Reprezentanci Hiszpanii wywołali skandal podczas fety mistrzowskiej

16.07.2024

Reprezentacja Hiszpanii sięgnęła po czwarty tytuł mistrza Europy w historii, pokonując w finale Anglię (2:1). Kolejnego dnia odbyła się mistrzowska feta, podczas której doszło do skandalu na skalę światową. Zawodnicy „La Furia Roja” śpiewali m.in. „Gibraltar jest hiszpański”, co dodatkowo rozwścieczyło Anglików. Dlaczego?

Reprezentanci Hiszpanii przesadzili?

Podczas celebracji Alvaro Morata, a następnie Rodri intonowali przyśpiewkę, która – dla mistrzów Europy – była zabawna, lecz w wymiarze politycznym… bardzo kontrowersyjna i nie na miejscu. Gibraltar od setek lat jest kwestią sporu pomiędzy Hiszpanią a Anglią. Zatem to trochę podobna sytuacja do takiej, gdyby jakiś Serb zaintonował: „Kosovo je Srbija”. Granit Xhaka i Xherdan Shaqiri bramki dla Szwajcarii w meczu przeciwko Serbii w 2018 roku świętowali w specyficzny sposób. Pokazali „Albańskiego Orła”, który jest symbolem zarówno Albanii, jak i Kosowa. Obaj mają kosowskie korzenie i obaj mieli na butach flagi Szwajcarii i właśnie Kosowa. Trzeba na takie gesty po prostu uważać.

Gibraltar jest brytyjskim terytorium zamorskim położonym na południu Półwyspu Iberyjskiego. Jego powierzchnia to zaledwie niespełna… siedem kilometrów kwadratowych. To niemal dziesięć razy mniej niż zajmuje San Marino. W 1713 roku na mocy traktatu pokojowego w Utrechcie Gibraltar został przekazany Wielkiej Brytanii „na wieczność”. Położenie Gibraltaru od setek lat było bardzo korzystne – to stamtąd jest bardzo blisko do wybrzeży do Afryki, ponadto Gibraltar stanowi wręcz bramę do Morza Śródziemnego.

Konflikty

W dalszym ciągu miejsce to wywołuje konflikty na linii brytyjsko-hiszpańskiej. Władze Hiszpanii od lat starały się w różny sposób odzyskać terytorium – bezskutecznie. Zamieszkujący tamte tereny mieszkańcy niemal w stu procentach opowiadają się po stronie brytyjskiej. Hiszpanie, nie mogąc się pogodzić z takim stanem rzeczy, bardzo mocno starają się utrudniać obywatelom Gibraltaru życie – chociażby poprzez ekstremalnie długie kontrole na granicy.

Hiszpania blokowała również powstanie piłkarskiej reprezentacji Gibraltaru w obawie o to, że ich śladami podążą Baskowie czy Katalończycy, którzy dążą od lat do niepodległości. Ostatecznie ta malutka kadra gra w eliminacjach oficjalnie od jesieni 2013 roku, a pierwszy mecz o punkty rozegrała z… Polską.  Zakończył się on wynikiem 7:0 dla nas. Konflikt hiszpańsko-angielski o Gibraltar wciąż jest żywy i co jakiś czas temat powraca, kontrowersyjna przyśpiewka może być kolejnym zapalnikiem dla Brytyjczyków.

Jednym z najzagorzalej wykrzykującym to hasło zawodnikiem był Rodri. 28-letni defensywny pomocnik jest przecież zawodnikiem angielskiego klubu – Manchesteru City. Uwagę na ten fakt zwrócił mu właśnie kapitan reprezentacji Hiszpanii Alvaro Morata, na co Rodri – w stanie euforii, albo… trochę innym  odparł, że go to nie obchodzi. Część społeczeństwa w Anglii może mu tego nie zapomnieć. Ciekawe co na to angielscy kibice „Obywateli”, którzy przecież go uwielbiają. Albo… uwielbiali.

Po południu gibraltarska federacja piłkarska złożyła oficjalną skargę do UEFA w związku z wydarzeniami podczas fety mistrzowskiej reprezentacji Hiszpanii podkreślając, że było to prowokacyjne i obraźliwe zachowanie, dla którego nie ma miejsca w futbolu.

Fot. PressFocus