Legia Warszawa z kolejną karą. UEFA bezlitosna dla polskiej drużyny

Napisane przez Kacper Śliz, 16 października 2024
Kibice Legii Warszawa podczas meczu z Betisem

Legia Warszawa i UEFA lubi się jak przysłowiowy pies z kotem. Europejska federacja kolejny raz ukarała polską drużynę. Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA zastosowała kary finansowe dla ekipy ze stolicy Polski. Powodem pirotechnika, niedrożne ciągi komunikacyjne i celowe opóźnianie meczu z Realem Betis w fazie ligowej Ligi Konferencji. Efekt to 80 00 euro kary. Co więcej, UEFA postanowiła ukarać trenera zespołu, a nawet fizjoterapeutę.

Legia zwycięska, ale z karą

Legia Warszawa znakomicie rozpoczęła przygodę z fazą ligową Ligi Konferencji. W pierwszym meczu rozgrywek wygrała 1:0 z hiszpańskim Realem Betis. Niespodziewana wygrana poprzedzona słabą serią w lidze była jak plaster nałożony na ranę. Władze klubu nie mogą być w pełni zadowolone z meczu, zwłaszcza osoby decydujące o finansach. UEFA zdecydowała wymierzyć kary finansowe drużynie z Łazienkowskiej 3. Jakie podjęto decyzje odnośnie Legii?

Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA zdecydowała o ukaraniu klubu z Warszawy. Powodem było spotkanie Legii z Realem Betis. Oto szczegóły decyzji europejskiej federacji wobec wielokrotnych mistrzów Polski:

  • 50 tysięcy euro kary i zamknięcia części stadionu Legii (tj. całej trybuny północnej) podczas następnego meczu w rozgrywkach UEFA. Powód to odpalanie środków pirotechnicznych przez kibiców warszawskiej drużyny. Zamknięcie obiektu zostało zawieszone na dwa lata
  • 20 tysięcy euro kary za niedrożne ciągi komunikacyjne
  • 10 tysięcy euro kary za celowe opóźnienie pierwszej połowy meczu

Na tym nie koniec kłopotów. Trener Gonçalo Feio oraz fizjoterapeuta Legii Maciej Treutz-Kuszyński też zostali ukarani. Szkoleniowca ukarano za „opóźnienie przy wyjściu na drugą połowę spotkania”. Sankcja to jeden mecz zawieszenia na rok. Dotkliwsza spotkała za to fizjoterapeutę zespołu. Treutz-Kuszyński został zawieszony na dwa spotkania. Powodem takiej decyzji UEFA było niesportowe zachowanie medyka. Wszystkie kary dotyczą rozgrywek Ligi Konferencji.

Legia Warszawa i kary od UEFA

Jednym z zarzewi konfliktu pomiędzy Legią a Unią Europejskich Związków Piłkarskich są kary dla kibiców. Przykład to 21 000 euro i zamknięcie jednej trybuny za niedrożne ciągi komunikacyjne oraz obraźliwy baner podczas spotkania 1/16 finału Ligi Konferencji pomiędzy Legią a Molde FK na początku 2024 roku.

W zeszłym sezonie Legia została także ukarana po wyjazdowym meczu grupowym z Aston Villą. Chodziło o zamieszki z policją w angielskim mieście. Aresztowanych zostało wówczas 40 osób z Polski, rannych było czterech funkcjonariuszy. UEFA ukarała polski klub grzywną w wysokości 100 tysięcy euro. Kibice z Warszawy otrzymali również zakaz uczestnictwa w pięciu najbliższych meczach wyjazdowych w pucharach.

Legia Warszawa odpowiedziała na karę wymownym transparentem podczas spotkania z AZ u siebie. Kibice czuli się niesprawiedliwie potraktowani przez europejską federację. Chodziło o zestawienie dwóch sytuacji – z jednej strony tej w Holandii, w której to nawet Dariusz Mioduski został zaatakowany przez holenderską policję, a aresztowani zostali Josue oraz Radovan Pankov, a z drugiej o zamieszki w Birmingham i bardzo surową karę dla Polaków. Tak czytamy o znaczeniu tamtego transparentu w relacji portalu „legionisci.com”:

Na dole rozciągnięty został transparent z hasłem odnoszącym się do ostatniej medialnej nagonki na kibiców z Ł3, szczególnie na Wyspach Brytyjskich – „Psy szczekają, karawana jedzie dalej”. Nad nim rozwinięta została wycinana, malowana sektorówka przedstawiająca dżentelmena w garniturze, z legijnym herbem w klapie, czytającego gazetę, na której stronie tytułowej widać wielki tytuł „It’s time to ban Legia”. Uzupełnieniem prezentacji były czerwone, białe i zielone chorągiewki oraz ok. 100 odpalonych równocześnie rac.

Fot. PressFocus