Jagiellonia obiła Molde – nokaut przy Słonecznej

Napisane przez Kacper Śliz, 07 listopada 2024
Jagiellonia obiła Molde screen

Jagiellonia Białystok zagrała wyśmienicie w meczu 3. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji. Na własnym obiekcie, ekipa z Podlasia zagrała nadspodziewanie dobrze i pewnie pokonała 3:0 norweskie Molde FK. Dublet zanotował… Norweg Kristoffer Hansen. Dla podopiecznych Adriana Siemieńca to 11 z rzędu mecz bez porażki we wszystkich rozgrywkach. Wszystko to po sześciu porażkach z rzędu, w okresie letnich gier eliminacyjnych z Bodo/Glimt czy Ajaksem.

Sytuacja przed meczem

Białostocka Jagiellonia świetnie sobie radzi w ostatnim czasie. Pięć wygranych z rzędu i bilans bramkowy 13-2 świadczy o tym, że trener Adrian Siemieniec znakomicie połączył granie w Ekstraklasie, Pucharze Polski z występami w fazie ligowej Ligi Konferencji. Przed hitem z Rakowem Częstochowa, Jagiellonia musiała zagrać w Europie z norweskim Molde FK – wszystko to u siebie, przy ul. Słonecznej.

Molde FK to klub kojarzący się przede wszystkim z Erlingiem Haalandem oraz legendą United, Ole Gunnarem Solskjaerem, który w tej drużynie występował jako piłkarz i trener. Jego były asystent Erling Moe na początku roku ze swoją drużyną pokazał miejsce szeregu Legii Warszawa. Molde zwyciężyło pewnie w dwumeczu 1/16 finału Ligi Konferencji z Polakami 6:2. W podstawowym składzie na pojedynek z „Jagą” znalazł się polski golkiper Albert Posiadała.

Pululu na czele klasyfikacji strzelców

W szóstej minucie zabójczy atak Jagiellonii Białystok wykończył fenomenalnie radzący sobie w sezonie 2024/2025 Afimico Pululu. Świetne dośrodkowanie Jesúsa Imaza z prawej strony próbował wykorzystać Jarosław Kubicki. Ten trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Jego niezdecydowanie wykorzystał Pululu, który z kilku metrów trafił do siatki, zakładając Posiadale tym strzałem „siatkę”. Angolczyk z czwartym trafieniem na koncie stał się samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców LK. Jagiellonia ma w swoich szeregach prawdziwy skarb.

Kłęby dymu z rac dwukrotnie przerywały pierwszą połowę meczu. Nie przeszkodziło to gospodarzom w dobrej postawie aż do zejścia do szatni. W 23. minucie Darko Czurlinow uderzył dobrze zza pola karnego, ale jego strzał obronił Posiadała.

Goście próbowali zagrozić bramce Sławomira Abramowicza. Ich próby były niezbyt dobre, widać było to w statystykach. Cztery oddane strzały i żadnego celnego dobitnie podsumowały ofensywne poczynania norweskiej drużyny.

Jaga grała, Molde się przyglądało

Po przerwie obraz gry się nie zmieniał, goście mieli olbrzymie problemy z szybkimi atakami mistrza Polski. W 60. minucie podopieczni Siemieńca podwyższyli na 2:0. Kapitalny w tym spotkaniu Imaz podał fenomenalnie do Kristoffera Hansena. Zawodnik wykończył akcję sam na sam. Norweg pokonał Polaka, a z gola cieszyła się podlaska drużyna.

„Był w ogródku, już witał się z gąską…”, a tu spalony. Kilka minut później Jagiellonia podwyższyła wynik starcia. Imaz po dwóch asystach dołożył gola. Po kilku minutach główny arbiter dzięki pomocy z VAR zmienił decyzję. Pululu, który uczestniczył w tej akcji, był na spalonym.

Hansen nie poprzestał jednak na jednym golu. Popularny „Normann” zdobył kolejną bramkę w 75. minucie pucharowego pojedynku. Norweski pomocnik wykorzystał świetnie zgranie na linii Pululu — Imaz. Hansen otrzymał piłkę w polu karnym rywala, następnie kopiąc piłkę do siatki.

W drużynie Molde FK z powodu urazów nie zagrało kilku ważnych piłkarzy. Dwa uderzenia celne i niemal kompletna strzelecka indolencja sprawiły, że Jagiellonia nie miała żadnego problemu ze zwycięstwem. Mistrzowie Polski po trzech meczach w LK mają komplet dziewięciu punktów na koncie i tylko bilansem bramkowym przegrywają z liderującą Chelsea F.C. i Legią Warszawa, która pokonała u siebie Dynamo Mińsk 4:0.

Fot. screen Polsat Sport