Wyróżnienia 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy
Kolejna przerwa reprezentacyjna nie zahamowała emocji, które towarzyszą kibicom podczas oglądania meczów PKO BP Ekstraklasy. Miniony weekend obfitował bowiem w wiele zapierających dech w piersiach meczów, które zapamiętane zostaną na lata. 11. kolejka PKO BP Ekstraklasy to także wzmocniony lider i ligowy „czub”.
Piłkarz 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy – Jesus Imaz
Na sam początek zawędrujemy na Dolny Śląsk, gdzie w Lubinie miejscowe Zagłębie podejmowało mistrza Polski, czyli Jagiellonię Białystok. Gwiazdą sobotniego popołudnia z PKO BP Ekstraklasą zdecydowanie był Jesus Imaz, który w zasadzie w pojedynkę zapewnił zwycięstwo swojej drużynie. Hiszpański napastnik najpierw w 20. minucie otworzył wynik spotkania, a następnie już w drugiej połowie ustalił wynik na 3:0. Ostatecznie gola honorowego strzelił jeszcze obrońca gospodarzy Aleks Ławniczak, jednak ciosy zadane przez „Jagę” (i w głównej mierze Imaza) okazały się być zbyt silne.
Imaz po raz drugi! Jagiellonia o krok od kolejnych trzech punktów 😎
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/nz2MPthzUl
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 19, 2024
Co ciekawe, Jesus nie był jedynym piłkarzem podczas minionej kolejki, któremu udało się dwukrotnie trafić do siatki rywala. Dubletem pochwalić się może również napastnik Widzewa Łódź Imad Rondić. W meczu przeciwko Motorowi Lublin Bośniak zmarnował jednak kilka bardzo prostych w egzekucji sytuacji i właśnie z tego względu ostatecznie wybór padł na Imaza. Co ciekawe, Imaz wreszcie wrócił do strzelania (miał przestój nawet ośmiu meczów) i już niedługo może dojść do sfinalizowania przez Hiszpana nowego kontraktu z „Jagą”. Więcej TUTAJ.
Gol kolejki – Damian Rasak
Niedzielne popołudnie, mecz domowy, zwycięstwo i wspaniały i dość nietypowy gol z woleja (podobnego strzelił niegdyś Thiago dla Liverpoolu, lecz piłka leciała wtedy niemal równo z trawą) po strzale zza pola karnego – czy cokolwiek lepszego mogło spotkać kibiców Górnika Zabrze?
Trudno o bardziej pozytywny scenariusz, gdyż bramka Damiana Rasaka była iście przedniej urody. Przy wysokiej klasie woleju szczególnie docenić należy rotację piłki, którą nadał pomocnik Górnika i dość nietypowe, oryginalne uderzenie z woleja. To właśnie rotacja zupełnie zmyliła młodego bramkarza gości Jakuba Mądrzyka. Na nagraniu dość dokładnie widać, że golkiper Stali Mielec w momencie strzału myślał, że futbolówka obierze zupełni inny tor lotu.
🅰️+⚽=🍪
🎟️ https://t.co/qV8P9z1o5o@damian_rasak pic.twitter.com/fO4Rx3BrPw
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) October 21, 2024
Młodzieżowiec kolejki – Antoni Kozubal
Kolejny bardzo dobry mecz w wykonaniu niewątpliwie ogromnego talentu Lecha. Kozubal był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku podczas istotnego dla poznaniaków meczu z Cracovią, który umocnił ich na fotelu lidera. Biegał, walczył, odbierał.
Skupmy się jednak na młodzieżowcu, który na małopolskiej ziemi dał poważny sygnał Michałowi Probierzowi, aby ten powołał go na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski. Kozubal wraz z Radosławem Murawskim rządził w środku pola, gdzie znów popisywał się dokładnymi podaniami, dyscypliną taktyczna oraz solidną grą w obronie. Śmiało można stwierdzić, że młody piłkarz pochodzący ze Śląska stał się żołnierzem Nielsa Frederiksena, który póki co praktycznie w ogóle nie zawodzi.
Antoni Kozubal (2004) is becoming a maestro in Lech Poznań midfield. Very good at defending, likes to move forwards & attack. Good at holding the ball. Becoming a complete player. Teams such as Borussia Dortmund are watching him.
Kozubal today covered a match-high 12.44 km. pic.twitter.com/9OdWNmQUeX
— Scouting Polska (@ScoutingPolska) October 19, 2024
Mecz kolejki – Motor Lublin vs Widzew Łódź
CO TAM SIĘ DZIAŁO! Spotkanie to w mediach ogłoszone zostało nie tylko najlepszym spotkaniem kolejki, ale także roku, czy nawet dekady (to może przesada). Mecz pomiędzy Motorem Lublin a Widzewem Łódź miał w sobie właściwie wszystko – zwroty akcji, kontrowersje, siedem goli i przede wszystkim rollercoaster emocji to coś, do czego kibice Ekstraklasy lgną zawsze i wszędzie. A tego nie brakowało. Można by było obdzielić nawet ze cztery mecze.
Starcie rozpoczęło się od błyskawicznego ciosu gospodarzy, gdyż już w pierwszej minucie gola na 1:0 strzelił Piotr Ceglarz. Po kwadransie na tablicy wyników widniał już wynik 2:0 dla Motoru i wówczas zdecydowana większość widzów mogła być w zasadzie pewna, że zwycięsko z tego starcia wyjdzie ekipa podopiecznych Mateusza Stolarskiego. Wszystko zmieniły jednak szybkie ciosy zawodników Widzewa, którzy do szatni po pierwszej połowie schodzili z… prowadzeniem 3:2.
W drugiej części na 4:2 trafił Fran Alvarez. To jednak nie koniec emocji, gdyż w 77. minucie piłkę do bramki strzeżonej przez bramkarza Widzewa – Rafała Gikiewicza – skierował Kacper Wełniak. System VAR dopatrzył się jednak spalonego, przez co łodzianie wciąż prowadzili 4:2. W ostatnich minutach gola (tym razem zgodnego z przepisami) strzelił wspomniany wyżej Wełniak.
Jak się natomiast okazało, w kontekście punktów bramka ta nie znaczyła praktycznie nic i ostatecznie mecz pomiędzy Motorem i Widzewem zakończył się wynikiem 4:3 dla przyjezdnych. Niemniej, było to kapitalne widowisko, jakich mało na naszym polskim podwórku – kto nie oglądał, ten gapa!
Niespodzianka kolejki – Jagiellonia znów na zwycięskim kursie
Trochę nietypowy wybór, bo tak naprawdę typowej niespodzianki nie było. Początek sezonu w wykonaniu zespołu z Podlasia nie należał do najlepszych. Podopieczni Adriana Siemieńca przegrywali w zasadzie na wszystkich frontach – zarówno w Ekstraklasie, jak i europejskich pucharach. Ostatnie tygodnie to już natomiast absolutny popis Jagiellonii, która w lidze nie przegrała od pięciu spotkań. Warto wspomnieć również o międzynarodowych wojażach „Jagi”, które rozpoczęły się w zasadzie idealnie – od zwycięstwa przeciwko duńskiej FC Kopenhaga.
Tym razem zespół z Podlasia pokonał na wyjeździe Zagłębie Lubin 3:1 i na ten moment piłkarze zarządzani przez młodego trenera zajmują trzecie miejsce w ligowym kociołku. Póki co „Jaga” kapitalnie łączy grę w pucharach z krajowymi potyczkami, a skryte marzenia o obronie mistrzostwa Polski nie są niemożliwe do spełnienia. „Pocałunek pucharów” przestał działać. Dlaczego uznaliśmy to za niespodziankę? Bo forma „Jagi” jest tu pewnego rodzaju odskocznią na naszym podwórku. Wystarczy przypomnieć sobie Raków i Legię rok temu albo skrajny przykład – Legię Czesława Michniewicza.
✅ Dublet @JesusImaz11
✅ Kolejny wyjazdowy gol Hansena
✅ Trzy bramki Jagi
✅ Trzy punkty
✅ Dobry nastrój admina 😍
📺 Skrót meczu #ZAGJAG ➡️ https://t.co/msrkIj5YwI pic.twitter.com/MHWk4s4FZR— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) October 20, 2024
Komplet wyników 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy:
- Korona Kielce vs Piast Gliwice – 0:2
- Lechia Gdańsk vs Legia Warszawa – 0:2
- Motor Lublin vs Widzew Łódź – 3:4
- Zagłębie Lubin vs Jagiellonia Białystok – 1:3
- Cracovia vs Lech Poznań – 0:2
- GKS Katowice vs Śląsk Wrocław – 0:0
- Górnik Zabrze vs Stal Mielec – 3:1
- Raków Częstochowa vs Pogoń Szczecin – 1:0
- Radomiak Radom vs Puszcza Niepołomice – 2:0