Chelsea ma problem. Kapitan opuści początek sezonu

11.08.2024

Chelsea pod wodzą nowego trenera Enzo Mareski przygotowuje się do rozpoczęcia nowego sezonu w Premier League. Pierwszy mecz „The Blues” rozegrają 18 sierpnia z Manchesterem City. Już wiemy, że nie zagra w nim Reece James. 24-letni kapitan doznał kontuzji mięśnia uda. To kolejna pauza zawodnika, który więcej się leczy niż gra. 

Chelsea bez Reeca Jamesa na początku sezonu

Nowy sezon w Premier League wystartuje już za chwilę tj. w najbliższy piątek 16 sierpnia. Chelsea pierwszy mecz rozegra w niedzielę 18 sierpnia. Przeciwnikiem drużyny prowadzonej od teraz przez Enzo Mareske będzie Manchester City, który wczoraj zdobył Tarczę Wspólnoty, pokonując po rzutach karnych Manchester United. Już wiemy, że w niedzielę i najprawdopodobniej przez najbliższy miesiąc nie będzie mógł grać kapitan „The Blues” Reece James. 24-latek doznał kontuzji.

Wszystko na to wskazuje, że defensor będzie mógł rozpocząć sezon dopiero po wrześniowej przerwie reprezentacyjnej. Wówczas 14 września Chelsea czekać będzie starcie z Bournemouth. Prawego obrońcę wykluczyła kontuzja ścięgna udowego. Czuł pewien dyskomfort związany z naderwaniem ścięgna podkolanowego podczas treningu po powrocie z przedsezonowego tournee po Stanach Zjednoczonych, jednak początkowo uznano, że był to jedynie niewielki problem. Zagrał we wszystkich pięciu meczach towarzyskich przed sezonem, ale nie wystąpi już w ostatnim sparingu z Interem na Stamford Bridge.

Absencja Anglika była wliczona w straty. Reece James i tak nie zagrałby w pierwszych trzech kolejkach nowego sezonu po zawieszeniu za czerwoną kartkę, którą otrzymał w rywalizacji z Brighton w poprzednim sezonie. Enzo Maresca ma też kim zastąpić kapitana. W składzie Chelsea jest Malo Gusto, który momentami pokazywał się już z dobrej strony.

Największy pechowiec?

Reece James we wrześniu 2022 roku przedłużył umowę z Chelsea do 2028 roku, na mocy której zarabia około 250 tysięcy euro tygodniowo. Więcej z tytułu kontraktu otrzymuje tylko Raheem Sterling oraz Romelu Lukaku, który jednak jest z klubu wypychany i był poza składem we wszystkich pięciu sparingach. James ma dopiero 24 lata i miał być przyszłością Chelsea. Od niedawna jest kapitanem, ale rzadko ma okazje pełnić tę rolę na boisku. Ciągłe kontuzje go jednak rujnują i to jedna za drugą.

Bez wątpienia Anglik to jeden z największych pechowców. W poprzednim sezonie wystąpił w zaledwie 10 meczach Premier League, co dało mu tylko 420 minut na boisku. Sezon 2023/24 to był dla niego fatalny czas:

  • już po pierwszym ligowym meczu z Liverpoolem doznał kontuzji ścięgna udowego na treningu przez co pauzował dwa miesiące
  • wrócił na zaledwie pięć meczów i wyleciał z boiska za czerwoną kartkę z Newcastle – wygrał tylko jeden mecz na pięć
  • po zawieszeniu jednomeczowym zagrał połówkę z Man United i po 20 minutach z Newcastle musiał opuścić murawę; znów ścięgno udowe
  • poddał się operacji, która miała pomóc naprawić ciągły problem z udem
  • otrzymywał obraźliwe komentarze w social mediach, że „bierze kasę za nic”
  • wrócił w maju i wyleciał boiska z Brighton za atak bez piłki na Joao Pedro, dostał za to aż cztery mecze zawieszenia, które jeszcze obowiązują
  • ominęło go EURO 2024

James zagrał we wszystkich sparingach i wydawało się, że po odbyciu zawieszenia będzie już dostępny do gry. Tym bardziej, że zagrał aż pięć sparingów – 46 minut z Wrexham, 67 minut z Celtikiem, 63 minuty z Clubem America, 79 minut z Manchesterem City oraz 70 minut z Realem Madryt. James musi być załamany, że po operacji nadal dokucza mu ten sam kłopot.

fot. PressFocus