Magiera zły na dziennikarza. ”Załatwmy sprawę po męsku”

04.10.2024

Trener Śląska Wrocław Jacek Magiera odbył standardową konferencję przedmeczową. Rozpoczęło ją stanowisko trenera ws. doniesień wrocławskiego dziennikarza Marcina Torza, jakoby Magiera zarabiał w Śląsku 100 tys. zł, a po zwolnieniu dalej miał otrzymywać taką kwotę. Magiera ogłosił, że jeśli racja jednej strony zostanie udowodniona, druga strona będzie musiał wpłacić kwotę na wybrany cel.

Magiera zabrał głos ws. rzekomych zarobków

W środę 2 października wrocławski dziennikarz Marcin Torz na portalu X (dawniej Twitter) odniósł się do zamieszczonego w ”Przeglądzie Sportowym Onet” tekstu, w którym przytoczono jasną deklarację prezesa Śląska Wrocław Patryka Załęcznego, że trener Jacek Magiera ma pełne poparcie zarządu. Przypomnijmy, że jeszcze w środku rundy wiosennej poprzedniego sezonu przedłużono z nim kontrakt do czerwca 2026 roku. Dziennikarz ”ujawniamy.com” stwierdził, że tematu zmiany trenera w Śląsku nie ma, bowiem klub musiałby po zwolnieniu dalej wypłacać Magierze 100 tysięcy miesięcznie, czyli kwotę którą według Torza Magiera obecnie zarabia w Śląsku.

Nie ma tematu zmiany trenera w Śląsku Wrocław! Jacek Magiera niedawno dostał mocne wsparcie od zarządu klubu – raptem kilka miesięcy temu przedłużono z nim kontrakt do 2026 roku. Trener zarabia około 100 tysięcy złotych miesięcznie, a jeśli zostałby zwolniony, to – w myśl przepisów – Śląsk nadal będzie mu płacił. Dlatego nie wierzcie w plotki o zwolnieniu Jacka Magiery. To byłoby zbyt głupie – napisał Torz na portalu X (dawniej Twitter).

Z kolei do wpisu Torza na konferencji prasowej przed meczem 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Cracovią odniósł się sam Magiera. Zanim dziennikarze rozpoczęli zadawanie pytań poprosił rzecznika prasowego, by mógł najpierw wygłosić swoje stanowisko w tej sprawie:

Stop rozpowszechnianiu kłamstw! (…) Ile to jest ok. 100 tysięcy? 110, 100, 90? Ile to jest ok. 100 tysięcy? W związku z tym, że są to nieprawdziwe informacje, chciałbym coś zaproponować. Przestańmy manipulować, przestańmy wprowadzać w błąd kibiców i opinię publiczną. Chcę być fair przede wszystkim w stosunku do moich zawodników, do moich współpracowników (…) i też pracowników klubu, z którymi cały czas buduję nowe i dobre relacje.

Zwracam się teraz do pana Marcina Torza. Załatwmy sprawę po męsku. Moja propozycja – jeżeli jest to prawda, że klub po moim zwolnieniu będzie mi płacił ok. 100 tysięcy złotych miesięcznie, a ”około” to ustalmy może być 110, 90, 80, 70, 65, to wspomniane 100 tysięcy wpłacam na cel charytatywny, który on wskaże. Natomiast jeżeli moje miesięczne wynagrodzenie po zwolnieniu ewentualnym wynosić będzie poniżej tych sum, które wskazałem, to pan Marcin Torz wpłaca różnicę odjętą od 100 tysięcy złotych na wskazany przeze mnie cel charytatywny.

– Możemy to zrobić dziś, jutro – bo dziś już może nie być czasu – przy wskazanym przez kolegów i koleżanki dziennikarzy należnym przedstawicielu prasy oraz osobie mającej prawne wykształcenie, aby sprawdzić, jakie naprawdę jest wynagrodzenie. Ja nie mam z tym problemu i myślę, że klub też nie będzie miał z tym żadnego problemu. Skończmy z rozpowszechnianiem kłamstw, które są przez tego pana na mój temat rozpowszechniane. Jestem za poważnym człowiekiem, za poważnym trenerem, żeby nie odnosić się do tego typu rzeczy.

– Panie i Panowie, jeżeli ktokolwiek uważa, że mój długi kontrakt, który trwa jeszcze następny rok stoi na jakiejkolwiek przeszkodzie w podjęciu decyzji o zmianie trenera, nie mam żadnego problemu z tym, żeby w rozmowie z władzami klubu, właścicielami klubu skrócić okres kontraktu do końca tego sezonu. Nie mam z tym żadnego problemu (…) Jeżeli taka będzie wola przedstawicieli miasta (…) to jestem za tym, aby skrócić czas trwania obowiązującej umowy. Nie mam z tym problemu – zakończył.

Po kilku godzinach od zakończenia konferencji Torz odpowiedział na oświadczenie Magiery. – Wpłacę 10 tysięcy złotych na cel charytatywny w momencie, kiedy Jacek Magiera upubliczni wszystkie przelewy, które dostał ze Śląska z ostatnich 12 miesięcy – napisał dziennikarz ”ujawniamy.com” na portalu X (dawniej Twitter).

Śląsk Wrocław zmierzy się z Cracovią Kraków w niedzielę 6 października o godzinie 14:45. Będzie to pierwszy domowy mecz Śląska od 25 sierpnia i remisu 1:1 z Legią Warszawa. Wicemistrzowie Polski są jedyną drużyną, która w tym sezonie Ekstraklasy nie odniosła jeszcze zwycięstwa. Po ośmiu ligowych meczach mają na koncie cztery remisy i cztery porażki. Śląsk ma jednak dwa mecze rozegrane – domowy mecz z Radomiakiem Radom i domowy mecz ze Stalą Mielec.

fot. Śląsk Wrocław / YouTube