Bramkarz Bayernu: „Siadaj Rolfes, ty ch**u!”

Napisane przez Gabriel Stach, 09 października 2024
bramkarz Bayernu sven ulreich

Bramkarz Bayernu Sven Ulreich co nieco przesadził w trakcie meczu z Bayerem Leverkusen. Doszło podczas spotkania do niemałego skandalu. 28 września miał miejsce pojedynek aktualnych mistrzów Niemiec, czyli Bayeru 04 Leverkusen z ekipą Bayernu. Jak się okazuje, Ulreich miał zwyzywać dyrektora sportowego „Aptekarzy”, Simone’a Rolfesa.

„Siadaj Rolfes, ty ch*ju!”

Koniec końców ekscytujący pojedynek na szczycie niemieckiej Bundesligi zakończył się podziałem punktów i remisem 1:1, po tym jak pięknymi bramkami popisali się w tym starciu Robert Andrich oraz Aleksandar Pavlovic. Warto przy okazji wspomnieć, że trafienie pomocnika zostało już wybrane przez kibiców Bramką Września w Bundeslidze.

Starcie Bayernu z Bayerem 04 Leverkusen było gorącym wydarzeniem, w którym obie strony nieustannie irytowały się nawzajem. Sven Ulreich prawdopodobnie posunął się jednak o krok za daleko, choć na uwadze trzeba mieć fakt, że przesiedział on całe 90 minut na ławce rezerwowych, jako że numerem jeden w bramce monachijczyków jest przecież Manuel Neuer. Rezerwowy golkiper Bayernu dał się ponieść emocjom i wykrzyczał w stronę dyrektora sportowego Leverkusen – Simona Rolfesa – obraźliwe słowa „Siadaj Rolfes,ty ch*ju!”

https://twitter.com/barnabus__s/status/1840709370520166507

Możliwe, że Ulreich naoglądał się wideo z Kamilem Kieresiem, ale Niemiec został nagrany przez jednego z kibiców na stadionie, a sam filmik stał się wielkim „hitem” w niemieckich mediach społecznościowych. Krótko po tych wydarzeniach, w social mediach Bayernu pojawiło się sprostowanie i przeprosiny – klub podkreślił, że słowa zostały Ulreicha padły pod wpływem emocji i chwili, zaś sam bramkarz jest świadom, że dobór słów był niewłaściwy i przeprasza za to.

− Nie słyszałem ani nie zauważyłem tego. Każdy jest odpowiedzialny za poziom swoich słów – skomentował Simon Rolfes po meczu z Bayernem.

DFB karze bramkarza Bayernu

Choć mogło wydawać się, że spór został w porę zażegnany i wszystko rozeszło się po kościach, to Niemiecki Związek Piłki Nożnej nie pozostał obojętny i przeprowadził śledztwo w tej sprawie. Komisja kontrolna DFB świadoma incydentu, przenalizowała dostępne materiały i po kilku dniach wydała werdykt, decydując się na ukaranie Svena Ulreicha.

Koniec końców golkiper Bayernu został ukarany grzywną w wysokości 20 tysięcy euro oraz zawieszeniem na jeden mecz ligowy. Klub i 36-latek nie protestowali i przyjęli karę, choć Max Eberl biorąc swojego zawodnika w obronę, przyznał na łamach niemieckiej telewizji „Sky”, że kara była zbyt ostra.

− Myślę, że to zbyt ostre ze strony DFB. Kilka lat temu Kevin de Bruyne obraził piłkarza gorszym słowem. Dostał tylko grzywnę. Dla Ulle teraz grzywna i zakaz – myślę, że to przesada. Ale nie zostawimy Ulle samego, przejdziemy przez to razem. Nie zostawimy go samego – stwierdził Max Eberl, czyli członek zarządu do spraw sportu FCB.

Warto jeszcze wspomnieć, że numer dwa w bramce Bayernu Monachium osobiście skontaktował się także z Simonem Rolfesem i szczerze przeprosił za jego obelgi, co też potwierdził dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen. Tym samym sprawa została ostatecznie zakończona, choć dla wielu fanów – jakakolwiek to zabrzmi – zachowanie Ulreicha spotkało się z niemałą aprobatą wśród kibiców różnych klubów w social mediach.

− Ulreich skontaktował się ze mną i przeprosił. Dla mnie sprawa jest już definitywnie zakończona – skwitował Simon Rolfes.

Fot. PressFocus