Liverpool zdeklasował Manchester United! Show Diaza i Salaha

01.09.2024

W hicie trzeciej kolejki Premier League Liverpool rozbił na Old Trafford Manchester United 3:0. Dublet ustrzelił Luis Diaz, a wynik tego spotkania ustalił Mohamed Salah. Egipcjanin do bramki dołożył asysty przy obu trafieniach Kolumbijczyka. To pierwsze zwycięstwo Liverpoolu w ”Teatrze Marzeń” od października 2021 roku.

Liverpool nie lubi grać na Old Trafford

Manchester United jeszcze nie przegrał z Liverpoolem na Old Trafford za kadencji Erika ten Haga. W Premier League ”Czerwone Diabły” wygrały u siebie 2:1 w sierpniu 2022 oraz zremisowały 2:2 w kwietniu 2024 roku. Do tego w marcu tego roku podopieczni Erika ten Haga pokonali przed własną publicznością ”The Reds” 4:3 w szalonym ćwierćfinale FA Cup. Old Trafford zresztą jest trudnym terenem dla Liverpoolem. W XXI wieku odnieśli tu zaledwie sześć zwycięstw na 28 meczów. Tylko pięć zremisowali i aż 17 razy przegrali.

Z drugiej strony w erze Premier League tylko Manchester City odniósł więcej zwycięstw od Liverpoolu na Old Trafford. Rywale zza miedzy ”Czerwonych Diabłów” wygrali na tym obiekcie dziewięć razy, a ”The Reds” siedem. Także na ostatnie 12 ligowych meczów z Liverpoolem Manchester United wygrał tylko raz. W pozostałych 11 meczach z klubem z Anfield mieli pięć remisów i sześć porażek.

Fenomenalni Diaz i Salah

Już w szóstej minucie piłka po raz pierwszy wylądowała w bramce, ale trafienie Trenta Alexandra-Arnolda nie zostało uznane. To dlatego, że Mohamed Salah, który absorbował uwagę defensorów United poprzez chęć sięgnięcia piłki Luisa Diaza był ustawiony przed wyznaczającą linię spalonego futbolówkę. Arnold skopiował celebrację Stevena Gerrarda, całując obiektyw kamery, ale po nieuznaniu trafienia musiał się z tym poczuć niezręcznie. Mimo piorunującego początku na kolejną ciekawą sytuację trzeba było czekać aż pół godziny.

W 35. minucie Casemiro zagrał piłkę w kierunku Kobbiego Mainoo, ale młody reprezentant Anglii nie odczytał jego intencji, w efekcie czego futbolówka padła łupem Ryana Gravenbercha. Szybko zagrał on do wbiegającego prawą stroną Salaha, a ten dośrodkował w kierunku dalszego słupka, które głową zamknął Luis Diaz. Kolumbijczyk dogadał się z Szoboszlaiem, który w ostatniej chwili uchylił głowę. Drugi raz z rzędu strzelił gola na Old Trafford. Dopiero w 40. minucie pierwsze uderzenie w światło bramki oddał Manchester United, ale Alisson popisał się świetną paradą po strzale Mazraouiego.

A już w 42. minucie Diaz po raz drugi skarcił gospodarzy. Najpierw to on odebrał piłkę Casemiro, po czym przetransportował ją do Salaha. Egipcjanin oddał ją w pole karne do Diaza, a ten strzałem ”z pierwszej piłki” znów pokonał Onanę. ”Występ” Casemiro zakończył się już na 45 minutach, a w jego miejsce pojawił się debiutujący w Premier League Toby Collyer. Dla 20-latka był to dopiero drugi występ w seniorskiej drużynie Manchesteru United.

W 52. minucie po raz drugi musiał wykazać się Alisson, który odbił do boku piłkę po strzale ze skraju pola karnego Joshuy Zirkzee. Identycznie jak pod koniec pierwszej połowy, Liverpool na celny strzał United odpowiedział golem. Wszystko zaczęło od kolejnej straty w środku pola – tym razem Mainoo. Po chwili prostopadłe podanie w pole karne otrzymał Salah i strzałem z pierwszej piłki podwyższył na 3:0. Egipcjanin miał zatem bezpośredni udział przy 18 z ostatnich 24 bramek Liverpoolu przeciwko United.

Bramka ta sprawiła, że nastąpił niemal całkowity rozkład zespołu ten Haga. Dosłownie tuż po wznowieniu gry Salah przejął piłkę po fatalnym zagraniu Lisandro Martinez, ale tym razem oddał strzał nad poprzeczką. Strata piłki przez Argentyńczyka nastąpiła jeszcze w momencie, gdy realizator pokazywał powtórkę drugiego gola Diaza. W 58. minucie o ogromnym szczęściu mógł mówić Diogo Dalot, bowiem piłka po kolejnym strzale Salaha otarła się od Portugalczyka i przeleciała tuż obok dalszego słupka.

Gospodarzy do tlenu aż dwukrotnie mógł podłączyć Joshua Zirkzee. Najpierw jego uderzenie głową z bliskiej odległości wybronił Allison, a kilkanaście minut później niecelnie uderzył na wślizgu, gdy przy dalszym słupku zamknął dośrodkowanie Marcusa Rashforda. W międzyczasie efektownie do przewrotki złożył się jeszcze Lisandro Martinez, ale piłka po jego strzale powędrowała daleko od bramki.

Po raz pierwszy od niemal trzech lat Liverpool wygrał na Old Trafford. Ostatnie zwycięstwo ”The Reds” w czerwonej części Manchesteru miało miejsce w październiku 2021 roku. Z kolei Arne Slot został pierwszym szkoleniowcem Liverpoolu od niemal pół wieku, który wygrał swój pierwszy mecz przeciwko ”Czerwonym Diabłom”. Ostatni raz sztuka ta udała się legendarnemu Bobowi Paisleyowi w 1975 roku.

Podopieczni Slota są jedną z dwóch – obok Manchesteru City – drużyn, która w tym sezonie Premier League wciąż nie straciła choćby punktu, jednak tylko ”The Reds” nie stracili jeszcze ani jednej bramki. Manchester United zaś po raz drugi za kadencji ten Haga wchodzi zaczyna Premier League od jednego zwycięstwa i dwóch porażek. Taki falstart miał już w miejsce w sezonie 2022/23 – pierwszym pod wodzą Holendra.

fot. screen Viaplay