Lechia Gdańsk zdecydowała o przyszłości trenera. Absurdalne oświadczenie

09.10.2024

Lechia Gdańsk opublikowała kuriozalne oświadczenie, w którym wytknięto trenerowi Szymonowi Grabowskiemu „niezrozumienie niektórych złych decyzjioraz… „czasami brak opieki trenerskiej jako takiej”Litościwe władze dały jednak trenerowi wotum zaufania dzięki rekomendacji dyrektora technicznego Kevina Blackwella. Przeproszono także Blackwella za rasistowskie obelgi, które otrzymywał. Głos zabrał także prezes klubu Paolo Urfer.

Lechia Gdańsk wydała kuriozalne oświadczenie

Lechia Gdańsk jako jedyny beniaminek tego sezonu PKO BP Ekstraklasy znajduje się obecnie w strefie spadkowej. ”Biało-Zieloni” na pierwsze zwycięstwo musieli czekać aż do siódmej kolejki, gdy pokonali 3:2 na wyjeździe Górnik Zabrze.

W następnej wygrali u siebie 1:0 z Radomiakiem Radom, ale na tym dobra passa się skończyła. Cztery ostatni mecze Lechii to jeden remis i trzy porażki, w tym wstydliwa już w I rundzie Pucharu Polski z beniaminkiem II ligi – Pogonią Grodzisk Mazowiecki.

Co więcej, w aż siedmiu z 10 meczów, których Lechia w tym sezonie nie wygrała, wypuszczała z rąk prowadzenie. Z dorobkiem dziewięciu punktów otwiera strefę spadkową Ekstraklasy, a 21 straconych bramek stawia ją jako najgorszą defensywę ligi. Władze klubu ze stolicy woj. pomorskiego zdecydowały o wydaniu oświadczenia, w którym poinformowano o wotum zaufania wobec trenera Grabowskiemu, ale z drugiej strony wytknięto mu błędy. Z treści oświadczenia wynika, że o pozostaniu Grabowskiego przesądziły argumenty dyrektora technicznego Kevina Blackwella. Treść oświadczenia brzmi tak:

Zarząd Lechii Gdańsk jest oczywiście bardzo zaniepokojony dramatyczną serią przegranych meczów, w wyniku których nasza drużyna znajduje się obecnie na pozycji spadkowej, a także faktem, że zostaliśmy wyeliminowani z rozgrywek Pucharu Polski przez klub z trzeciego poziomu rozgrywek. Co więcej, nasz zarząd nie rozumiał niektórych złych decyzji trenerskich podejmowanych przez trenera Szymona Grabowskiego w pierwszych 10 meczach sezonu, a nawet czasami braku opieki trenerskiej jako takiej.

Niemniej jednak, po wysłuchaniu argumentów naszego dyrektora technicznego Kevina Blackwella i zgodnie z jego rekomendacją, nasz zarząd podjął decyzję, aby nadal wierzyć w zdolność Szymona Grabowskiego i jego sztabu do poprowadzenia „Biało-Zielonych” z powrotem do sukcesu – czytamy dalej.

Prezes też zabrał głos

Blackwell otrzymał także przeprosiny za rasistowskie zachowania ze strony niektórych kibiców. Głos zabrał także prezes klubu Paolo Urfer, który poinformował o „presji z zewnątrz, aby zwolnić trenera”:

(…) Nasz zarząd pragnie wyrazić wdzięczność wobec pana Kevina Blackwella i przeprosić za haniebne rasistowskie wiadomości, które otrzymał od niektórych kibiców. Lechia Gdańsk doskonale zdaje sobie sprawę z decydującej roli, jaką odegrał w ubiegłym sezonie od momentu jego przybycia w listopadzie 2023 roku do awansu naszego klubu do Ekstraklasy w maju 2024 roku.

Czujemy presję z zewnątrz, aby zwolnić naszego trenera, tak jak zrobiłyby to inne kluby piłkarskie. Mamy jednak silne wartości moralne i szanujemy zaangażowanie oraz pracę naszego sztabu szkoleniowego. Szymon nauczył się już wiele w poprzednim sezonie i oczywiście potrzebuje więcej czasu, aby udowodnić, że może być trenerem Ekstraklasy. Mam nadzieję, że wyniki wrócą bardzo szybko, a nasza cierpliwość i silna wiara zostaną nagrodzone w najbliższej przyszłości – oświadczył prezes Lechii Gdańsk Paolo Urfer.

Władzom klubu mocno oberwało się za to oświadczenie. Z jednej strony prezes Urfer mówi o szacunku wobec pracy sztabu szkoleniowego, a z drugiej strony trenerowi Grabowskiemu kilka akapitów wyżej wypominano złe decyzje i „brak opieki trenerskiej jako takiej” – cokolwiek to znaczy. W komentarzach pod wpisem klubu Jakub Seweryn ze ”Sport.pl” przypomniał, że 17 marca 2023 roku Lechia wyraziła pełne wsparcie dla trenera Marcina Kaczmarka. 19 marca gdańszczanie przegrali z Wartą Poznań 0:2, a 21 marca trenera Kaczmarka w klubie już nie było.

Po przerwie reprezentacyjnej Lechia Gdańsk podejmie u siebie Legię Warszawa w ramach 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Czy w przypadku przegranej albo nawet remisu nastąpi powtórka sprzed półtora roku i władze klubu mimo wotum zaufania wobec trenera niedługo później postanowią go zwolnić? Przekonamy się po 18 października. Niemniej byłaby to kolejna absurdalna decyzja zarządu, bowiem sam awans do Ekstraklasy w poprzednim sezonie w wykonaniu trenera Grabowskiego zdecydowanie był wynikiem ponad stan.