Kolejny były reprezentant Francji zakończył karierę

28.09.2024

Koniec kariery to coś, co dla wielu zawodników jest trudną chwilą. Dla kolejnego zawodnika z Francji ten moment nadszedł pod koniec września. Tym razem, po Raphaelu Varanie przyszła pora na innego piłkarza z kraju najlepszych win na świecie – Jeremy’ego Meneza. Jeszcze w tym roku w marcu piłkarz drugoligowego Bari postanowił, że to już koniec – zawiesił on buty na kołku w wieku 37 lat.

Kolejny były reprezentant Francji zakończył karierę

Jeremy Menez dość niespodziewanie, mimo swojego całkiem zaawansowanego piłkarskiego wieku, ogłosił zakończenie swojej długiej kariery. Emerytura ta kończy 20-letnią przygodę, która rozpoczęła się na poziomie zawodowym w 2004 roku i powędrowała do trzech państw poza ojczyznę – Meksyku, Turcji i Włoch. Poza rodzimym graniem w Paris Saint-Germain, AS Monaco, Sochaux czy FC Girondins Bordeaux, w CV może zapisać on sobie grę w Club America, Milanie, Romie, Regginie, Bari, Antalyasporze.

Menez grał aż w czterech włoskich klubach, najbardziej kojarzy się go jednak z gry w Milanie oraz Romie. Ma też na koncie prawie cztery sezony na poziomie Serie B – grał bowiem w Regginie, a także w Bari. Prawie cztery, bo w Bari na wiosnę rozwiązano za porozumieniem stron umowę między stronami. Była to ostatnia umowa Francuza i po kolejnym prawie pół roku zdecydował się na definitywny koniec kariery. Według tych co śledzili go w minionym sezonie – w jego grze było widać już tylko rzadkie, pojedyncze błyski.

W filmie opublikowanym przez dziennikarza Jonathana Beilina Francuz wyjaśnił swoją decyzję o końcu kariery, potwierdzając ją silnym poczuciem wyczerpania fizycznego i psychicznego: – Osiągnąłem granicę swojej wytrzymałości – powiedział Menez, który w ostatnich miesiącach, po zakończeniu kontraktu z Bari w marcu ubiegłego roku, ciągle pozostawał bez drużyny.

Jego najsłynniejszym momentem z pewnością była bramka z Parmą. Jak powiedział we Francji, w godzinnej rozmowie na kanale „La Zone”, wszystko było spontaniczne: – Ja wykorzystałem błąd obrońcy, jego złe podanie i tak naprawdę wszystko co potem zrobiłem to było to, jak już mi się ułożyło w głowie – instynktownie. Mecz ten odbył się w sezonie 2014/15 i Milan na wyjeździe na Stadio Ennio Tardini pokonał gospodarzy 5:4 po thrillerze.

Także i reprezentant

Jeremy Menez w kadrze Francji zagrał 24 razy i zanotował dwa trafienia. Pojechał z kadrą na EURO 2012 (3m/gol) – jego jedyne bramki padły „w obrębie” turnieju – najpierw w towarzyskim meczu z Estonią, a 10 dni później w przerwanym przez burzę meczu turniejowym z Ukrainą, na zniszczonej dziś wojną w Donbasie przepięknej donieckiej Donbass Arenie.

W swojej karierze wygrał siedem trofeów – trzy w PSG, trzy w Meksyku i jeden z kadrą – Euro U17 w 2004 roku. Na tym turnieju wystąpił m in. z Hatemem Ben Arfą czy Karimem Benzemą – na imprezie rozgrywanej w ojczyźnie strzelił dwa gole. W PSG chociażby nigdy wybitnym strzelcem nie był (110 meczów/19 goli), choć zanotował jeden fenomenalny sezon pod kątem… asyst, gdy szalał na prawym skrzydle. Wtedy asystował w Ligue 1 aż 14 razy i wywalczył trzy rzuty karne, które koledzy zamienili na bramki. To były czasy PSG z Javierem Pastore, Alexem, Maxwellem czy Kevinem Gameiro.

Fot. screen YouTube/ La Zone