Utalentowany Polak z pierwszym występem od ponad pół roku
Utalentowany polski skrzydłowy Adrian Benedyczak zaliczył pierwsze minuty w tym sezonie. Co więcej, dla wychowanka Pogoni Szczecin był to pierwszy występ od ponad pół roku. Pod koniec kwietnia br. doznał kontuzji kostki i musiał przejść operację. Dopiero przed tygodniem po pięciu miesiącach wrócił do kadry meczowej.
Długa kontuzja polskiego piłkarza
Adrian Benedyczak za granicę trafił latem 2021 roku. Za ok. 2,4 mln euro (wg portalu Transfermarkt) sprowadziła go wówczas Parma, która chwilę wcześniej po trzech latach spadła z Serie A. Jednak dopiero w sezonie 2022/23 Parma włączyła się do walki o awans do elity, a w poprzednim sezonie wygrała rozgrywki Serie B. Dla wychowanka Pogoni Szczecin był to najlepszy w seniorskiej karierze liczbowo sezon, bowiem rozegrał w nim 32 mecze, strzelił 11 goli i dołożył cztery asysty. W jego trakcie otrzymał także dwa powołania do reprezentacji Polski.
Jego łączny bilans w Parmie do 27 kwietnia 2024 roku wynosił 103 mecze, 24 gole i sześć asyst. Niestety, tego dnia w domowym meczu przeciwko Lecco (4:0) Polak swój występ zakończył już po 26 minutach. Bez kontaktu z przeciwnikiem doznał kontuzji lewej kostki, a kilkanaście dni później musiał przejść operację. Wówczas wiadomo było, że sezon dla polskiego skrzydłowego się skończył. Co więcej, powrót na boisko się przedłużał i dopiero po równo sześciu miesiącach wrócił do kadry meczowej.
🇵🇱 Adrian Benedyczak po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją wraca do kadry 𝐶𝑟𝑜𝑐𝑖𝑎𝑡𝑖 🔙
(ℹ️ @fcparmacompl) pic.twitter.com/mDwtFrylP0
— Serie A Polska (@SerieAPolska) October 26, 2024
Benedyczak wrócił do gry po pół roku
Niestety, domowy mecz z Empoli – który Parma zremisowała 1:1 – w pełni przesiedział na ławce rezerwowych. Na ławce spędził także cały prestiżowy mecz z Juventusem, w którym Parma sensacyjnie zremisowała w Turynie 2:2. Mecz 11. kolejki z Genoą także zaczął na ławce rezerwowych, ale doczekał się pierwszego występu od końcówki kwietnia. W 83. minucie zmienił Valentina Mihailę, a kibice Parmy zgromadzeni na Stadio Ennio Tardiniego nagrodzili wracającego po długiej kontuzji zawodnika brawami.
Zespół Benedyczaka przegrał przed własną publicznością z Genoą 0:1 po bramce zdobytej przez Andreę Pinamontiego w 79. minucie. Dla Parmy był to już dziewiąty z rzędu mecz bez zwycięstwa, a w tym sezonie beniaminek Serie A wygrał zaledwie jeden z 12 meczów. Parma w tym sezonie zdołała jedynie pokonać Milan w drugiej kolejce Serie A 2:1. Od tamtego czasu drużyna z Emilii-Romanii zanotowała pięć remisów i cztery porażki. Łącznie zaliczyła w tym sezonie sześć remisów i pięć porażek, a jej przewaga nad strefą spadkową to tylko punkt.
🇵🇱 Adrian Benedyczak wraca na boisko po ponad sześciu miesiącach przerwy!
Debiut w Serie A, 83' Parma 0-1 Genoa#wloskrobota
— Kacper Czerwonka (@kczerwonka_) November 4, 2024
”Super Mario” także wrócił
Warto dodać, że trzy minuty po Polaku na placu gry w zespole Genoi pojawił się Mario Balotelli, dla którego był to debiut w jej barwach i pierwszy występ w Serie A od ponad czterech lat. Ostatni mecz rozegrał zaś 12 maja br., gdy już po 39 minutach wyleciał z boiska z czerwoną kartką, a jego Adana Demirspor została rozbita przez Gaziantep 1:6. Kilka minut w meczu z Parmą wystarczyło Balotelliemu, by wpisać się do protokołu meczowego. Jednak nie poprzez bezpośredni udział bramkowy, a żółtą kartkę, którą obejrzał w doliczonym czasie gry.
🚨 𝗢𝗙𝗙𝗜𝗖𝗜𝗔𝗟: After 1701 days away, Mario Balotelli is back in Serie A, coming on for his debut for Genoa! 🔙🇮🇹
It took him just 5 minutes to get booked. 🟨
Never change Mario. 😂😭 pic.twitter.com/7QDBQaKuzc
— Football Tweet ⚽ (@Football__Tweet) November 4, 2024
fot. screen Eleven Sports