Genoa oficjalnie na sprzedaż – to musiało się stać
Genoa szuka nowego nabywcy. To zdanie w końcu wybrzmiało w dobie kolejnych przekrętów czynionych przez fundusz 777 Partners. Zlokalizowany w Miami fundusz zrujnował finansowo Standard Liege i doprowadził do szewskiej pasji kibiców Red Staru w Paryżu. 777 Partners, które od maja zawieszone jest także w zarządzaniu klubem Vasco da Gama z racji swoich problemów finansowych, wystawiło na sprzedaż kolejny klub z europejskiej piłki.
Genoa oficjalnie na sprzedaż
Genoa jest aktualnie blisko strefy spadkowej, ma bowiem po sześciu kolejkach pięć punktów, więc tyle samo co osiemnaste Lecce. Klub ze Stadio Luigi Ferraris jest jednak dwie lokaty wyżej. Sytuacja klubu od kulis nie rzutuje bezpośrednio na klub i wyniki – wygląda na to, że coś w maszynie Alberto Gilardino się po prostu popsuło.
10 straconych bramek po mniej więcej jednej szóstej sezonu to wynik nieco ponad 60 straconych w sezonie. W poprzedniej kampanii – mieli ich 45. Byli znakomitym monolitem w defensywie i mocno utrudniali życie rywalom z czołówki (wygrana Milanu w Genui nastąpila po prawdziwym horrorze, Inter stracił tam punkty, pogrom nad Romą 4:1).
https://twitter.com/NicoSchira/status/1842170814315028834
„Co najmniej trzy-cztery grupy wykazały zainteresowanie, postrzegając Genoę jako dobrą okazję inwestycyjną. Także dlatego, że sytuacja gospodarcza jest lepsza niż w momencie przejęcia klubu przez 777” – powiedział CEO klubu, Andrez Blazquez, cytowany przez Sportface. Właściciel drużyny z Ligurii najprawdopodobniej więc zmieni się w ciągu kilku miesięcy.
Genoa, 777, a inne kluby
Pod koniec poprzedniego sezonu informowaliśmy – na firmę 777 Partners w Stanach Zjednoczonych złożono 16 skarg. Według informacji „RMC Sport” – wszystko to z uwagi na oszustwa i niespłacone długi. Pod koniec kwietnia zaczęły się także problemy z australijską linią lotniczą należącą do funduszu. W Paryżu także widać było duże zaniepokojenie.– w lipcu dodatkowo nie udało się sprzedać klubu.
https://twitter.com/FutboliPolitica/status/1793278355178934440
– Minęły dwa lata, odkąd mówiliśmy, że praktyki 777 Partners są niejasne i że ten fundusz inwestycyjny na pewno nie istnieje dla dobra Red Star. Wiedzieliśmy, że pewnego dnia to wszystko wybuchnie. Nie zdawałem sobie z tego sprawy. Nie sądzę, że stanie się to tak szybko, ale to wszystko jest konsekwencją tego, co reprezentuje ta grupa, którą uważam za „mafię” – mówił wtedy Vincent Chutet-Mezence, jeden z ludzi skrajnie lewicowo nastawionego Red Staru.
W maju, inny z klubów grupy, Vasco da Gama, został jej odebrany – powód jest znany, problemy finansowe. Standard Liege na koniec sezonu był spłukany do zera i kibice oddolnie zaczęli walczyć o uniknięcie likwidacji legendarnej drużyny. 777 Partners pojawiło się może i na chwilę, ale narobilo sporo bigosu.
Fot. PressFocus