Gwiazda Piasta Gliwice kontuzjowana. Długa przerwa

Napisane przez Patryk Popiołek, 25 października 2024
Piast Gliwice - herb

Fatalne informacje dla Piasta Gliwice, który straci jedną ze swoich kluczowych postaci na najbliższe miesiące. Mowa o Patryku Dziczku, który – jak poinformował Aleksandar Vuković – przejdzie operację kostki. Zabieg sprawi, że 26-latek w tym roku nie zagra już w piłkę. Bez wątpienia dla gliwiczan będzie to wielkie osłabienie.

Dziczek wypada na długo

Już podczas ostatniego spotkania z Koroną Kielce Patryk Dziczek był nieobecny w kadrze meczowej. Nie było zbyt wielu informacji, dlaczego pomocnika zabrakło w tym spotkaniu, a to budziło uzasadniony niepokój. Dla Piasta mecz z Koroną był dość udany, ponieważ na terenie rywala był w stanie przełamać swoją niechlubną serię trzech porażek z rzędu. Jednak tuż przed kolejnym starciem – z Lechią Gdańsk – trener Aleksandar Vuković zdecydował się powiedzieć na konferencji, dlaczego Patryka nie ma w kadrze.

Patryk już w poniedziałek będzie miał zabieg stawu skokowego w Krakowie. Nie będzie go praktycznie do końca roku. Jakby była teraz konieczność, to moglibyśmy z niego skorzystać. Jednak zabieg, tak jak każdy inny, jest ważny i Patryk wznowi treningi od nowego roku.

Jak przyznał trener, Dziczek od dłuższego czasu zmagał się z takowym urazem kostki, dlatego teraz zdecydowano się na przeprowadzenie zabiegu. Pomocnik wystąpił w tym sezonie 10 spotkaniach Ekstraklasy, grając praktycznie każde spotkanie „od deski do deski”. Dlatego też jego tak długa absencja będzie dużą stratą dla Piasta. Dziczek został nawet zauważony przez selekcjonera Michała Probierza. Był sprawdzany w podstawowym składzie w dwóch meczach – z Wyspami Owczymi oraz Mołdawią. W przypadku tego drugiego zaliczył słabiutki występ i zszedł po przerwie. Od tej pory nie był nawet powoływany.

W pewnym momencie kariera Dziczka wisiała na włosku i mógł ją nawet zakończyć. We wrześniu 2020 roku zasłabł na treningu Salernitany. Pięć miesięcy później sytuacja się powtórzyła już w trakcie oficjalnego spotkania. Zasłabł podczas meczu jego Salernitany z Ascoli i na murawie pojawiła się karetka. Wyglądało to dramatycznie. Lekarz klubowy poinformował wtedy o ataku epilepsji. Nie stwierdzono u piłkarza żadnych problemów z sercem, więc mógł kontynuować karierę. Od tamtego okresu minęły już ponad trzy lata i podobnych dramatycznych sytuacji nie było.

Szansa dla Piasta?

Początek aktualnego sezonu bez wątpienia był bardzo udany w wykonaniu Piasta Gliwice. Przecież pierwsze siedem spotkań to cztery zwycięstwa, dwa remisy i tylko jedna porażka. W połowie września dyspozycja ekipy Vukovicia jednak znacznie spadła i po remisie z Puszczą Niepołomice Piast zanotował trzy porażki z rzędu: z Widzewem, Jagiellonią oraz Pogonią. Dopiero w ostatnim pojedynku z Koroną Kielce udało się przełamać.

Teraz przyszedł czas na domowe starcie z Lechią Gdańsk, gdzie nie można ukryć, to gospodarze będą zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Vuković jednak poza nieobecnym Patrykiem Dziczkiem, nie będzie mógł skorzystać z usług Tihomira Kostadinova oraz Jakuba Czerwińskiego. Mimo braków kadrowych, zajmujący aktualnie 8. pozycję Piast, poprzez zwycięstwo może znacznie zbliżyć się do czołówki.

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.