Polki zagrają o brąz na mundialu. Ampfutbolistki przegrały w półfinale po karnych

Napisane przez Patryk Popiołek, 10 listopada 2024

Polki były o krok od wielkiego finału mistrzostw świata. Właśnie trwa pierwszy w historii kobiecy mundial w amp futbolu, a nasze reprezentantki jechały na ten turniej z wielkimi nadziejami. Po heroicznej walce i serii rzutów karnych przegrały z USA w półfinale. Jednak reprezentacja Polski ciągle pozostaje w grze. Przed nami mecz brązowy medal, w którym dojdzie do starcia z Kenią. 

Polki jechały z aspiracjami i to potwierdzają

To pierwszy historyczny mundial dla kobiecej odmiany amp futbolu. Wzięło w nim udział 12 reprezentacji. Jedną z trzech europejskich była właśnie Polska. Z dumą pisaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem, że nasze zawodniczki jadą do Kolumbii, by walczyć o najwyższe cele i jak pokazuje przebieg całego turnieju – tak właśnie jest. Początek na pewno nie był idealny, ponieważ polska reprezentacja musiała uznać wyższość gospodyń. Sztab trenerski w postaci Igora Woźniaka oraz Marcina Oleksego doskonale wyciągnął wnioski.

Dzięki temu już w następnym spotkaniu mogliśmy się cieszyć z pięknego zwycięstwa nad Brazylią aż 5:0. To zapewniło awans do ćwierćfinału, w którym rywalem biało-czerwonych była ekipa Ekwadoru. Lekko nie było, ale najważniejszy był wynik 1:0, a więc zwycięstwo i awans do strefy medalowej. Jest to pewnego rodzaju nowość i nie wiadomo czego spodziewać się po rywalkach. We wszystkich meczach aż do półfinału Polki mierzyły się po raz pierwszy z danymi przeciwniczkami.

Dlaczego tak? Otóż w półfinale historycznych mistrzostw czekała drużyna USA, którą Polska pokonała w zeszłym roku. Niestety, rywalki zza oceanu zdołały się zrewanżować.

Finału nie ma, ale jest szansa na medal!

To pierwszy mundial w kobiecym wydaniu. Trudno było przewidzieć, czego się tak naprawdę spodziewać i jakie mieć oczekiwania, ponieważ większość reprezentacji to była jedna wielka niewiadoma. Polki w półfinale w czasie regulaminowym były bardzo bliskie strzelenia gola i zamknięcia tego meczu w czasie podstawowym. Swoje szansy miały Marta Rumińska czy też Anna Raniewicz. Oczywiście USA też miało swoje okazje, lecz to reprezentacja Polski była znacznie bliżej trafienia, jednak ostatecznie o wyniku końcowym zadecydowały rzuty karne.

Niestety to rywalki zza oceanu lepiej wytrzymały trudy tej rywalizacji i po trafieniu Shields mogły cieszyć się z awansu do wielkiego finału. Niemniej, podopieczne Woźniaka oraz Oleksego spisywały się w tym meczu znakomicie, a ich heroiczna walka była godna podziwu.

Na pewno nie można opuszczać teraz głowy, bo przed nami jeszcze mecz o trzecie miejsce. W nim nasze reprezentantki zmierzą się z Kenią, która w drugim półfinale nieznacznie przegrała z gospodyniamii, a więc z Kolumbią. To starcie już w nocy z niedzieli na poniedziałek o 00:00. Transmisję z tego spotkania będzie można obejrzeć TUTAJ.

Fot. Amp Futbol Polska

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.