Rewolucja na EURO. Laporte, Nacho i Joselu otwierają nowy rozdział?

15.07.2024

Nie milkną echa po zwycięstwie reprezentacji Hiszpanii w finale EURO 2024. Triumf ten otwiera także nowe drzwi dla piłki nożnej na Starym Kontynencie. Wśród triumfatorów po raz pierwszy znajdują się piłkarze, którzy na co dzień reprezentują barwy klubu występującego poza Europą. Dokładnie jest ich trzech. 

Stanowili o sile

Aymeric Laporte od sezonu 2023/24 gra dla arabskiego Al-Nassr. W minionym sezonie zdobył cztery bramki, jednak swoją wartość potwierdzał przede wszystkim w defensywie. Dobrą grę w klubie przełożył na występy w reprezentacji, gdyż EURO 2024 może śmiało zaliczyć do udanych. Na minionym EURO były obrońca Manchesteru City stanowił o sile „La Furia Roja”, gdzie stworzył fantastyczny duet środkowych stoperów z graczem Realu Sociedad – Robinem Le Normandem. O skuteczności dużo mówią liczby – na całym turnieju Hiszpanie stracili tylko cztery bramki.

Kolejnym zawodnikiem, który oficjalnie jest już zarejestrowany jako gracz zespołu z Arabii Saudyjskiej jest Nacho. To również obrońca, jednakże miał nieporównywalnie mniejszy wpływ na końcowy triumf swojej reprezentacji. Nie można jednak do końca deprecjonować roli byłego defensora Realu Madryt, gdyż zagrał on pełne 90 minut w spotkaniu półfinałowym z Francją (musiał zastąpić pauzującego za kartki Le Normanda), a także w meczu otwierającym turniej dla Hiszpanów – przeciwko Chorwatom. 75 minut zaliczył jeszcze w ćwierćfinale z Niemcami, a w finale wszedł na końcowe minuty. W przyszłym sezonie Nacho pokaże się arabskiej publice, gdzie będzie bronił barw lokalnego Al-Qadisiyah.

Trzecim mistrzem Europy z Bliskiego Wschodu jest rezerwowy napastnik – Joselu. W trakcie całego turnieju wystąpił on jedynie w starciach przeciwko Albanii (gdy Hiszpanie mieli już pewny awans) oraz w dogrywce spotkania z Niemcami. Były napastnik Realu Madryt oraz Espanyolu od 1 lipca oficjalnie jest zawodnikiem katarskiego Al-Gharafa.

EURO nie dla MLS

Przez lata to właśnie amerykańska liga była tą najpopularniejszą spoza kontynentu europejskiego. Jak pokazują jednak statystyki, zawodnik na co dzień występujący dla zespołu Major League Soccer jeszcze nigdy nie zwyciężył w rozgrywkach EURO. Jest to o tyle ciekawe, gdyż w historii tej ligi występowało wiele europejskich gwiazd – takich jak Thierry Henry, David Beckham, czy Andrea Pirlo. Głównym problemem amerykańskich rozgrywek zawsze był jednak fakt, iż do MLS najczęściej wybierają się zawodnicy będący już po swoich najlepszych latach kariery. Nierzadko są to także zawodnicy spoza Starego Kontynentu, tacy jak Leo Messi, a także tacy, którzy w przeszłości postanowili już zakończyć występy w narodowych barwach.

fot. PressFocus