Szczęsny gotowy na debiut. Kiedy zagra pierwszy mecz?

Napisane przez Mariusz Orłowski, 18 października 2024
Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny został piłkarzem Barcelony na początku października, wracając z krótkiej sportowej emerytury, która trwała 36 dni. Wszystko przez kontuzję więzadeł Marca-Andre ter Stegena. Polak musiał oczywiście wznowić treningi i wrócić do piłkarskiej codzienności. Spekulowano wtedy w mediach, że zadebiutuje z Sevillą. Jak dziś wygląda sytuacja? 

Szczęsny mówi – jestem gotowy

Wojciech Szczęsny może zadebiutować już w niedzielę 20 października w spotkaniu FC Barcelona – Sevilla. Odkąd przyszedł do klubu, został rozegrany przez „Dumę Katalonii” tylko jeden mecz – z Deportivo Alaves. Hat-trickiem w pierwszej połowie popisał się Robert Lewandowski. Było to za szybko, żeby golkiper znalazł się w składzie meczowym. Wcześniej oglądał także spotkanie Ligi Mistrzów z Young Boys z loży, ale to jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem. „Barca” chciała się skupić na odhaczeniu trzech oczek po wpadce z AS Monaco i odłożyła prezentację Wojtka.

Szczęsny jest już gotowy do gry i z pewnością znajdzie się w kolejnym powołaniu Hansiego Flicka. Jeśli nie w podstawowym składzie, to przynajmniej na ławce rezerwowych. To Hansi Flick w ciągu najbliższych kilku godzin będzie musiał wybrać pierwszego bramkarza drużyny na niedzielny mecz. Decyzja zależy od niego. Golkiper udzielił wypowiedzi katalońskiej stacji „TV3”, gdzie przyznał, że mógłby już zagrać:

Tak, przygotowywałem się przez te dwa tygodnie, aby być gotowym. To, czy zagram, czy nie, to jest już decyzja trenera, którą muszę uszanować, ale trenuję, aby zagrać w tym meczu i mentalnie jestem już gotowy.

Pena słabą dwójką

Inaki Pena za wiele do roboty w meczu z Alaves nie miał. Musiał obronić dwie piłki i zachował czyste konto. Miał też szczęście, bo gol Toniego Martineza z główki został anulowany przez VAR  powodu spalonego. Był to strzał z kozłem z sześciu metrów, ale w zasięgu golkipera, by spróbować to odbić. Pena dotknął piłkę, ale jej nie obronił. Potem też miał szczęście z powodu spalonego w końcówce spotkania.

Z Osasuną wpuścił aż cztery bramki na pięć strzałów. Paradoks tej sytuacji był taki, że na konferencji przedmeczowej Hansi Flick wyraził mu pełne wsparcie i zaufanie. Tak mówił przed spotkaniem szkoleniowiec: – Tak, może być (starterem przez cały sezon). Dobrze pracuje. Pewność siebie, jaką może mieć mecz po meczu, jest bardzo duża. Musimy poczekać. Po czterech wpuszczonych bramkach chyba nikt już w te słowa nie wierzył. Abel Bretones zaskoczył go petardą z daleka, przy której Hiszpan był źle ustawiony.

Daniel Sobis z „Eleven Sports” oraz „Przeglądu Sportowego Onet” porozmawiał z Aurelim Altimirą. To człowiek związany z „Barcą” przez 20 lat, pełnił tam także rolę trenera przygotowania fizycznego. Powiedział on dziennikarzowi: – Nie nastawiałbym się, że Szczęsny wystąpi tak szybko. Nie grał przez jakiś czas, był przecież na emeryturze, zanim trafił do Barcy, więc jestem pewien, że klub będzie wolał poczekać, aż Polak będzie w bardzo dobrej, optymalnej dyspozycji. To było jednak przed tym, jak Szczęsny zgłosił gotowość do gry.

Betfan przygotował specjalną promocję na debiut Szczęsnego. Można skompletować niezłego freebeta za każdą interwencję i nawet celne podania Wojtka! Promocja dotyczy nowych graczy i jest dostępna TUTAJ bądź przy kliknięciu w poniższy obrazek. 

Ważne: W przypadku braku występu Wojtka z Sevillą zakład obowiązuje dalej – do momentu debiutu. 

Betfan - promocja

„RAC1” informowało, że Szczęsny jest już fizycznie w pełni sprawny, by móc zadebiutować. Potwierdza to także kataloński „Sport”. Pozostaje nam zatem czekać na decyzję Hansiego Flicka. Debiut z pogrążoną w kryzysie Sevillą był prawdopodobny – zwłaszcza, że kolejne mecze to już Bayern Monachium i El Clasico, więc byłby dobrą rozgrzewką.

AKTUALIZACJA (19 października 14:00): Hansi Flick na konferencji prasowej przed spotkaniem dał jasno do zrozumienia, że na debiut Wojciecha Szczęsnego jeszcze sobie poczekamy. W meczu z Sevillą i Bayernem będzie na 100% bronił Inaki Pena. Potwierdził to niemiecki szkoleniowiec. 

Fot. PressFocus

Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka = hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa".