Ruch Chorzów ściąga piłkarza z Serie A

15.07.2024

Ruch Chorzów w minionym sezonie zagrał w PKO BP Ekstraklasie po sensacyjnym podwójnym awansie rok po roku. Drugi i trzeci poziom to jednak inna para kaloszy, jak mawia klasyk. Przygoda z najwyższym polskim poziomem trwała dla chorzowian ledwie rok. Nadchodzi jednak piłkarz z doświadczeniem w Serie A, który wie co to trudne realia. Ruch Chorzów ściąga Martina Turka z Parmy, beniaminka Serie A.

Ruch Chorzów ściąga piłkarza z Serie A

Kariera Słoweńca nie jest prowadzona w najlepszy sposób. Parma swego czasu wypożyczyła go do Reggiany – oba miasta doskonale znane są z produkcji parmezanu, ale… kibicowsko to dwa odmienne bieguny. W skali proporcji to lokalnie starcie niczym Korona z Radomiakiem. Zatem to tak jakby wypożyczyć piłkarza z Górnika Zabrze, by ogrywał się na wypożyczeniu w Ruchu Chorzów i wrócił jak gdyby nigdy nic do rodzimego klubu.

Starcie derbowe pomiędzy tymi włoskimi drużynami to można by rzecz derby sera – Derby del Parmiggiano Reggiano. Ma też inną nazwę – Derby dell’ Enza, od nazwy rzeki, która przedziela oba miasta. Po tym epizodzie przyszły zawodnik Ruchu Chorzów spędził wiosnę 2023 roku w Sampdorii, grającej wówczas w Serie A. Emil Audero, czyli absolutnie podstawowy golkiper i kapitan, doznał w marcu poważnej kontuzji pleców i młody Słoweniec mógł powalczyć o skład. W większości spotkań jako „dwójka” bronił stary wyga Nicola Ravaglia, ale także Martin Turk dostał szansę, zagrał w czterech meczach włoskiej elity i pokazał się tam z bardzo przyzwoitej strony.

Obronił 21 z 30 strzałów, które szły w jego bramkę, miał skuteczność interwencji na poziomie 73 procent. Wszystko to w zaledwie czterech spotkaniach. Sampdoria była zespołem, który sportowo dogorywał – w klubie były nawet problemy z płatnością pensji na czas, a to z uwagi na problemy z prawem Massimo Ferrero. Klub w zimowym oknie bazował jedynie na wypożyczeniach, bo nie stać ich było na jakiekolwiek ruchy gotówkowe.

Sampdoria w kampanii 2022/23 wygrała jedynie trzy mecze ligowe. W takiej sytuacji ciężko walczy się o ligowy byt. Turk swoją szansę wykorzystał bardzo dobrze. Niestety, nie poprawiło to jego notowań, gdyż… uczyniono z niego trzeciego bramkarza w Parmie, kosztem (choćby) sprzedaży. Z przerwami na wypożyczenia, Martin Turk jest w Parmie od pięciu lat. Co prawda ma w Serie A zaledwie cztery występy, lecz jego kariera jest dość przedziwna, a do tego jego klub mu w jej rozwoju średnio pomagał.

Dziwna kariera bramkarza

O golkiperze wypowiedział się Łukasz Baron, twórca polskiego portalu o Parmie:

Parma nie potrafi generalnie w zarządzanie młodymi bramkarzami. Turk miał świetne wejście do zespołu, ale później, zamiast dać mu realną szansę, nastąpiło kuriozalne (z racji kibicowskich sympatii – przyp. MZ)  wypożyczenie do Serie C. Następnie, po kolejnym półroczu wylądował w Serie A, gdzie pokazał się raczej nieźle. Tym bardziej absurdalne jest to, co zrobiła z nim Parma, po powrocie z Sampdorii. Zamiast go jeszcze wypożyczyć, albo wtedy sprzedać i nieźle zarobić, to zrobili z niego… trzeciego bramkarza.

Turk zmierza do Ruchu Chorzów na zasadzie transferu definitywnego, jak informuje portal „Parma Live”. W barwach nowego beniaminka Serie A rozegrał jedynie 10 spotkań w pierwszej drużynie. Chorzowianie zdecydowali się na dość nieoczywisty ruch, ale bardzo ciekawy. Ruch Chorzów zdecydowanie celuje w sprawny powrót do Ekstraklasy, a taki transfer tylko potwierdza wysokie ambicje, w mieście, w którym niedawno prezydentem został wielki kibic tego klubu, Szymon Michałek.

Fot. PressFocus