Anwar El Ghazi po raz kolejny zyskał szacunek kibiców

24.08.2024

Anwar El Ghazi w ostatnim czasie występował w Mainz, choć bardziej pasuje tu słowo… przebywał. Holender został bowiem zawieszony przez klub za propagowanie propalestyńskich haseł. Piłkarz wygrał z niemieckim klubem w sądzie i pokazał na czym polega człowieczeństwo. Ofensywny zawodnik przekazał, że odszkodowanie, które otrzymał za złamanie prawa pracy trafi na potrzeby mieszkańców Strefy Gazy.

LV BET baner cta

Anwar El Ghazi po raz kolejny zyskał szacunek kibiców

Holenderski zawodnik o marokańskich korzeniach, który swego czasu występował w Ajaksie Amsterdam oraz Aston Villi głośno wyraził w październiku 2023 roku sprzeciw wobec izraelskich działań w Strefie Gazy. W trwającym do dziś konflikcie życie straciło bardzo wielu ludzi i sam piłkarz zabrał w tej sprawie głos w sieci. Jego światopoglądowe przeciwieństwo wśród piłkarzy – Segiv Jehezkel po swojej cieszynce z miejsca stracił wolność w Turcji, a po krótkim czasie stał się też bezrobotnym.

Piłkarz w swoim oświadczeniu w mediach społecznościowych, napisał:

Dziś po otrzymaniu znacznej płatności ze strony Mainz, chciałbym wyjaśnić, że w mojej sądowej batalii z klubem z mojej strony nigdy nie chodziło o pieniądze. Chciałbym podziękować Mainz za dwie rzeczy. Pierwsza – 500 tysięcy euro będzie wykorzystane jako pomoc dla dzieci w Strefie Gazy. Wierzę, że Mainz pomimo regularnych odmów co do zapłacenia kwoty, znajdzie pocieszenie w tym, że dzięki mnie i wiedzy którą mają przyczynili się finansowo do próby uczynienia życia dzieci w Strefie Gazy możliwym do zniesienia. Po drugie, dziękuję za próbę uciszenia mnie, co spowodowało jedynie to, że mój głos stał się bardziej słyszalny dla uciśnionych i pozbawionych głosu w Strefie Gazy.

El Ghazi kontra Mainz – o co poszło?

Holender wygrał w niemieckim Sądzie Pracy batalię z pracodawcą, dla którego grał do listopada. Wtedy to klub z Moguncji zerwał z nim umowę. El Ghazi pisał wtedy: „Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna”, sugerując zniszczenie Izraela – to doprowadziło włodarzy klubu do natychmiastowego zaprzestania współpracy. Zdążył wystąpić w zaledwie trzech spotkaniach Bundesligi. Piłkarz miał otrzymać zezwolenie na powrót do gry oraz 1,5 miliona euro zadośćuczynienia. Według ”The Times”, wraz z premiami El Ghaziemu należy się nawet do 1,7 miliona euro.

Piłkarz na krótki czas wrócił do treningów, a następnie w listopadzie zakończono jednostronnie i przedwcześnie trwanie umowy. Niedawno podpisał on kontrakt z klubem Championship – Cardiff City.

Fot. PressFocus