Kuriozalne zawieszenie dla polskiego napastnika

21.08.2024

Napastnik występującego w Eredivisie RKC Waalwijk Oskar Zawada został zawieszony na trzy spotkania za czerwoną kartkę po uderzeniu głową bramkarza FC Groningen. Co najbardziej zabawne – sam golkiper po meczu przyznał, że symulował i sędzia nie powinien mu dawać czerwonej kartki. Mimo tego liga zdecydowała się na dodatkowe zawieszenie polskiego napastnika.

Co się stało?

W sobotnim meczu drugiej kolejki Eredivisie drużyna RKC Waalwijk podejmowało na własnym stadionie FC Groningen. Goście prowadzili już 2:0, natomiast gospodarze zdobyli bramkę kontaktową w 89. minucie i pragnęli doprowadzić do wyrównania. W doliczonym czasie gry były reprezentant polskich młodzieżówek Oskar Zawada wyraźnie zirytowany opieszałością z wznowieniem gry przez bramkarza gości wykonał ruch głową w jego kierunku.

Reprezentant Surinamu Etienne Vaessen padł na murawę niczym rażony piorunem. Oczywiście zachowanie polskiego napastnika było skrajnie głupie i nieodpowiedzialne i arbiter tego spotkania zgodnie z przepisami musiał pokazać mu czerwoną kartkę. Tuż po spotkaniu sam bramkarz udzielił jednak wypowiedzi, która zaskoczyła holenderskich kibiców:

– Nie powinienem tak upaść na ziemię. Naprawdę nie powinienem tego robić. To były emocje, ale widzieliście, jak szybko się podniosłem. Pomyślałem sobie wtedy: cholera, co ja zrobiłem. Nawet powiedziałem sędziemu, że nie musi dawać mu czerwonej kartki, ale jednak rzeczywiście wykonał do mnie ruch głową – powiedział zawodnik FC Groningen.

Polski napastnik zawieszony

Jak informuje RKC Waalwijk w oficjalnym komunikacie klubowym – władze holenderskiej ligi pozostały jednak nieugięte i zdecydowały się zawiesić Oskara Zawadę na trzy spotkania (w tym jedno w zawieszeniu). Oznacza to, że Polak opuści spotkania z Go Ahead Eagles i AZ Alkmaar.

Z pewnością nie tak powrót do Holandii i początek w nowym klubie wyobrażał sobie wychowanek Stomilu Olsztyn. Do Eredivisie trafił w lipcu z nowozelandzkiego Wellington Phoenix gdzie w 42 występach aż 22 razy pokonywał bramkarzy rywali i zanotował trzy asysty.

Swoje pierwsze kroki w futbolu stawiał w barwach niemieckiego Wolfsburga. Następnie reprezentował jeszcze barwy holenderskiego Twente, niemieckiego Karlsruher SC, Wisły Płock, Arki Gdynia, Rakowa Częstochowa, koreańskiego Jeju United, Stali Mielec oraz wspomnianego Wellington Phoenix.

fot. screen YouTube/RKC Waalwijk