Osimhen znalazł wybawcę – sensacyjny kierunek

02.09.2024

Victor Osimhen, tak jak opisywaliśmy w ostatnich dniach, nie schodzi z oczu europejskiego futbolu. W Deadline Day nigeryjski napastnik był bohaterem najciekawszej sagi transferowej końcówki okna, gdy łączony był z londyńską Chelsea, a także saudyjskim Al-Ahli. Nigeryjczyk finalnie pozostał w SSC Napoli i został odsunięty od składu do tzw. ”klubu Kokosa”. Napastnik sensacyjnie ma trafić jednak do Turcji, w której okno ciągle trwa. Kierunek to Galatasaray.

Osimhen znalazł wybawcę – sensacyjny kierunek

Osimhen ostatniego dnia okienka miał na stole oferty. Wymarzona Chelsea, ale na warunkach Todda Boehly’ego i spółki (proponowana pensja to ok. 8 milionów euro rocznie, co przy pensji w Neapolu – 12 mln – nie mogło go zadowolić) bądź Półwysep Arabski i bardzo dobre warunki dla Napoli – około 80 milionów euro. Więcej w tym oknie za Nigeryjczyka nie oferowano. Finalnie nie doszło do żadnego z ruchów. Nigeryjczyk był wściekły, a także sam klub z południa Włoch.

Za karę do stycznia Osimhen został wysłany na trybuny. Z odsieczą ruszyło Galatasaray, które po mistrzostwie Turcji zagra w Lidze Europy i wciąż może dokonywać transferów, bo okno tam nie skończyło się. Fabrice Hawkins z „RMC Sport” twierdzi, że Osimhen zgodził się na ten ruch i turecka delegacja uda się do Neapolu w celu umówienia warunków wypożyczenia. Plotka głosi, że ”Galata” ma zająć się opłaceniem 100% pensji piłkarza podczas transferu czasowego – tak głosi czołowy turecki newsman Yagiz Sabuncuoglu. O wszystkim jako pierwszy poinformował Gianluca Di Marzio.

Osimhen – człowiek skuteczny, ale… bezmyślny

Victor Osimhen trafił do SSC Napoli w 2020 roku z LOSC Lille za ponad 50 milionów euro. W ramach wymiany do klubu z północnej Francji włączono czterech zbędnych zawodników ”Partenopeich” – Orestisa Karnezisa, Luigiego Liguoriego, Ciro Palmieriego i Claudio Menziego. Trzech z nich nie mało nawet perspektyw na bycie w SSC Napoli zmiennikami.

Przez pierwsze dwa sezony Nigeryjczyk miewał problemy ze wszystkim – najpierw dostał czerwoną kartkę w debiucie z Venezią, później podczas imprezy w covidzie w swojej ojczyźnie zaraził się koronawirusem. Niby strzelał regularnie, ale tylko jak grał, a przerwy miewał często.

Wszystko zmieniło się w sezonie 2022/23, gdy Osimhen zdobył koronę króla strzelców i wygrał ligę z klubem z Neapolu. Stał się bohaterem trybun i całego miasta, przez co zdecydowanie do głowy uderzyła mu tzw. „sodówka”. Od tego czasu wszystko co mogło legło w gruzach. Nigeryjczyk zirytował się wrzuconym na TikToku video, gdzie wyśmiano jego karnego i użyto w edycji wizerunku kokosa. Był także irytujący dla pracowników klubu i kolegów. Zachowywał się coraz gorzej na treningach i codziennym funkcjonowaniu w klubie.

Obrażał choćby agenta Chwiczy Kwaracchelii Mamikę Jugelego i sugerował popełnienie samobójstwa w social mediach kibicowi, który wolałby Achrafa Hakimiego kosztem napastnika z nagrodą dla najlepszego piłkarza Afryki.

Fot. screen X/ Serie A