Serie C: Trener chciał… rozszarpać zawodnika
Do niecodziennej sytuacji doszło podczas jednego z meczów Serie C. Po zejściu z boiska przez piłkarza Triestiny, Łotysza Raimondsa Krollisa, podszedł do niego trener. Hiszpański szkoleniowiec Pep Clotet nie planował jednak jakkolwiek pocieszać swojego zawodnika po chwilowym gorszym momencie. Wręcz przeciwnie – trener gospodarzy podszedł do Krollisa i… chciał go rozszarpać. Łotysz zachował jednak spokój. To dość niecodzienny obrazek.
Serie C: Trener chciał… rozszarpać zawodnika
W spotkaniu 14. kolejki trzeciego poziomu rozgrywkowego we Włoszech w grupie A doszło do starcia pomiędzy Triestiną a Gianą Erminio. Dzień jak co dzień, typowa łupanka w niższej lidze – dwie drużyny z dołu tabeli. Aż wydarzyło się starcie z 34. minuty meczu…
W polu karnym Giany Erminio (drużyna z Gorgonzoli w Lombardii) jeden z jej obrońców ciągle siłował się z Raimondsem Krollisem, napastnikiem klubu z Triestu. Łotysz na sam koniec postanowił się odepchnąć od defensora – ten cały czas przeszkadzał mu w niesportowy sposób, a na koniec upadł teatralnie. Sędzia to jednak widział i dał Krollisowi czerwoną kartkę. Na tym jednak nie koniec.
Po zejściu z boiska za czerwoną kartkę podszedł do króla strzelców łotewskiej ekstraklasy trener Pep Clotet i… zaczął go szarpać. Były szkoleniowiec Birmingham City z Judem Bellinghamem w składzie dostał szału, a Krollis pozostał w bezruchu. Zobaczcie sami:
Triestina-Giana Erminio.
I padroni di casa restano in 10 per l'espulsione di Krollis.
Mister Clotet accorre subito per consolarlo e fargli capire che capita a tutti di commettere un errore.
Semplicemente Lega Pro. pic.twitter.com/xmKqxV1Aun— La Ragione Di Stato (@ragionedistato) November 8, 2024
Wymowna w temacie tej agresji trenera jest wymiana zdań pomiędzy kibicami, zszokowanymi w sieci na widok tego, co właśnie zobaczyli:
– Brawa dla Krollisa, który pokazał, że jest w tej sytuacji prawdziwym mężczyzną.
– Jedyne co tu Krollis udowodnił to, że jest g**nianym piłkarzem, który co tydzień zawodzi drużynę.
Krollis zawodzi?
I jest w tej dyskusji trochę prawdy. Łotysz, który swego czasu był królem strzelców łotewskiej ekstraklasy, nie zanotował dla klubu z Triestu ani gola, ani asysty. Mowa o zawodniku, który kilkanaście miesięcy temu kosztował klub Serie A (Spezia) około 1,5 miliona euro.
Raimonds Krollis' all-time stats in the Virsliga:
☑️106 games
⚽️52 goals
🅰️18 assists21 years old. Next stop: Spezia! 🇱🇻 pic.twitter.com/bFMjsXSYP9
— Football Talent Scout – Jacek Kulig (@FTalentScout) January 20, 2023
Co ciekawe, sam Krollis nie poradził sobie ani w elicie, ani też w Serie B – jego statystyki na drugim poziomie to bowiem… magiczne dwa zera w kanadyjce. Od przybycia do Włoch zimą 2023 roku Krollis zagrał w Italii 26 spotkań i nie wpisał się do protokołu jako strzelec ani asystent. Grał już w Serie A, Serie B i Serie C, a także ma na koncie dwa mecze w Coppa Italia.
Latem tego roku Łotysza chciała pozyskać Legia Warszawa, ale spełzło to na niczym. Warszawianie mogą się jednak cieszyć – piłkarz ten po wyjeździe z kraju dał sobie radę jedynie… w drugiej lidze czeskiej. Aktualnie problemem jest także pozostawienia po sobie śladu na boiskach Serie C. Giana Erminio wygrała w 11 na 10 to spotkanie 1:0 po bramce Gabriela Avinciego , który w 87. minucie udanie dostawił nogę. Triestina po 14 meczach jest ostatnia i wygrała tylko jeden mecz w Serie C tego sezonu – pierwszej kolejki. Jej rywale z Lombardii są na miejscu numer 13.
Fot. screen X