Borussia Dortmund bez treningu na Santiago Bernabeu, bo… boi się szpiegów. Ancelotti odpowiada

Napisane przez Rafał Dubiel, 21 października 2024
Carlo Ancelotti Borussia Dortmund

Jak informują media, Borussia Dortmund przed spotkaniem Ligi Mistrzów z Realem Madryt nie zamierza trenować na Estadio Santiago Bernabeu. Wszystko przez obawę o szpiegów, którzy mieliby potencjalnie ukrywać się na stadionie w celu nagrania jednostki treningowej niemieckiego zespołu. Odpowiedzi na tego typu zarzuty nie zabrakło. W imieniu Realu Madryt w temacie wypowiedział się włoski szkoleniowiec Carlo Ancelotti.

Borussia szykuje coś specjalnego?

Trener Borussii Dortmund Nuri Sahin postanowił przeprowadzić trening przedmeczowy swojego zespołu w obiektach niemieckiego klubu i pominąć trening na Bernabéu, aby… uniknąć szpiegów Realu Madryt. Turecki szkoleniowiec BVB ma uważać, że „Los Blancos” posunęliby się do takich czynów, umieszczając na terenie stadionu osoby, które miałyby za zadanie obserwować trening zespołu, a następnie przekazać te informacje do sztabu Realu Madryt.

Wobec tego Borussia Dortmund poleci do Madrytu dopiero po ostatniej jednostce treningowej na Signal Iduna Park, która miała odbyć się około godziny 11:30. Według informacji około godziny 15:00 zawodnicy wraz ze sztabem mają polecieć samolotem do stolicy Hiszpanii, a Sahin od razu po lądowaniu wybierze się na konferencję prasową przed meczem (około godziny 18:30).

Carlo Ancelotti został zapytany na konferencji prasowej przed meczem, czy Real Madryt rzeczywiście posiada szpiegów i odpowiedział w następujący sposób: – Nie. Piłka nożna się zmieniła. Nie ma już żadnych tajemnic. Wiesz wszystko o rywalu, bo możesz obejrzeć jego wszystkiego mecze, więc nie ma żadnych sekretów. Mam wystarczające informacje z ostatnich meczów, by ocenić rywala.

Sahin naczytał się o Kanadzie?

Ostatnio najgłośniejszą aferą szpiegowską w świecie piłki była ta związana z reprezentacją Kanady kobiet na igrzyskach olimpijskich. Sztab postanowił szpiegować reprezentantki Nowej Zelandii – czyli pierwszych grupowych rywalek – podczas ich sesji treningowej. Użyto drona, którego operatorem był 43-letni analityk pracujący dla Kanady (potem okazało się, że nie był on oficjalnym pracownikiem). Latające urządzenie podczas treningu dostrzegły zawodniczki Nowej Zelandii.

Poszkodowani złożyli oficjalną skargę do MKOL-u, a Kanadyjska Federacja sama wyciągnęła konsekwencje wobec swoich. Ze sztabu usunięto asystentkę – Jasmine Mander oraz analityka Jospeha Lombardiego, który miał dostarczyć asystentce raport. Do tego Kanadyjski Komitet Olimpijski zwolnił selekcjonerkę żeńskiej reprezentacji.

Drużynie spod znaku „Klonowego Liścia” zostało zabranych sześć punktów na turnieju olimpijskim. Kanadyjska federacja otrzymała również grzywnę 200 tysięcy franków szwajcarskich. Bev Priestman, Jasmine Mander i Joey Lombari mają roczne zawieszenie na jakąkolwiek działalność w piłce nożnej. Najbardziej niesamowite, że Kanadyjki wygrały wszystkie trzy grupowe mecze i z trzema punktami awansowały sensacyjnie do ćwierćfinału, gdzie uległy po rzutach karnych Niemkom.

Ważny mecz

Borussia Dortmund do starcia z „Królewskimi” podchodzi po zwycięstwie 2:1 nad FC St. Pauli. W dwóch poprzednich kolejkach Ligi Mistrzów w nowym formacie podopieczni byłego zawodnika Realu Madryt Nuriego Sahina rozbili Celtic Glasgow aż 7:1 oraz Club Brugge 3:0. Ich bilans jest więc bardzo imponujący.

Real Madryt z kolei wciąż nie jest w formie jakiej Carlo Ancelotti i sami zawodnicy by sobie życzyli. Pomimo zwycięstwa 2:1 nad Celtą Vigo, wobec „Los Blancos” istnieje wiele niewiadomych. Po zwycięstwie 3:1 z VfB Stuttgart w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów Viniciusowi Juniorowi i spółce przydarzyła się porażka 0:1 z Lille. „Królewscy” liczą, że uda im się zmazać plamę we wtorkowy wieczór na Estadio Santiago Bernabeu. Kolejne mecze bez trafienia zalicza też bardzo krytykowany Jude Bellingham (podtekst gry z byłym zespołem). Mecz rozpocznie się o 21:00.

fot. screen YouTube/MARCA

Naczelny redakcyjny krytyk. Merytorykę łączy z humorem. Pisze o wszystkim tym, o czym nikt inny nie chce pisać. Prywatnie kibic Realu Madryt i Asseco Resovii Rzeszów, więc można również powiedzieć, że lubi sukces... okraszony szczyptą masochizmu.