Fulham ściąga niedoszłą gwiazdę angielskiej piłki

25.07.2024

Na zasadzie wolnego transferu Fulham sprowadzi swojego wychowanka – Ryana Sessegnona. Pięć lat temu odchodził do Tottenhamu jako wschodząca gwiazda angielskiej piłki, ale kontuzje zahamowały jego obiecującą karierę. Co ciekawe, Fulham nie było jedynym klubem Premier League, który zabiegał o Sessegnona.

Wychowanek Fulham wraca na Craven Cottage

Ryan Sessegnon trafił do akademii Fulham już jako ośmiolatek. W sierpniu 2016 roku zaliczył debiut w pierwszym zespole ”The Cottagers” mając 16 lat i 83 dni. Tylko dwóch piłkarzy zagrało dla Fulham w młodszym wieku – Harvey Elliott (15 lat i 174 dni) oraz Matthew Briggs (16 lat i 65 dni).

Jego ”opus magnum” był sezon 2017/18, w którym strzelił 16 goli i dołożył osiem asyst w rozgrywkach ligowych. Wystąpił wówczas we wszystkich 49 meczach Fulham w Championship i po zwycięstwie 1:0 z Aston Villą w finale play-offów wywalczył awans do Premier League. Co więcej, to on zaliczył asystę przy trafieniu Toma Cairney’a na wagę powrotu do elity po czterech latach.

Był jednym z 12 piłkarzy, którzy w sezonie 2017/18 strzelili hat-tricka. W styczniu 2018 roku otrzymał nagrodę dla najlepszego piłkarza miesiąca Championship, a w kwietniu 2018 roku wybrano go najlepszym piłkarzem sezonu Championship. Znalazł się także w jedenastce sezonu 2017/18 rozgrywek EFL.

Choć Fulham z Sessegnonem w składzie już po roku pożegnało się z Premier League, latem 2019 roku Tottenham wyłożył na 19-letniego wówczas lewego wahadłowego 27 milionów euro. Dziś to drugi największy transfer w historii Fulham – drożej sprzedali tylko Aleksandara Mitrovicia w 2023 roku (za 52 miliony euro do saudyjskiego Al-Hilal).

Jednak jego pobyt w Tottenhamie z całą pewnością można zaliczyć do nieudanych. W barwach Spurs wystąpił tylko 57 z 205 możliwych meczów. Zaliczył raptem trzy trafienia i cztery asysty. Sezon 2020/21 spędził na wypożyczeniu w Hoffenheim, co miało pomóc mu w odbudowaniu. Tam rozegrał 29 meczów, w którym strzelił dwa gole i dołożył trzy asysty. Jednak w ciągu trzech kolejnych sezonów jego dorobek w 45 meczach dla Tottenhamu był taki sam, jak w ciągu roku spędzonego w Niemczech.

Podczas pobytu w Tottenhamie prawdziwą zmorą Sessegnona były się kontuzje. Dość powiedzieć, że przychodził do Tottenhamu z kontuzją uda, przez co jego debiut miał miejsce dopiero w listopadzie. Problemy z tą partią ciała wracały do Sessegnona jak bumerang, a łącznie z powodu wszelkiej maści urazów opuścił ok. 80 meczów.

W lutym 2023 roku doznał kolejnej kontuzji uda, przez co wkrótce musiał przejść operację. Dopiero w styczniu 2024 roku znalazł się w kadrze meczowej Tottenhamu na mecz III rundy FA Cup z Burnley. Tam zaliczył siedem minut i jak się wkrótce okazało, był to jego ostatni występ dla Spurs. Uraz uda mu się odnowił, a na początku czerwca 2024 roku Tottenham poinformował o nieprzedłużeniu z nim kontraktu. Wcześniej ”Koguty” miały opcję przedłużenia umowy o rok, ale klub postawił krzyżyk na wychowanku Fulham.

24-latek po opuszczeniu północnego Londynu znalazł się w kręgu zainteresowań kilku klubów Premier League. Jako wolny zawodnik rozpoczął treningi z Crystal Palace, ale ”hijacku” dokonał rywal zza miedzy ”Orłów” – Fulham. To ”The Cottagers” sprowadzą Sessegnona na zasadzie wolnego transferu. Tym samym, po sześciu latach wróci on na Craven Cottage.

Co ciekawe, to nie pierwszy piłkarz z północnego Londynu, którego w ostatnim czasie Fulham ”podbiera” Crystal Palace. Klub z Selhurst Park zainteresowany był sprowadzeniem z Arsenalu Emile’a Smitha Rowe’a, ale Fulham wyłożyło za rówieśnika Sessegnona 35 milionów euro.

fot. PressFocus