Ekstraklasowa piguła 2024/25: Śląsk Wrocław

18.07.2024

Po dwóch sezonach zakończonych tuż nad strefą spadkową Śląsk Wrocław do ostatniej kolejki poprzednich rozgrywek bił się o mistrzostwo kraju. Choć wicemistrzowie Polski nie próżnują na rynku transferowym, Jacek Magiera przed startem nowego sezonu ma duży ból głowy. Następca Erika Exposito wypada z gry na kilka tygodni, więc Magiera w trakcie eliminacji do Ligi Konferencji zmuszony będzie grać ”ligowymi dżemikami”.

Atmosfera

Sezony 2021/22 i 2022/23 Śląsk kończył na ostatnim bezpiecznym, 15. miejscu. Wówczas kolejno do przedostatniej i ostatniej kolejki bił się o utrzymanie. W obu tych sezonach wrocławianie zdobyli łącznie 73 punkty. Dla porównania, w samym sezonie 2023/24 zespół Jacka Magiery wywalczył 63 punkty. To zarazem największy dorobek Śląska w historii jego występów w Ekstraklasie. Atmosfera jest więc… dziwna. Bo ani Śląsk nie jest tak słaby, żeby grać w czerwonej strefie, ani też tak mocny, żeby powtórzyć sukces z zeszłego sezonu. Magiera wciąż apeluje o wzmocnienia. Trzeba mierzyć siły na zamiary, ale gorzki smak ma życie w sezonie 2024/25 ze świadomością ogromnej straconej szansy.

Tym razem do ostatniej kolejki stawką było nie utrzymanie, a mistrzostwo Polski. Już po 26 minutach Jagiellonia jednak prowadziła z Wartą 3:0, podczas gdy Śląsk wciąż nie rozpoczął swojego meczu z Rakowem z powodu potężnej ulewy. Na osłodę pokonał abdykującego mistrza Polski 2:1 i zakończył rozgrywki Ekstraklasy z takim samym dorobkiem punktowym, co nowy mistrz z Białegostoku.

Jeszcze po pierwszych czterech kolejkach sezonu 2023/24 wszystko wskazywało, że Śląsk znów do samego końca będzie bił się o utrzymanie. Po trzech meczach zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Przełomowy okazał się mecz z pogrążonym po klęsce w Trnawie Lechem Poznań. Śląsk wygrał 3:1, a największym bohaterem został Erik Exposito, który ustrzelił dublet. Hiszpan rozpoczął swój marsz po koronę króla strzelców, a Śląsk w górę tabeli. Podopieczni Jacka Magiery wygrali sześć kolejnych meczów, a do końca 2023 roku w lidze już nie przegrali. Później odnieśli jeszcze pięć zwycięstw oraz zanotowali cztery remisy, a 2023 rok zakończyli na fotelu lidera z trzypunktową przewagą nad Jagiellonią.

16 meczów z rzędu bez porażki, w tym zmiażdżenie Legii 4:0 to była jakaś abstrakcja, nierealny sen, ale to się działo. Wiosna zaczęła się jednak fatalnie, bo od serii trzech meczów bez wygranej, w której dodatkowo Śląsk nie zdobył ani jednej bramki. Po porażce 1:3 z Jagiellonią stracił pozycję lidera i nie odzyskał jej już do końca sezonu. W rundzie wiosennej podopieczni Magiery wygrali sześć z 15 meczów i zdobyli 22 z 45 możliwych punktów. Zachowali przy tym najskuteczniejszą defensywę ligi, bo stracili zaledwie 31 bramek w 34 meczach.

Golkiper Rafał Leszczyński zagrał 13 meczów ”na zero z tyłu” i był nominowany do najlepszego bramkarza sezonu na Gali Ekstraklasy. Miał skuteczność obron na poziomie 75%. Ratował ekipę w sytuacjach beznadziejnych, grał wybitnie. Kapitan Śląska Erik Exposito otrzymał statuetkę dla najlepszego napastnika sezonu. Zdobył 19 bramek, co dało mu koronę króla strzelców. Dołożone pięć asyst sprawiło, że z 24 punktami wygrał klasyfikację kanadyjską. Po raz czwarty w historii Śląsk został wicemistrzem Polski, a po raz pierwszy od 11 lat zakończył sezon na podium. Niby wynik doskonały, a jednak był wielki niedosyt. Teraz wrocławianie muszą udowodnić, że poprzedni sezon nie był anomalią, ale o to będzie trudno. Śląsk od 2021 roku nie zakończył dwóch sezonów z rzędu w górnej części tabeli.

Trener Śląska Wrocław

Magiera najbardziej znany jest z prowadzenia Legii w okresie, gdy grała w Lidze Mistrzów. Zdobył tam też dwa mistrzostwa. Zdobył też uznanie pracując z młodzieżą w Legii czy reprezentacji Polski. Każdemu młodemu chłopakowi wręcza książkę „Szczęście czy fart”, której nakład… cały wykupił. Rozdaje ją wszystkim. Podobno… nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Tym bardziej, jeśli w momencie ponownego wejścia może ona porwać. Po zwolnieniu ze Śląska w marcu 2022 roku Jacek Magiera pozostawał na kontrakcie. Władze klubu zdecydowały więc o… przywróceniu go do roli trenera, a właściwie strażaka. Kiedy 21 kwietnia 2023 roku Magiera wracał do Śląska, klub otwierał strefę spadkową. Nie było nic do stracenia. I tak jeszcze mu płacili.

W pierwszych trzech meczach po jego powrocie Śląsk zdobył zaledwie punkt i na trzy kolejki przed końcem tracił do bezpiecznej strefy pięć. Później jednak pokonał 3:1 bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie – Wisłę Płock, a następnie zdegradowaną już Miedź Legnica 4:2. Mimo przegranej w ostatniej kolejce z Legią, porażka Wisły Płock z Cracovią sprawiła, że Śląsk utrzymał się kosztem ”Nafciarzy”.

Teraz Magiera po raz drugi będzie miał szansę poprowadzić Śląsk w eliminacjach Ligi Konferencji. Wcześniej miało to miejsce latem 2021 roku po zajęciu w Ekstraklasie czwartego miejsca. Wtedy przygoda wrocławian zakończyła się w III rundzie eliminacji po porażce w dwumeczu z izraelskim Hapoelem Beer Szewą (2:1, 0:4). Śląsk miał jednak do przejścia dwie rundy, gdzie mierzył się z estońskim Paide (4:1 w dwumeczu) i Araratem Erywań (7:5 w dwumeczu). Tym razem Śląsk zmagania w europejskich pucharach zaczyna od II rundy eliminacji, gdzie zmierzy się z wicemistrzem Łotwy – Rigą FC.

Transfery

Śląsk nie próżnuje na rynku transferowym i jest jednym z najbardziej aktywnych klubów Ekstraklasy. Tylko Cracovia i Legia dokonały jak dotąd większej liczby transferów – dziesięciu. Do tej pory dyrektor sportowy David Balda sprowadził na stałe dziewięciu nowych piłkarzy. Dodatkowo Śląsk wykupił za 200 tys. euro z CSKA Sofia Simeona Petrova, a z wypożyczenia do Stali Mielec wraca prawy wahadłowy Łukasz Gernstein.

Pięciu sprowadzonych zawodników w poprzednim sezonie występowało na poziomie Ekstraklasy. Po roku na Dolny Śląsk wraca Mateusz Bartolewski, który latem 2023 roku zamienił Zagłębie Lubin na Ruch Chorzów. Na środek obrony sprowadzono Serafina Szotę z Widzewa Łódź. Wystąpił zaledwie w 16 meczach sezonu 2023/24, jednak sporą część sezonu pauzował z powodu urazu stawu skokowego. Jeżeli jednak był dostępny, to grał w systemie z dwójką środkowych obrońców wspólnie z Mateuszem Żyro. Śląsk także gra czwórką na tyłach, więc gracz nie powinien mieć problemów z dopasowaniem się.

Pozycję ”szóstki” wzmocni utalentowany, 18-letni wychowanek Legii Filip Rejczyk. Na skrzydle bądź ”dziesiątce” występować może Marcin Cebula, który był już w Rakowie niepotrzebny, a o miejsce w ataku powalczy współzwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej Górnika Zabrze za poprzedni sezon – Sebastian Musiolik (cztery gole, pięć asyst). Obaj ci zawodnicy jeszcze przed rokiem zdobyli mistrzostwo Polski z Rakowem Częstochowa.

Pierwszoligową Bruk-Bet Termalikę opuścił Tomasz Loska, ale 28-letni bramkarz będzie tylko zmiennikiem Rafała Leszczyńskiego. Pozostałe trzy transfery to zagraniczne nabytki. Filip Rejczyk nie jest jedynym sprowadzonym nastolatkiem, bo na środek obrony ściągnięto 17-letniego Ołeksandra Gawryłenkę, a do środka pola o dwa lata starszego Simona Schieracka. Obaj ci zawodnicy występowali ostatnio razem w drużynie U19 RB Lipska.

Docelowym następcą Erika Exposito nie miał być jednak Musiolik, a Junior Eyamba. 23-letni Szwajcar dwa ostatnie sezony spędził w rezerwach Young Boys, gdzie w 46 meczach strzelił 20 goli. Magiera przyznał jednak ostatnio na antenie Polskiego Radia Wrocław, że Eyamba doznał kontuzji, w wyniku której wypada z gry na okres 6-8 tygodni. Dodatkowo skreślony został kompletny niewypał, który zarabiał duże pieniądze jak na Śląsk, czyli Patryk Klimala, więc Magierze do gry na dwóch frontach pozostaje tylko Musiolik. W odwodzie był jeszcze Patryk Szwedzik, ale on opuścił Śląska na rzecz Chrobrego Głogów.

Sytuacja wicemistrza Polski w ataku tuż przed inauguracją ligi jest na tyle nieciekawa, że treningi z pierwszym zespołem rozpoczął będący od kilku tygodni bez klubu Michał Żyro, co w programie Canal+ ”Odprawa przedmeczowa” potwierdził dyrektor sportowy David Balda. Choć Śląsk sprowadził dziewięciu nowych zawodników, trener Magiera mówi wprost, że potrzebuje dodatkowych wzmocnień. Kontuzjowani są bowiem jeszcze Marcin Cebula oraz objawienie poprzedniego sezonu Piotr Samiec-Talar.

Odejścia

W drugą stronę również dużo się dzieje, bo kadra Śląska uszczupliła się o aż 13 zawodników. Z wypożyczenia do Rakowa wrócił Kacper Trelowski, który nie sprawdził się między słupkami. Do pierwszoligowego Chrobrego Głogów dopiero co został wypożyczony Patryk Szwedzik, w związku z czym trener Magiera na pozycji ”dziewiątki” ma do dyspozycji ma tylko Sebastiana Musiolika, o czym wspominaliśmy wyżej.

Wraz z końcem czerwca wygasła umowa Michała Rzuchowskiego, ale ten zawodnik pełnił jedynie rolę rezerwowego. Podobnie, jak Daniel Łukasik, który zakończył karierę i dołączył do sztabu trenera Magiery. Kompletnie nie sprawdził się Alen Mustafić, który już po pół roku wraca do Odense po wypożyczeniu. Bośniak zaliczył zaledwie sześć występów, a ostatni w połowie kwietnia.

Jako wolni zawodnicy odeszli także boczni obrońcy – Patryk Janasik i Martin Konczkowski. Ten pierwszy dołączył do Cracovii, a mistrz Polski z 2019 roku w barwach Piasta występować będzie w pierwszoligowym Ruchu Chorzów. Wraz z końcem wygasła także umowa kapitana Śląska – Erika Exposito. Hiszpan spędził na Dolnym Śląsku pięć lat i w czterech sezonach był najlepszym strzelcem zespołu. To akurat ogromna strata. Jego saga z odejściem ciągnęła się niemiłosiernie, o czym opowiedział Canal +

Łącznie wychowanek Malagi rozegrał dla Śląska 164 mecze, w których strzelił 58 goli i dołożył 24 asysty. Swój pobyt w Śląsku zwieńczył tytułem króla strzelców oraz zwycięstwem w klasyfikacji kanadyjskiej Ekstraklasy za sezon 2023/24. Pierwotnie Exposito miał odejść do Umm-Salal, ale jego transfer do tego klubu upadł. Ostatecznie Exposito i tak zagra w Katarze, ale w barwach Al Ahli Doha, które poprzedni sezon Qatari Super League zakończyło na ostatnim bezpiecznym, dziesiątym miejscu.

Zmagania w sezonie 2024/25 Śląsk rozpocznie od domowego meczu z beniaminkiem Ekstraklasy – Lechią Gdańsk. Wicemistrzowie Polski do gry włączą się już pierwszego dnia nowego sezonu, bowiem ich mecz odbędzie się w piątek o godzinie 20:30. Co ciekawe, to spotkanie będzie transmitowane przez Canal+Sport także na ich youtube’owym kanale. Sześć dni później Śląsk rozpocznie zmagania w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji od wyjazdowego meczu z wicemistrzem Łotwy – Rigą FC.

Przewidywania

Śląsk Wrocław jeszcze nigdy nie zagrał w fazie zasadniczej europejskich pucharów. Jeśli pokona w dwumeczu Rigę FC, do losowania III rundy eliminacji Ligi Konferencji przystąpi jako rozstawiona drużyna. Wówczas istnieje spora szansa, że znajdzie się w fazie play-off eliminacji. Motywacja, by zakwalifikować się do fazy zasadniczej Ligi Konferencji będzie o tyle duża, że finał tegorocznej edycji tych rozgrywek odbędzie się… we Wrocławiu. To jednak mówiąc żartem.

W programie ”Gazety Wrocławskiej” Magiera podkreślał jednak niedawno – 'Z obecną kadrą na dwóch frontach nic nie zrobimy. Wciąż liczę i czekam na wzmocnienia. Pytanie, czy potencjalnie gorsze wyniki niż w poprzednim sezonie nie będą kosztować w pewnym momencie Magierę posady. Poprzedni sezon był dla niego dopiero pierwszym w pełni przepracowanym na poziomie Ekstraklasy. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się, by samodzielne poprowadził klub przez dwa pełne sezony.

Przed rokiem udało się załatać dziurę po Johnie Yeboahu, ale tak łatwo może już nie być ze stratą Erika Exposito. Hiszpan miał w poprzednim bezpośredni udział przy niemal połowie bramek Śląska w lidze – 24 z 50. Na pocieszenie dla kibiców Śląska, po powrocie do Ekstraklasy w 2008 roku Śląsk wcześniej raz zdobył wicemistrzostwo Polski, a w kolejnym sezonie sięgnął po mistrzostwo. Czy tym razem nastąpi powtórka z rozrywki?

Ostateczny typ: miejsca 5-6