Chelsea próbuje wymusić kontrakt? Zawodnik odsunięty od składu

Napisane przez Patryk Popiołek, 23 października 2024
Chelsea

O Chelsea w ostatnich miesiącach rozmawiano raczej w kontekście masowego pozyskiwania nowych zawodników. Mimo iż start aktualnego sezonu mogą zaliczyć do udanych, to jednak na jaw wychodzą kontrowersyjne informacje. Jak donosi Liam Twomey z „The Athletic”, klub z Londynu próbuje wymusić podpisanie kontraktu na młodym prawym obrońcy Joshu Acheampongu, przez co zawodnik został całkowicie odsunięty od gry.

Chelsea wymusi nową umowę?

Początek aktualnego sezonu wygląda w wykonaniu Chelsea naprawdę solidnie, nawet mimo porażki w ostatniej kolejce z drużyną Liverpoolu. Chociaż na polu stricte sportowym wygląda to dobrze, to jak informuje „The Atletic” – klub w dość niewłaściwy sposób próbuje przekonywać do podpisania umowy. Chodzi w tym przypadku o talent akademii, a więc o Josha Acheamponga, który zapowiada się naprawdę solidnie, a swoje zainteresowanie wyrażały już największe piłkarskie marki takie jak Real Madryt, czy Newcastle.

Jego aktualna umowa obowiązuje do 2026 roku, a klub ze Stamford Bridge chciałby, aby zawodnik pozostał na zdecydowanie dłużej w Londynie. Jednak sposób, w jaki próbują „przekonać” 18-latka jest lekko mówiąc niemoralny. Według informacji przekazanych przez Liama Twomeya oraz Simona Johnsona, Chelsea miała dać jasny znak – nie podpiszesz nowego kontraktu? Nie grasz. Zawodnik gra na co dzień w Premier League 2, czyli lidze dla rezerw i głównie graczy U21.

Ani w seniorskiej, ani w młodzieżowej drużynie

Wydaje się, że słowa dziennikarzy „The Atletic” mają bardzo wyraźne odzwierciedlenie w rzeczywistości. Josh od dłuższego czasu swoją grą i formą zbliżał się do występów w pierwszej drużynie. 24 września dostał okazję w pucharowym starciu przeciwko Borrow, co dało jasny sygnał, że Enzo Maresca widzi go w szerokiej perspektywie składu.

Natomiast od tamtego spotkania nastąpiła totalna zmiana, ponieważ Acheampong nie wystąpił ani razu w drużynie seniorskiej, ale także w rozgrywkach młodzieżowych, gdzie regularnie łapał minuty. Mimo iż w hierarchii jest trzecim prawym obrońcą, to nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych w meczach z Bournemouth i West Hamem, choć wtedy Reece James i Malo Gusto nie mogli zagrać. Zagrali na tej pozycji wówczas Axel Disasi, a potem Wesley Fofana, czyli typowi stoperzy. 

18-latek występuje na pozycji prawego obrońcy i doskonale zdaje sobie sprawę, iż w ekipie „The Blues” przebić się będzie bardzo ciężko. Negocjacje stoją w martwym punkcie. Pojawiały się informacje, jakoby Real Madryt, w obliczu kontuzji Carvajala, rozważał jego pozyskanie. Chelsea chciałaby się zabezpieczyć przez utratą swojej nowej młodej „nadziei”. W zeszłym sezonie Mauricio Pochettino wpuścił Acheamponga nawet na kilka minut w Premier League, ale wówczas w składzie miał szpital – aż 14 kontuzjowanych (!) – w tym obrońców: Colwilla, Jamesa, Gusto, Disasiego, Chilwella, Fofanę.

Jednych wypychać, innych przyciągnąć

Jednych zawodników Chelsea wypychała, a innych chce na siłę przyciągnąć. Trener Enzo Maresca miał ogromny wybór. W swoim pomyśle na Chelsea nie widział na początku: Raheema Sterlinga, Trevoha Chalobaha, Bena Chilwella oraz Axela Disasiego. Dwóch pierwszych w klubie nie ma, Chilwell pełni rolę absolutnie marginalną (45 minut w sezonie), choć został przywrócony do zespołu, a Disasi to po prostu rezerwowy stoper. Nie było też miejsca dla Hakima Ziyecha, Romelu Lukaku i bramkarzy – Kepy Arrizabalagi oraz Djordje Petrovicia.

Maresca zdenerwowany przed meczem z Servette 29 sierpnia w europejskich pucharach powiedział: – Nie pracuję z 42 graczami, pracuję z 21 graczami. Pozostałych 15 czy 20 zawodników trenuje osobno, nie widzę ich na co dzień. To nie jest chaos, jak mogłoby się wydawać z zewnątrz, absolutnie nie. Udało się też wypchnąć Conora Gallaghera do Atletico, klubowego wychowanka – wszystko to w celu pozyskania Joao Felixa.

Josh Acheampong najwyraźniej widzi co się dzieje i że nie ma większych szans na przebicie się, dlatego nie chciałby być kilka razy z rzędu wypożyczany. Bez przedłużenia umowy „The Blues” musieliby go latem sprzedać, by móc na nim jeszcze zarobić. Pytanie, czy młody defensor da się złamać tymi metodami.

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.