Mauricio Pochettino staje przed prawdziwym wyzwaniem
Mauricio Pochettino jeszcze nadal nie został oficjalnie zaprezentowany przez USA. Sprawa trochę się przeciąga, ale jest pewne, że nastąpi to w tym tygodniu. Stanie on przed nie lada wyzwaniem. Pracował już w wielu dużych firmach jak np. Chelsea, Tottenham czy też PSG. Teraz ma zadebiutować w roli selekcjonera i to w „domowym” mundialu. Stany Zjednoczone zorganizują go wraz z Kanadą i Meksykiem, a on musi wydźwignąć kadrę z kryzysu.
Mauricio Pochettino zwolniony, gdy… zaczęło „żreć”
Mauricio Pochettino przychodził do Chelsea jako szkoleniowiec, który miał drużynę przywrócić na szczyt. W końcu jeszcze nie tak dawno „The Blues” wygrali Ligę Mistrzów. Odkąd jednak zmieniły się władze, to nie jest tak kolorowo. Trener spotkał się tam z jednym wielkim chaosem organizacyjnym. 31 sierpnia wyznał, że nikt mu nawet nie powiedział, że klub planuje ściągnąć Cole’a Palmera. Ten transfer akurat okazał się wspaniały, ale w ruchach Chelsea brakowało ładu i składu – przychodzili kolejni piłkarze, których niekoniecznie chciał sam „Poch”.
Chelsea nie potrafi zająć miejsca w TOP 4 Premier League, które wcześniej było normą. Zeszły sezon udało się zakończyć na dopiero 6. miejscu i to tylko dzięki fenomenalnej końcówce, gdy Argentyńczyk wreszcie zaczął wygrywać i to pięć razy z rzędu. Formę złapali: Cucurela, Caicedo, Martinez, a dobre wyniki poskutkowały… zwolnieniem Pochettino. Sam trener nie ukrywał zdziwienia. Wcześniej również z PSG został zwolniony przed czasem.
▪️ Eight wins in last 12 league games
▪️ Five straight wins to end the season
▪️ Clinched European footballJust as it looked like things were changing for Chelsea, they let Pochettino go 🧐 pic.twitter.com/0kckshIZwr
— B/R Football (@brfootball) May 21, 2024
Przygotowania do mundialu
Już od miesiąca mówi się o tym, że zostanie selekcjonerem USA i stanie przed nowym dla siebie wyzwaniem, jakim będzie praca z reprezentacją. Stany wraz Kanadą i Meksykiem zorganizują mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2026 roku. Z racji bycia gospodarzem nie muszą brać udział w cyklicznych eliminacjach. Amerykanie jednak byli w trudnej sytuacji i musieli podjąć drastyczne i radykalne kroki.
Stany Zjednoczone były w tym roku gospodarzem Copa America. Dla podopiecznych wówczas Grega Berhaltera miał być to kolejny etap przygotowań do mundialu w 2026 roku. Niestety, ale drużyna oblała test. „Jankesi” odpadli z turnieju już po fazie grupowej. Udało im się wygrać tylko jedno spotkanie z Boliwią 2:0. Do tego doszła sensacyjna porażka z Panamą 0:1 oraz z Urugwajem też 0:1. Posadą za fatalny wynik zespołu zapłacił Greg Berhalter. Wszyscy… odetchnęli z ulgą.
Alexi Lalas, uczestnik MŚ 1994 i 1998, legendarny przed laty piłkarz, a teraz telewizyjny ekspert także na temat zwolnienia Berhaltera mówił tak : – To właściwa decyzja, z racji miejsca w jakim jesteśmy i jak się czujemy – mając w świadomości fakt, że jesteśmy dwa lata przed najważniejszą imprezą w historii amerykańskiej piłki nożnej. Potrzebujemy kogoś, kto nas zainspiruje, kto wzbudzi w nas ekscytację, kto nas zjednoczy, bądźmy szczerzy (…). Doszliśmy do miejsca, w którym trzeba było zareagować. Musimy zrobić wszystko co możliwe, aby tam (w 2026) odnieść sukces.
Federacja amerykańska intensywnie szukała następcy 51-latka i go znalazła. Oficjalnego potwierdzenia jeszcze nie ma, ale Fabrizio Romano pisał, że Argentyńczyk lada moment ma podpisać umowę ze związkiem.
🚨🇺🇸 Mauricio Pochettino, prepared to sign this week as new USMNT head coach.
After verbal agreement weeks ago, all legal topics are being resolved and the contracts are almost ready.
If all goes to plan, formal steps could follow this week for Poch. 🤝🏻 pic.twitter.com/XZlqYVeVeh
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 3, 2024
Mauricio Pochettino będzie miał okazję współpracować z wieloma znanymi piłkarzami. Do tej pory trzon reprezentacji USA stanowili: Christian Pulisic, Timothy Weah, Weston McKennie czy też Yunus Musah. To oni mają poprowadzić kadrę do dobrego wyniku na mistrzostwach świata w 2026 roku. Amerykanie od dawna nie potrafią przejść dalej niż do fazy 1/8 finału. Pochettino stanie przed trudnym zadaniem. Jesse Marsch pokazał, że szybko można odcisnąć piętno na nowym zespole i wywalczył z Kanadą czwarte miejsce w Copa America, a przecież prowadzi ją od połowy maja.
fot. PressFocus