Śląsk Wrocław już wie co dalej z Jackiem Magierą

10.11.2024

Śląsk Wrocław przegrał kolejny mecz, w którym nie oddał nawet jednego celnego strzału na własnym boisku i z bilansem 1-6-7 zajmuje ostatnie miejsce w Ekstraklasie. To sprawiło, że w klubie podjęte zostały ważne decyzje. To może być koniec zespołu, jaki znamy. Posady Jacka Magiery i Davida Baldy wiszą na włosku. Podobno są już skreśleni. 

Śląsk Wrocław czerwoną latarnią

29 września na „Futbol News” ukazał się artykuł o Śląsku Wrocław zaliczającym ogromny sportowy regres. Wówczas zajmował ostatnią lokatę w Ekstraklasie i po ośmiu kolejkach nie miał na koncie ani jednego zwycięstwa. Przyjechał do Poznania na mecz i nie miał na niego żadnego pomysłu. Chciał wyłącznie przetrwać. Od tego czasu minęło półtora miesiąca i wrocławianie zdobyli pierwsze trzy punkty (wygrana 2:1 ze Stalą Mielec), ale nie byli w stanie wygrzebać się z ostatniej pozycji. Wtedy pisaliśmy tak:

Jacek Magiera zrobił sezon temu wynik ponad stan. Śląsk Wrocław nie miał aż tak mocnej kadry, drużynie brakowało jakości. Ten fakt natomiast przykrywały jednostki, takie jak Erik Exposito, bez którego wicemistrzostwo Polski nie byłoby możliwe.

Kolejną ważną postacią w ekipie był Nahuel Leiva. Hiszpan rządził w środku pola, jednak teraz to już przeszłość – postanowił on bowiem wrócić do ojczyzny, zasilając szeregi Deportivo La Coruna. No i Rafał Leszczyński wybraniał niesamowite sytuacje. Śląsk Wrocław śmiał się w twarz statystyce expected goals. Bardzo często oddawał mniej strzałów, a… wyszarpywał punkty.

To słowa cały czas aktualne, bo przez półtora miesiąca niewiele się zmieniło. Śląsk w fatalnym stylu przegrał derby z Zagłębiem Lubin (0:3), a piłkarze zostali wezwani pod trybunę na „pogadankę”. Potem był opisywany mecz z Górnikiem Zabrze – także bez zdobytej bramki.

Magiera out

Kibice są podzieleni na dwa skrajne obozy – jedni mówią o tym, że Jacek Magiera ze składem węgla i papy oraz odejściem dwóch liderów nie ma kompletnie kim grać, drudzy widzą większą winę trenera, że nie ma pomysłu, a osłabienia nie powinny wpłynąć na tak ogromny regres. Prawda oczywiście leży – jak zawsze – gdzieś pośrodku. Najważniejsze osoby w klubie odbyły już kilka rozmów z kandydatami na nowego trenera. Przyszłość Jacka Magiery wydaje się być przesądzona. Trener zostanie zwolniony, a zastąpi go jakiś zagraniczny szkoleniowiecinformuje Jakub Kłyszejko z „TVP Sport”.

Sytuacja Śląska jest fatalna – dziewięć punktów, ostatnie miejsce w tabeli. Czarę goryczy miała przelać porażka z Górnikiem w fatalnym stylu – zero strzałów celnych na bramkę Michała Szromnika to wynik wstydliwy. – Uważam, że mogę pomóc. Mam doświadczenie, które jest ważne w prowadzeniu drużyny. Przed nami przerwa reprezentacyjna i spotkanie w Białymstoku. Kierunek, który obraliśmy, był dobry. Wiemy doskonale, że zostało jeszcze 20 kolejek, ale patrzę na najbliższą serię gier, w której trzeba zapunktować – tłumaczył szkoleniowiec na konferencji po porażce.

Dodał też, że nie wie, czy po zgrupowaniu kadry będzie nadal trenerem. Okazuje się, że najprawdopodobniej nie. Według Bartosza Wieczorka z redakcji „TVP Sport” z wrocławskiego klubu zwolniony zostanie także dyrektor sportowy David Balda. Do niego – za bardzo słabe okienko transferowe – jest nawet jeszcze więcej pretensji niż do trenera. „Przegląd Sportowy Onet” dokonał pod koniec października ciekawych wyliczeń na temat nowych nabytków i ich wpływu na zespół. Znaczą oni bardzo mało, większość z nich nawet nie gra. Oficjalna decyzja na temat Magiery i Baldy ma zostać przekazana wkrótce.

Fot. PressFocus