Śląsk Wrocław: Szykuje się sensacyjny transfer wychodzący
Śląsk Wrocław był jednym z największych zaskoczeń ubiegłego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Klub z Dolnego Śląska zajął drugie miejsce, mając taką samą liczbę punktów jak mistrz kraju z Białegostoku i jak się okazuje – jego zawodnicy gromadzą coraz większe zainteresowanie zagranicznych klubów. Tym razem chodzi o… totalny niewypał, niechcianego już nad Odrą napastnika wrocławskiej ekipy – Patryka Klimalę.
Transfer z… niczego?
W połowie sezonu 2023/24 Klimala zdecydował się na powrót z zagranicznych podbojów i izraelski Hapoel Beer Shewa zamienił na zespół Śląska Wrocław. Powodem był m. in. konflikt zbrojny na Bliskim Wschodzie. Jego comeback na ojczystą ziemię zdecydowanie nie był jednak idealny – otrzymał bardzo wysokie wynagrodzenie, a ostatecznie podczas zeszłej kampanii napastnik nie strzelił żadnego gola i zaliczył tylko jedną asystę.
Patryk Klimala zarabia około 160 tysięcy złotych miesięcznie, a kontrakt ma do 2027 roku.
Dzięki uprzejmości wrocławskich podatników wzbogaci się więc o około 4 miliony złotych.
Lekką ręką daje się takie pieniądze przeciętnemu piłkarzowi, a jednocześnie w poważaniu się ma np.…
— Marcin Torz (@MarcinTorz) April 27, 2024
Marcin Torz informował, że napastnik zarabia około 160 tysięcy złotych miesięcznie (!). Nie dziwi więc, że Śląsk chciał, by zszedł z budżetu, ponieważ było to niesprawiedliwe wobec zawodników, którzy dawali realnie dużo więcej temu zespołowi. Klimala wsławił się pudłem na pustą bramkę z Ruchem Chorzów w meczu, który finalnie miał wielkie znaczenie dla realiów tabeli ligowej.
Mało tego, Klimala nie był nawet pierwszym wyborem Jacka Magiery na swojej pozycji, gdyż wystąpił w zaledwie 11 spotkaniach. Prym wiódł bowiem Hiszpan – Erik Exposito, który po zdobyciu korony króla strzelców w lidze i wygaśnięciu umowy latem opuścił szeregi Śląska i zdecydował się na transfer do bliskowschodniej drużyny – katarskiego Al-Ahli.
Agent ze złota?
Jak podaje Tomasz Włodarczyk z portalu „Meczyki.pl”, już niedługo Klimala odejdzie do belgijskiego giganta – Standardu Liege. Polscy kibice zespół „Les Rouches” pamiętać mogą z Ligi Europy w sezonie 2020/21. Wówczas ze Standardem dwukrotnie mierzył się Lech Poznań, który u siebie zwyciężył 3:1, by później na wyjeździe ulec przeciwnikom 1:2. Dziś to jednak zupełnie inna drużyna – w tarapatach finansowych, z uwagi na oszustwa nowego właściciela, 777 Partners.
🚨Patryk Klimala opuszcza Śląsk Wrocław. Napastnik ma zostać zawodnikiem Standard Liege:https://t.co/R4hF9lRq4q
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) July 20, 2024
Mimo wszystko klub o poziomie Standardu wydaje się być zbyt dużym, aby zapewnić minuty Klimali. W tym miejscu warto przypomnieć, że w 2016 klub z Belgii reprezentowała bramkarska legenda – Victor Valdes. Hiszpan na swoim koncie ma wiele trofeów – na czele z sześcioma tytułami La Liga oraz trzykrotnym triumfie w Lidze Mistrzów. Należy jednak zdecydowanie docenić agenta Patryka Klimali, który swojemu podopiecznemu załatwi być może transfer życia. W mediach społecznościowych nie brakuje nawet porównań do wybitnego prawnika Saula Goodmana ze słynnego serialu „Better Call Saul”.
Agent Patryka Klimali https://t.co/yglKb0C0q8 pic.twitter.com/7TRwTMR5st
— Maciej Szełęga (@SzelegaMaciek) July 20, 2024
Aktualizacja: Transfer ten się w ostatniej chwili wysypał. Patryk Klimala miał odejść ze Śląska Wrocław do Standardu Liege i był już o krok od podpisania umowy, ale ostatecznie… nic z tego nie wyjdzie. Propozycja była na stole, została zaakceptowana i miały odbyć się już nawet testy medyczne. Dlaczego nie dojdzie do przenosin? Kibice Standardu zaczęli masowo narzekać i krytykować, że zawodnik miał fatalny sezon i w obecnej sytuacji finansowej ruch ten nie ma sensu, co zostało zauważone – poinformował belgijski newsman Sacha Tavolieri. W klubie także część działaczy chciała tego transferu, a część jednak była przeciwko.
fot. PressFocus