Ter Stegen zakończy sezon? Hiszpańskie media zgodne, ile potrwa przerwa

23.09.2024

Marc-Andre ter Stegen nie mógł się cieszyć razem z drużyną po kolejnym efektownym zwycięstwie w lidze, bo pojechał do szpitala na dalsze badania. FC Barcelona pokonała Villarreal aż 5:1, lecz fani „Blaugrany” mają dużo poważniejsze zmartwienie. Według hiszpańskich mediów niemieckiego bramkarza będzie czekała przerwa w okolicach aż ośmiu miesięcy, co jest jednoznacznym sygnałem dla zarządu, by szukać zastępstwa.

Ter Stegen zniesiony na noszach

W ostatnim czasie to na pewno nie najlepszy okres ter Stegena w barwach Barcelony. Wielu kibiców i obserwatorów zarzucało mu znaczną obniżkę formy, a przede wszystkim fakt, że nie jest już fundamentem drużyny i nie stanowi pewności między słupkami. Może powodem tego jest całkowity brak konkurencji w bramce? Jednak nawet mimo takich głosów, nikt przecież nie życzył tego, żeby ter Stegen doznał tak poważnego urazu. Mecz z Villarrealem dla Niemca zakończył się koszmarnie.

44. minuta meczu – wyjście do piłki i upadek na jedną nogę, a później już tylko ból i przeraźliwy krzyk. Wyglądało to bardzo niepokojąco i takie też dochodzą sygnały z hiszpańskich mediów. Według pierwszych diagnoz ter Stegen zerwał ścięgno rzepki w prawym kolanie, jak poinformował Adria Albets, ale także „RAC1”. Taka informacja oznacza, że pauza wyniesie w okolicach ośmiu miesięcy, co stawia Barcelonę w bardzo trudnym położeniu. Mimo efektownego zwycięstwa oczy kibiców są zwrócone właśnie w kierunku Niemca oraz tego, co teraz wymyśli zarząd w obliczu takich doniesień.

Kto zastąpi Niemca?

Nie ma wątpliwości, że szukanie nowego golkipera będzie teraz nieuniknione. Zadanie nie będzie zbyt proste, ponieważ okienko transferowe za nami, a więc FC Barcelona będzie musiała szukać na liście zawodników bez kontraktu. Na ten moment będzie bronił Inaki Pena, lecz nie należy on do pewniaków. Otrzymał dużą szansę na przełomie 2023 i 2024 roku wobec kontuzji Niemca i… spisał się słabo. Bał się wychodzić do dośrodkowań, w ogóle nie grał odważnie i wpuścił 32 gole w 17 meczach. Wpuszczał prawie wszystko, co w światło bramki. Był moment sezonu, że statystycznie zajmował pod względem skuteczności obron ostatnie miejsce w La Liga.

Lista wolnych zawodników na tej pozycji jest mocno ograniczona, lecz można znaleźć kilka ciekawych postaci:

  • Keylor Navas
  • Jordi Masip
  • Tomas Vaclik
  • Edgar Badia
  • Jiri Pavlenka

Są to nazwiska, które raczej nigdy nie znalazłyby się w kręgu zainteresowań tego klubu, lecz sytuacja teraz jest kryzysowa. Najbardziej rozsądnym wyborem byłoby pozyskanie gracza, który już zna realia La Ligi i nie będzie potrzebował czasu na aklimatyzację. Wśród takich należy wymienić doświadczonego wychowanka Barcy Jordiego Masipa, czy też Edgara Badię. Nieco mniej prawdopodobnie wygląda kandydatura Navasa, który przez lata związany był z Realem Madryt. Wśród polskich kibiców momentalnie pojawiła się myśl, że jako „last dance” do składu wskoczy nikt inny, jak Wojciech Szczęsny, który przebywa obecnie na emeryturze.

Ten scenariusz trudno określić jako prawdopodobny, lecz jak to ujął sam Wojciech Szczęsny, „nikt marzyć nie zabroni”. Wydaje się, że zarząd będzie zmuszony wykonać ruch dość szybko, a ewentualnie w zimowym okienku transferowym. Trudno sobie wyobrazić, że Pena po raz kolejny dostaje szanse na grę w pierwszym składzie na kluczowy moment sezonu, czyli wiosnę. Na pewno w najbliższych dniach wszystko będzie bardzo szybko się rozwijało.

Fot. PressFocus