Zalewski z nieudanym powrotem. Lautaro Martinez bohaterem meczu Roma – Inter

20.10.2024

AS Roma nie przerwała złej passy w domowych spotkaniach z Interem Mediolan. W hicie ósmej kolejki Serie A uległa „Nerazzurrim” 0:1. Niedany powrót do wyjściowej jedenastki zaliczył Nicola Zalewski, który popełnił błąd podczas straconego gola. W meczu zabrakło Piotra Zielińskiego, leczącego drobny uraz po zgrupowaniu reprezentacji Polski.

Zalewski wrócił do podstawowej 11

Nicola Zalewski w starciu z Interem wrócił do podstawowego składu. 22-latek cały czas nie może być pewien swojej przyszłości po odrzuceniu oferty Galatasaray. Władze klubu dały mu do zrozumienia, że w takiej sytuacji albo przedłuży umowę, albo zostanie odsunięty. Rozmowy ciągle trwają. Podczas spotkań z Genuą, Udinese i Venezią nie było go nawet na ławce rezerwowych. Na szczęście dla Polaka, w obliczu kontuzji Alexisa Saelemaekersa oraz Stephana El Shaarawy’ego, pojawił się na boisku w 30. minucie w ostatnim meczu z Monzą. Teraz wrócił do podstawowej jedenastki w hicie z Interem Mediolan.

Po drugiej stronie zabrakło naszego drugiego reprezentanta Piotra Zielińskiego. 30-latek tego lata zamienił Napoli na „Nerazzurrich”. W Neapolu występował wcześniej przez osiem lat. Pomocnik znakomicie zaprezentował się podczas ostatnich meczów reprezentacji Polski z Portugalią (1:3) i Chorwacją (3:3). Zdobył w nich po bramce. Podczas drugiego występu nabawił się urazu mięśnia prawego uda. Oprócz starcia z Romą w Serie A, może nie zagrać również z Young Boys w Lidze Mistrzów.

Dwie kontuzje Interu w pierwszej połowie

Z trzech ostatnich meczów rozegranych między drużynami na Stadio Olimpico to Inter Mediolan wychodził górą. Gospodarze liczyli więc na przełamanie. Bliżej szczęścia w pierwszej połowie byli jednak mistrzowie Włoch. Już na początku po składnej akcji Marcus Thuram oddał mocny strzał zza pola karnego. Mile Svilar z niemałymi problemami wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę później Mychitarian zdecydował się na odważne uderzenie również z dalszej odległości i w tej sytuacji trafił w poprzeczkę. Przy odrobinie szczęścia futbolówka wleciałaby bramkarzowi za kołnierz.

AS Roma najlepszą okazję miała tuż przed przerwą. Lorenzo Pellegrini stanął do bezpośredniego pojedynku z bramkarzem, który jednak wyczuł jego intencje i wybronił. Wcześniej Yann Sommer sprawiłby niespodziankę gospodarzom i zaliczyłby solidnego kiksa. Źle złapał piłkę wstrzeloną w pole karne i ta odbiła się od słupka. Szwajcar dzięki szybkiej reakcji uratował się przed kompromitacją.

Simone Inzaghi miał niemały ból głowy i ogromnego pecha. W 11. oraz 27. minucie z powodu kontuzji musieli opuścić boisko dwaj jego gracze – Hakan Calhanoglu oraz Francesco Acerbi. W ich miejsce pojawili się kolejno Davide Frattesi i Stefan de Vrij.

Lautaro dał trzy punkty

W 60. minucie Inter Mediolan wyszedł na prowadzenie i niestety spory błąd w tej akcji popełnił Nicola Zalewski. Polak poślizgnął się, przez co wprowadzony z ławki w pierwszej połowie Davide Frattesi odebrał mu piłkę, a następnie miał dużo wolnej przestrzeni i ruszył w stronę pola karnego. Zagrał niedokładną piłkę w kierunku Lautaro Martineza. Obrońca podczas interwencji pomylił się jednak i w zasadzie wystawił piłkę Argentyńczykowi na czystą pozycję do strzału. Napastnik pewnym uderzeniem dał prowadzenie.

Inter Mediolan utrzymał tę przewagę i na zbyt wiele gospodarzom już nie pozwolił. Kontynuuje dobrą passę i wygrał po raz czwarty z rzędu na stadionie AS Romy. Goście po golu Lautaro Martineza skupili się na obronie i kontrolowali losy spotkania. Również na ich stronę przemawiały statystyki. Oddali sześć celnych strzałów na bramkę, podczas gdy ich przeciwnicy tylko trzy. MVP meczu? Lautaro Martinez. Po pierwsze strzelił oczywiście gola, ale oddał też dwa inne strzały – celny i niecelny, a do tego zanotował aż trzy kluczowe podania (czyli te bezpośrednio przed strzałem). Sprawiał rzymianom sporo kłopotu.

Dzięki wygranej 1:0 z AS Romą, Inter Mediolan wskoczył na drugie miejsce w tabeli. Do prowadzącego Napoli traci dwa punkty. „Nerazzurri” w następnym spotkaniu zmierzą się z Juventusem, który znajduje się na trzeciej pozycji z jednym oczkiem mniej. Rzymianie z kolei do następnego starcia z piątą Fiorentiną przystąpią z dziesiątego miejsca i mają na swoim koncie tyle samo punktów – 10.

Fot. Screen ElevenSports