Leicester City powalczy o napastnika Crystal Palace?

30.07.2024

Leicester City bardzo szybko podniosło się po spadku i przy pierwszej możliwej okazji ”Lisy” wywalczyły prawo ponownej gry w Premier League. Teraz kadra wymaga wzmocnień, a w ostatnich dniach coraz głośniej mówi się, o potencjalnym pozyskaniu Jordana Ayew z Crystal Palace. 

Leicester chce zainwestować w doświadczenie

Postać Jordana Ayew od dłuższego czasu kojarzony jest z Crystal Palace, ponieważ sześć lat obecności w tym klubie minie dosłownie za kilka dni. W sierpniu 2018 roku po raz pierwszy pojawił się na Selhurst Park, na zasadzie wypożyczenia. Klub dość szybko przekonał się, że należy wykupić reprezentanta Ghany ze Swansea. Kwota była dość niska, ponieważ Ayew zmienił przynależność klubową za niecałe trzy miliony euro, co teraz wydaje się nad wyraz rozsądnym ruchem.

32-letni aktualnie zawodnik dał się od samego początku poznać jako bardzo aktywny drybler, który nie boi się wejść w pojedynek. Jego przebojowość była bardzo wartościowa dla Palace, ale także przynosiła mu indywidualne okazałe statystyki. W 2023 roku Ayew został najlepiej dryblującym zawodnikiem w lidzie (84 udane próby).

O tym, jak ważnym ogniwem „Orłów” był przez te ostatnie sześć lat, świadczą jego liczby. 211 występów, do tego 23 bramki oraz 22 asysty to jego dorobek w klubie z Selhurst Park. W ostatnim sezonie zanotował cztery gole oraz 7 asyst, choć pod koniec rozgrywek, gdy na stanowisku trenera pojawił się Oliver Glasner, stracił miejsce w pierwszej jedenastce. Ostatnie kolejki wchodził w drugich połowach, co może być czynnikiem wpływającym na jego chęć odejścia.

Czy Ayew pasuje do Leicester?

Artykuł o takiej tematyce pojawił się na „Foxes of Leicester”, gdzie rozważano transfer Jordana Ayew. Wszystko oczywiście wzięło się z tego, jak „The Sun” zakomunikowało chęć „Lisów” na pozyskanie tego napastnika. Informacja sprawiła, że w sieci pojawiły się rozważania, czy on właściwie pasuje do tego, co w Leicester układa sobie Steve Cooper.

Nie jest to zawodnik zapewniający co sezon regularną liczbę bramek. To raczej typ zawodnika, który będzie pracował dla drużyny, co zawsze u niego cenili sobie jego szkoleniowcy. Do tego jest to zdecydowanie mniej kosztowna sprawa, w porównaniu do Reissa Nelsona, którego „Lisy” też obserwują. W przypadku Ayew mówi się o kwocie w okolicach 10 milionów euro, choć ta cena może być nieco niższa.

Jego forma w ostatnim sezonie była całkiem solidna, a wzmocnienia Crystal Palace oraz fakt, że dostawał znacznie mniej minut od Glasnera, mogą dać mu do myślenia. Mimo takich informacji Ghańczyk i tak poleciał z Palace do USA, gdzie trwają ich przygotowania do sezonu. Najbliższe dni mogą w tej sytuacji być kluczowe.

Fot. PressFocus