Patryk Klimala w gazie. Gol i asysta na inaugurację australijskiej ekstraklasy

19.10.2024

Patryk Klimala odżył w barwach Sydney FC? Wypożyczony ze Śląska Wrocław napastnik ma za sobą trzy mecze dla australijskiego klubu i w każdym z nich miał min. jeden udział przy bramce swojego zespołu. Na inaugurację rozgrywek A-League Sydney FC pokonało w derbach miasta Western Sydney Wanderers. Polak najpierw zaliczył asystę, a następnie zdobył bramkę na wagę trzech punktów.

Klimala ze świetnym wejściem do Sydney FC

Poprzedni sezon Sydney FC zakończyło trzema meczami bez zwycięstwa – remisem i dwiema porażkami. Odkąd na wypożyczenie ze Śląska Wrocław trafił Patryk Klimala obchodzący niedawno 20-lecie istnienia klub zanotował trzy zwycięstwa w trzech meczach. Oczywiście, powiedzenie, że to Klimala odmienił oblicze tego zespołu byłoby nadużyciem, ale Polak zaliczył kapitalne wejście na australijskiej ziemi.

Debiut w meczu AFC Champions League Two (azjatyckiego odpowiednika Ligi Europy) mógł pozostawić u niego niedosyt, bo choć Sydney FC rozbiło 5:0 Eastern AA z Hongkongu, to Klimala w drugiej połowie nie wykorzystał rzutu karnego. Na osłodę kilka minut wcześniej zaliczył efektowną asystę przy trafieniu na 3:0. W drugiej kolejce fazy grupowej AFC Champions League Two Sydney FC pokonało na wyjeździe 4:1 filipińską Kayę, a Klimala w drugiej połowie zdobył cztery bramki na przestrzeni czterech minut.

Teraz gol i asysta w meczu ligowym

Na pełne obroty podopieczni Ufuka Talay’a wejdą jednak dopiero teraz, bowiem w ten weekend wystartował nowy sezon australijskiej A-League. W pierwszej kolejce ekstraklasy Sydney FC mierzyło się na wyjeździe w derbach miasta z Western Sydney Wanderers. Goście wyszli na prowadzenie w 17. minucie po bramce Joe Lolley’a. Asystę przy bramce byłego piłkarza Nottingham, czy Huddersfield zaliczył właśnie Klimala. Kilka minut później Polak obejrzał pierwszą żółtą kartkę w nowych barwach.

W 56. minucie gospodarze wyrównali po bramce Aydana Hammonda, ale po kilku minutach znów musieli ruszyć do odrabiania strat. W 64. minucie Klimala zdobył bramkę na 2:1. Jak się później okazało, to trafienie zapewniło jego drużynie komplet punktów. Sydney FC dowiozło korzystny wynik do końca, choć w ostatnich minutach musieli radzić sobie w osłabieniu. W 87. minucie bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzał bowiem Max Burgess. Po raz pierwszy od przełomu 2023 i 2024 roku Sydney FC odniosło trzecią wygraną z rzędu.

Liczby Klimali w nowych barwach prezentują się jak dotąd obiecująco – trzy bramki i dwie asysty w trzech meczach. Dla porównania, przed wypożyczeniem do Australii do ustanowienia takiego dorobku Polak na najwyższym poziomie potrzebował… niemal półtora roku. Wcześniej do zdobycia trzech bramek i dwóch bramek potrzebował 27 meczów, które rozegrał od 4 kwietnia 2023 roku. Latem 2024 roku dołożył jeszcze cztery trafienia w dwóch meczach w rezerwach Śląska Wrocław, ale miało to miejsce na poziomie III ligi.

fot. Adam Kotleszka / Twitter