Atletico rzutem na taśmę wygrywa – Celta nie zasłużyła na stratę punktów

26.09.2024

Celta Vigo podejmowała u siebie Atletico Madryt w końcowym akcie 7. kolejki LaLiga. Niestety, ale ten mecz nie porwał, choć można było obiecywać sobie wiele patrząc na potencjał, jakie obie ekipy mają. Wizualnie lepsi byli dziś gospodarze, którzy jak już stwarzali sobie dziś sytuacje, to sprawiały one dużo kłopotów Janowi Oblakowi. Ostatecznie to jednak goście wygrali ten mecz 1:0. 

Celta Vigo zasługiwała dziś na więcej

Celta Vigo nie notuje na początku tego sezonu słabych meczów. Podopieczni Claudio Giraldeza mieli przed dzisiejszym meczem dziewięć punktów na koncie, na które złożyły się trzy zwycięstwa w sześciu meczach. To zaskakujący obiekt spraw, gdy przypomnimy sobie poprzedni sezon, gdy piłkarze z Galicji długo walczyli o utrzymanie w Primera Division.

Celta ma dziś czego żałować, bowiem miała więcej sytuacji na to by strzelić gola. Iago Aspas, który zagrał dziś mecz numer 500. w barwach Celty miał kilka szans po strzałach z dystansu. Najlepsza okazję miał dziś w drugiej części Borja Iglesias, ale dość szczęśliwie i też instynktownie wybronił strzał głową tego Jan Oblak.

Świetnie dziś wyglądali obrońcy grający razem z Aspasem w drużynie. Tercet Marcos Alonso, Carl Starfelt i Javi Manquillo może nie rzuca na kolana, ale do pewnego momentu wyglądali jak solidny nie do przejścia mur. Koniec końców nawet największy mur można złamać. Tak też się stało przy stracie bramki pod koniec meczu, gdy zwycięstwo Atletico zapewnił Julian Alvarez.

Dla Celty Vigo to była co ciekawe pierwsza porażka na własnym stadionie od meczu z Barceloną od lutego tego roku. Wówczas Robert Lewandowski i spółka pokonali Galicyjczyków 2:1.

Atletico po staremu

Atletico zagrało w swoim starym sprawdzonym stylu. Przez większość meczu można grać słabo, nie przemęczać się – wystarczy jedna akcja by przełamać rywala i zgarnąć cenne trzy punkty.

Z takiego założenia dziś wyszedł w końcówce meczu Julian Alvarez. Argentyńczyk w znakomity sposób wykorzystał dośrodkowanie Griezmanna i strzelił swoją drugą bramkę w tym sezonie.

Atletico miało dziś sporo szczęścia. Celta zasługiwała dziś na bramkę i ewentualne zwycięstwo. Szczęściu trzeba jednak czasami dopomóc. Pomógł na pewno Jan Oblak, który dziś po raz kolejny w swojej karierze uchronił kolegów od straty gola. Dobre zmiany zrobił dziś trener Diego Simeone. Nie tylko Julian Alvarez był dziś lepszym piłkarzem, gdy już wszedł z ławki – również Rodrigo Riquelme świetnie się spisywał jako lewy wahadłowy. Hiszpan dużo do poprawki nie miał, bo grający od początku Giuliano Simeone był niewidoczny przez cały mecz.

Dla Atletico to zwycięstwo ma wielkie znaczenie. Już w niedziele czeka tę ekipę mecz derbowy z Realem Madryt, który w ostatniej kolejce wymęczył zwycięstwo nad Deportivo Alaves 3:2. . Niemal rok temu gracze „Cholo” Simeone byli autorami ostatniej porażki w lidze lokalnego rywala. Wówczas udało się u siebie pokonać „Los Blancos” 3:1. Teraz trudno będzie wskazać faworyta – oba kluby z Madrytu mają swoje problemy od początku sezonu.

fot. PressFocus