Szansa dla Polaka. Klub przedstawił nowego trenera

24.09.2024

W niektórych klubach przydałyby się drzwi obrotowe. Jednym z takich jest hiszpańska Granada, w której oglądać możemy występy Polaka. Mowa oczywiście o Kamilu Jóźwiaku, który do drużyny z Andaluzji trafił w zimowym okienku transferowym. Klub ogłosił właśnie czwartego trenera, u którego trenował i grał będzie reprezentant Polski.

Granada w beznadziejnej sytuacji

Kiedy Kamil Jóźwiak dołączał do klubu w lutym, to trenerem był Alexander Medina. W 17 spotkaniach pod wodzą urugwajskiego trenera na poziomie La Liga Granada wygrała… tylko raz, remisując przy tym aż pięciokrotnie. Jego następcą został José Ramón Sandoval, który większość swojego doświadczenia zebrał na zapleczu La Liga. I wydawało się, że jest to zmiana typowo „pod spadek” – wielu uważało, że to wyraźny sygnał, że Sandoval ma wrócić z Granadą do La Liga.

Nic bardziej mylnego – wraz z końcem poprzedniego sezonu trener odszedł z klubu. Bieżącą kampanię klub Polaka rozpoczął z Guillermo Abascalem za sterami. 35-letni szkoleniowiec wytrzymał na stanowisku… sześć spotkań. Granada słabo rozpoczęła sezon, zdobywając tylko sześć punktów w sześciu spotkaniach i tylko raz wygrywając z typowanym do spadku z ligi Racingiem Ferrol. Nowym szkoleniowcem zespołu został doświadczony Fran Escriba. 59-letni Hiszpan w przeszłości pracował jako trener w Elche, Getafe, Villarrealu, Celcie Vigo i Realu Saragossa. Od niemal roku pozostawał bez klubu.

Czy postawi na Polaka?

Zmiana szkoleniowca może być szansą dla Kamila Jóźwiaka. Jak dotąd najlepszym zagraniem z udziałem Polaka jest… filmik ogłaszający transfer Kamila Jóźwiaka do hiszpańskiego klubu, w którym rozmawia on z Kamilem Piątkowskim (który w poprzednim sezonie grał w Granadzie na zasadzie wypożyczenia) w języku angielskim. Permanentnie słaba forma sprawia, że to już trzy lata, odkąd był skrzydłowy Lecha po raz ostatni wystąpił w kadrze narodowej. Było to 15 listopada 2021 roku z Węgrami. Selekcjonerem był wówczas jeszcze Paulo Sousa.

W 14 występach reprezentant Polski zanotował tylko jedną asystę i tylko raz, jeszcze w poprzednim sezonie, rozegrał pełne 90 minut. W tym sezonie z grą jest równie źle – w sześciu kolejkach Kamil Jóźwiak zagrał tylko trzy razy. Polak wybiegł w wyjściowej jedenastce w meczu inaugurującym rozgrywki, zszedł po godzinie i zapisał się nawet w protokole meczowym! W 87. minucie dostał żółtą kartkę siedząc na ławce…

W trzech kolejnych spotkaniach nie zagrał, dopiero w piątej i szóstej kolejce pojawił się na ostatnie minuty z ławki rezerwowych. Polak przegrywa rywalizację z niespełnionym talentem z Brazylii – Reinierem, za którego prawie pięć lat temu Real Madryt płacił 30 milionów euro. Przegrywa również z… uwaga, Georgim Citaiszwilim, który nie tak dawno grał w Wiśle Kraków i Lechu Poznań, a następnie wyjechał na EURO 2024 z reprezentacją Gruzji. Więcej minut na skrzydłach otrzymywał również Pablo Sáenz oraz nominalny… środkowy pomocnik Manu Trigueros.

fot. PressFocus