć minionego sezonu do udanych. Klub ze Stade Vélodrome zajął dopiero 8. miejsce w Ligue 1. Przez cały sezon drużynę prowadziło aż czterech szkoleniowców. Zaczynał Marcelino, który już po siedmiu meczach opuścił klub. Następnie przez sześć dni drużyną kierował Jacques Abardonado. We wrześniu zatrudniono Genarro Gattuso. Legendarny Włoch po 146 dniach bez żalu został pożegnany.

W końcu władze postanowiły na desperacki ruch, by zakontraktować 70-letniego Jeana-Louisa Gasseta. Paradoksalnie Marsylii wyszedł ten ruch na dobre. OM zakończyło rozgrywki na 8. miejscu w tabeli. Zabrakło punktu, by awansować do europejskich pucharów. Mimo to Jean-Luis Gasset postanowił rozstać się z klubem i odejść na emeryturę. Wygasający wraz z końcem czerwca kontrakt 70-latka nie został przedłużony.

Roberto de Zerbi trafia do zespołu, w którym próżno szukać młodych i perspektywicznych graczy. Takowych miał do dyspozycji w Brighton. Do tej pory o sile Marsylii stanowili doświadczeni już Pierre-Emerick Aubameyang, Geofferey Kondogbia czy też Jonathan Clauss. Drużynie potrzebne są transfery, jeśli chce uniknąć równie słabego sezonu. Dotychczas pracował w dwóch spokojnych miejscach, gdzie nikt od niego cudów nie oczekiwał. Głowy w Marsylii są jednak gorące. Nie chodzi tylko o kibiców, ale i o osoby we władzach klubu.

Czy dla de Zerbiego jest to krok do tyłu? Patrząc na formę sportową i poziom, pewnie tak, jednak pamiętajmy, że Marsylia to wielka europejska marka w odniesieniu historycznym.

fot. PressFocus