Juventus z kolejnym zwycięstwem w lidze, dalej bez straty gola!

26.08.2024

Na koniec poniedziałkowego wieczoru Hellas Werona podejmował na własnym stadionie Juventus. Mimo iż Thiago Motta nadal nie miał kompletnego składu, pokazał, że potrafi zbudować nowe twarze. Po 90 minutach „Stara Dama” zwyciężyła 3:0 po dwóch trafieniach Vlahovicia oraz jednym Savony. Po dwóch zwycięstwach Juve jest samodzielnym liderem w Serie A.  

Juventus odpalił po niemrawym początku

W ostatnim tygodniu Hellas dość niespodziewanie i bardzo wyraźnie pokonał Napoli (0:3). Był to zdecydowanie znak ostrzegawczy dla „Starej Damy”, która również takim samym wynikiem zwyciężyła z Como. Spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie i wydaje się, że kibice nie żałowali zakupionych biletów, choć to stwierdzenie bardziej pasuje do fanów ekipy przyjezdnej.

Pierwsze minuty były bardzo standardowe, a więc badanie rywala i asekuracyjne rozgrywanie piłki. Dopiero Mosquera w 14. minucie oddał strzał po zamieszaniu w polu karnym, jednak został zablokowany. Juventus wyglądał od początku dość ospale, lecz w 18. minucie MAnuel Locatelli pokazał, co potrafi zrobić z dystansu, zmuszając Montipo do interwencji. Oczywiście to Juve przeważało w posiadaniu piłki, lecz nie wynikało z tego nic pożytecznego.

W 23. minucie piłka po raz pierwszy wpadła do siatki, lecz Nicolo Savona był na wyraźnym spalonym. W tamtym momencie Juventus w końcu zaczął grać swój futbol i poczuł krew, czego efektem było trafienie Dusana Vlahovicia pięć minut później. W tej sytuacji należy podkreślić pracę Locatellego, który odebrał piłkę Dudzie w środku pola. Swoją kolejną okazję dostał także w 39. minucie wcześniejszy pechowiec, a więc Savona, który wykorzystał wrzutkę Mbangulii, ustanawiając wynik pierwszej połowy na 2:0 dla gości.

Potwierdzenie dominacji

Druga część rozpoczęła się dość spokojnie, lecz do czasu, ponieważ ciągle rozpędzony był Mbangula. W 52. minucie ruszył lewą stroną boiska i wywalczył rzut karny po faulu Tchatchouy. Oczywiście do wykonania jedenastki podszedł Vlahović i się nie pomylił. Strzelił drugiego gola zarówno w meczu, jak i w tym sezonie. Juventus całkowicie przejął inicjatywę w tym spotkaniu, lecz sytuacji nie było aż tak dużo. Dopiero w 61. minucie Yildiz popędził lewą stroną i oddał uderzenie, ale dobrze ustawiony był Montipo.

Bramka numer trzy ewidentnie uśpiła to starcie, a gracze Hellasu Werona nie byli w stanie w żaden sposób zbliżyć się do bramki strzeżonej przez Di Gregorio. Najlepszym przykładem solidności obrony Juventusu jest fakt, iż gospodarze przez 90 minut oddali tylko jeden celny strzał i co ciekawe dopiero w 83. minucie.

Thiago Motta pokazuje, że mimo braków kadrowych potrafi znakomicie poukładać swoją drużynę. Odkrył także nowe postacie, takie jak Savona, czy też brylujący dziś Mbangula. Klub wykonał już sporo ruchów na rynku transferowym, lecz włoski trener na ten moment musi jeszcze radzić sobie z utalentowaną młodzieżą. Po dwóch kolejkach Juventus ma na koncie sześć oczek i stał się samodzielnym liderem Serie A. Warto podkreślić, iż po dwóch spotkaniach nadal nie stracił żadnej bramki, co podkreśla skuteczność systemu wprowadzonego przez nowego szkoleniowca.

fot. screen Eleven Sport