Mistrz świata wraca do ojczyzny

07.08.2024

Mistrz świata wracający do swojej ojczyzny to obrazek bardzo sympatyczny. Najczęściej takie widujemy na koniec kariery danego zawodnika i nie inaczej jest w tym przypadku. Jeszcze kilka lat śmiało może pograć, ale swoje już w Europie zrobił. Mistrz świata, o którym mowa to German Pezzella, uczestnik MŚ w Katarze. Dołączył on do River Plate.

Mistrz świata wraca do ojczyzny

Powrót Pezzelli, który w czerwcu stał się 33-latkiem to nie tylko powrót po dziewięciu latach do ojczyzny, ale dosłownie powrót do… domu. Mistrz świata z Kataru w międzyczasie rozegrał pięć sezonów w Betisie (w dwóch podejściach) oraz cztery sezony we Florencji. Rozegrał tam odpowiednio 179 oraz 138 spotkań. Z kadrą Argentyny (41-krotny reprezentant) wygrał mistrzostwa świata 2022, a także Copa America 2021 i 2024. W Katarze zagrał 57 minut w trzech meczach (11 minut z Polską), w Brazylii – sześć spotkań, z czego cztery razy 90 minut, a w Stanach Zjednoczonych – 83 minuty w grupowym meczu z Peru.

Swój debiut w River zanotował w drugiej lidze – w historycznym sezonie po spadku z ekstraklasy argentyńskiej. Natrafił on na drużynę, do której ściągnięto legendarnego Davida Trezegueta, a jego kolegą z drużyny był jeszcze nie tak znany publice Lucas Ocampos. Chwilę wcześniej zespół opuścił Erik Lamela – przyszły znakomity skrzydłowy grający dla Tottenhamu czy Sevilli. W czerwcu 2014 klub objął Marcelo Gallardo, a Pezzella odszedł na podbój Europy rok później. Późniejszy mistrz świata po dekadzie spotka się z byłym szkoleniowcem ponownie.

Powrót Pezzelli do ojczyzny zbiega się z powrotem do River Marcelo Gallardo w bardzo ciekawym czasie. Trener, który wygrał co się dało z tym klubem przywrócił go na należne miejsce (czołówka najlepszych zespołów z kontynentu chwile wcześniej będąc jeszcze ligę niżej) i po poprowadzeniu go w 424 meczach wraca po ogromnym fiasku, jakim okazał się jego pobyt w Arabii Saudyjskiej. Przegrana prawie w jednej trzeciej meczów to wynik żenujący, zwłaszcza, że mowa o szkoleniowcu, który ciągle wybrzydzał przy przychodzących ofertach ze Starego Kontynentu. Zdobywca 14 trofeów jako trener River jest głodny zdobycia kolejnych.

Mistrz wraca do domu

Nie tak dawno poza Pezzellą do swojej ojczyzny wrócił choćby Nani. To o tyle ciekawe, że zagra w klubie Estrela da Amadora. Jest to beniaminek najwyższej ligi portugalskiej. Klub ten upadł w 2011 roku, ale odrodził się jako nowy twór w 2020 po fuzji z Club Sintra Football, zajmując miejsce tej drużyny w trzeciej lidze Campeonato de Portugal. Dobrze znany Portugalczyk powróci do miasta, w którym się urodził i pierwszych latach życia wychował, czyli do Amadory.

W inny sposób, ale też w ojczyźnie, z piłką pożegnał się Toni Kroos, który jako pełnoprawny mistrz świata 2014 wrócił na chwilę do kadry z chęcią wygrania na koniec kariery EURO 2024 – jak doskonale wiemy, nie udało mu się to. Nie możemy także zapominać o Ślązaku z krwi i kości, Lukasie Podolskim, który kolejny już sezon spędza w Zabrzu w miejscowym Górniku i też określa to miejsce swoim domem.

Fot. PressFocus