Juventus sensacyjnie stracił punkty w Toskanii

14.09.2024
Ostatnia aktualizacja 15 września, 2024 o 23:39

W meczu 4. kolejki Serie A rozgrywanym na Stadio Carlo Castellani Juventus bezbramkowo zremisował na wyjeździe z Empoli. Bohaterem spotkania okazał się Devis Vasquez, który obronił dwie bardzo ważne próby „Juventinich”. Entuzjazm po świetnym początku sezonu w ekipie „Starej Damy” odrobinę zgasł – to drugi remis z rzędu dla Juve. Drużyna z Toskanii bez jakiejkolwiek bojaźni podeszła do tego meczu i zakończyła starcie z jednym oczkiem.

Kapitan Gatti

Opaskę kapitana w drużynie gości założył Federico Gatti, formalnie wicekapitan „Starej Damy”. Wybór ten od początku sezonu bazuje na merytokracji trenera Thiago Motty, który bardzo docenił w ten sposób zaangażowanie obrońcy. Piłkarz ten kilka lat temu pracował jako dekarz oraz murarz, jako że jego ojciec był osobą bezrobotną.

Jego przygoda z futbolem wygląda podobnie do początków zdobywcy „uszatka” z 1996 roku z klubem – Moreno Torricellego. Ten pracował w fabryce oraz jako stolarz – sam Roberto Baggio nazwał go przy okazji „Geppetto”.

Na trybunach mecz ten oglądał Roberto D’Aversa, trener Empoli. Na początku tego roku ”zrobił on Zidane’a” w kierunku Thomasa Henry’ego jeszcze w barwach Lecce. Klub ze Stadio Via del Mare zwolnił wkrótce potem swojego szkoleniowca za ten gest.

Empoli w pierwszej części spotkania było drużyną lepszą. Juventus nie miał zbytnio możliwości, aby pokazać coś dobrego. Ciekawe sytuacje i groźne akcje zmieściłyby się zapewne w minucie filmiku podsumowującego. Długimi momentami pierwszą część meczu od letniego sparingu ratowało jedynie to, że kibice gospodarzy spisywali się jak należy. Na Carlo Castellani podczas słonecznego wczesnego wieczoru imponowali piłkarze Empoli. W 12. minucie groźną akcję lewym skrzydłem Giuseppe Pezzelli przerwało dopiero wybicie piłki przez Pierre’a Kalulu z drugiej strony boiska w polu karnym. Tam bowiem do piłki dochodził Gyasi, ale został uprzedzony przez wypożyczonego z Milanu bocznego obrońcę.

Siedem minut później z dystansu spróbował Youssef Maleh. Mocne uderzenie z lewej nogi nie wpadło jednak do siatki Perina, który zastępował wyjściowego bramkarza Juve Michele Di Gregorio. Do końca pierwszej połowy Juventus miał tylko jedną dobrą okazję – Federico Gatti zagłówkował z rożnego, ale znakomitą interwencją wykazał się Devis Vasquez. Kolumbijski bramkarz 1 stycznia 2023 roku przybył do Mediolanu jako „prezent noworoczny” dla kibiców Milanu – Mike Maignan był bowiem wtedy kontuzjowany, a Ciprian Tatarusanu zawodził. Do przerwy było bezbramkowo – okazję miał jeszcze Lorenzo Colombo, ale uderzył on z dystansu niecelnie.

Druga połowa

Juventus wyszedł na drugą połowę meczu z animuszem. Już kilka minut po przerwie bramkę mógł zdobyć Dusan Vlahović. W dobrej sytuacji górą okazał się jednak Devis Vasquez. Nieco ponad 20 minut przed końcem spotkania Thiago Motta zdecydował się wprowadzić czterech nowych zawodników, aby zmienić przebieg meczu. Nowymi siłami byli: Mbangula, Weah, Fagioli oraz Khephren Thuram.

Brakowało klarownych okazji i na taką musieliśmy poczekać do 74. minuty. Alberto Grassi w znakomitej sytuacji uderzył jednak po ziemi. Chwilę później doszło do kontrowersyjnego starcia. Pietro Pellegri został zatrzymany przez Federico Gattiego i obrońca Juve ruszył w stronę napastnika Empoli, wyrażając swoją dezaprobatę wobec jego rzekomego symulowania.

Po chwili piłkarze starli się i zderzyli głowami, a Gatti przerwał swoim „urazem” grę na jakieś trzy minuty. Kartkę otrzymał jedynie Pellegri i to koloru żółtego. Fani Juventusu mogli być odrobinę zniesmaczeni, jako że domagali się czerwonego kartonika. Do końca spotkania brakowało dobrych, jakościowych okazji – wynik meczu mógł jednak zmienić Maleh. W 91. minucie uderzył z lewej nogi minimalnie obok słupka. W 94. minucie Gatti zatrzymał bardzo groźny strzał z pola karnego, meldując się z interwencją chwilę przed bramkarzem Juventusu. „Biała Dama” straciła punkty, ale zrobiła niewiele, by je zdobyć w komplecie.

Empoli FC – Juventus 0:0 (0:0)

Fot. screen X