Mohamed Salah pobił kolejny rekord!

Napisane przez Patryk Popiołek, 03 października 2024
Zwrot w sprawie Salaha

Mohamed Salah to zawodnik, który ”lekko, łatwo i przyjemnie” bije kolejne rekordy. Egipcjanin w wygranym 2:0 spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Bolonii znów zapisał się na kartach historii. Stał się bowiem najlepszym afrykańskim strzelcem w Champions League. Ma w tych rozgrywkach aż 45 goli na koncie. Wyprzedził tym samym w rankingu wszech czasów równie wielkiego Didiera Drogbę. Warto zaznaczyć, że to nie pierwszy rekord Salaha.

Salah record-breaker

Od momentu dołączenia do Liverpoolu Mohamed Salah stał się maszyną do bicia rekordów. A co za tym idzie, stał się liderem zespołu z Anfield. W barwach „The Reds” zanotował do tej pory aż 358 występów. Stwierdzenie, że jest „żywą legenda” nie będzie na wyrost, kiedy dołożymy do tego liczbę aż 217 zdobytych bramek. Przy tak dużej liczbie występów w jednych barwach Egipcjanin raz po raz łamał kolejne rekordy. Niecałe trzy lata temu został najlepszym afrykańskim strzelcem Premier League, przebijając nikogo innego, jak Didiera Drogbę.

Salah to także zawodnik, który ma najwięcej bramek strzelonych lewą nogą w lidze angielskiej. W 2023 roku strzelił swojego 106. gola w ten właśnie sposób i wskoczył na fotel lidera przed inną ikonę Liverpoolu – Robbie’go Fowlera. W maju 2024 roku ponownie zapisał się na kartach historii Premier League, bowiem stał się pierwszym piłkarzem, który w trzech kolejnych sezonach zrobił tzw. double-double, czy zanotował zarówno 10 trafień, jak i 10 asyst.

Egipcjanin w meczu pierwszej kolejki tego sezonu Premier League z Ipswich Town strzelił gola i dołożył asystę. Nie byłoby w tym nic specjalnego, gdyby nie fakt, że dzięki temu wyczynowi ma na koncie rekordowe dziewięć bramek w samych tylko pierwszych kolejkach Premier League. Jego dokonań można by było wymieniać jeszcze więcej, natomiast co najlepsze – nic nie wskazuje na to, by Salah miał się zatrzymać.

Znów przegonił Drogbę, tym razem w Lidze Mistrzów

Starcie Liverpoolu z Bologną było zacięte i emocjonujące, lecz angielska drużyna nie dała się zaskoczyć i pewnie wygrała 2:0. Pod koniec meczu, dokładnie w 75. minucie na listę strzelców wpisał się nikt inny jak Mo Salah, dla którego to była 45. bramka w historii jego występów w Lidze Mistrzów. Swoje pierwsze dwa trafienia zanotował w barwach FC Basel, później jedną dorzucił, gdy występował w Romie. Całą resztę zdobył już dla „The Reds” – najpierw pod wodzą Jurgena Kloppa, a teraz pod dowództwem Arne Slota.

Dzięki temu trafieniu stał się najlepszym afrykańskim strzelcem w historii Ligi Mistrzów. Mowa o bramkach zdobytych w zasadniczej fazie, nie wliczając w to eliminacji, w których Salah też niegdyś brał udział. Hasło „kolejny rekord” w przypadku tego zawodnika stało się czymś powszechnym i normalnym. Mimo 32 lat na karku wcale nie widać po nim, aby jego forma spadała. Wręcz przeciwnie – w dziewięciu meczach tego sezonu – licząc wszystkie rozgrywki – ma na koncie sześć bramek oraz pięć asyst. Chyba dobrze dla fanów Liverpoolu, że Saudi Pro League go nie skusiła.

Fot. Pressfocus

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.