OFICJALNIE: Awaryjne powołanie do reprezentacji Polski

10.11.2024

Na profilu „Łączy nas piłka” Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o dodatkowym zawodniku, którego Michał Probierz dowołał do kadry reprezentacji Polski na listopadowe zgrupowanie. Jest nim zawodnik Rakowa Częstochowa, Michael Ameyaw.  Reprezentacja Polski 15 listopada zmierzy się na Estádio do Dragão z Portugalią, natomiast 18 listopada na Stadionie Narodowym podejmie Szkocję. 

Michael Ameyaw dowołany do reprezentacji Polski

Podopieczni Michała Probierza mają cztery punkty po czterech kolejkach i zajmują trzecie miejsce w tabeli grupy pierwszej dywizji A Ligi Narodów. Po emocjonującym zwycięstwie 3:2 nad Szkocją w pierwszym meczu, które zostało przypieczętowane w ostatnich sekundach, polska reprezentacja przegrała 0:1 na Opus Arenie w Osijeku z Chorwacją.

Październik nie przyniósł poprawy – Polacy najpierw ulegli Portugalii 1:3, a następnie zremisowali z Chorwacją 3:3, mimo że rywale grali w osłabieniu przez niemal 20 minut. We wrześniu na miano najlepszego zawodnika zasłużył jednogłośnie Nicola Zalewski, którego gol zapewnił cenne trzy punkty w meczu ze Szkocją.

Z kolei w październiku wyróżnił się Piotr Zieliński, który zdobył bramkę kontaktową przeciwko Portugalii i otworzył wynik meczu z Chorwacją na Stadionie Narodowym. Zieliński jest również w dobrej formie klubowej, czego nie można powiedzieć o Nicoli Zalewskim, krytykowanym przez kibiców AS Romy za swoje występy.

Podczas tego drugiego, październikowego zgrupowania w reprezentacji Polski zadebiutował Michael Ameyaw. Skrzydłowy Rakowa Częstochowa zagrał 14 minut z Portugalią i 28 minut przeciwko Chorwacji spisując się całkiem nieźle. Zabrakło go jednak w gronie osób, które kilka dni temu ogłoszono jako powołanych na listopadowe mecze.

W obliczu kontuzji Kacpra Kozłowskiego selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz zdecydował się awaryjnie dowołać piłkarza Rakowa Częstochowa, który do niedawna narzekał na drobny uraz, przez który opuścił mecz ligowy ze Stalą Mielec. Michael Ameyaw wrócił jednak do pełni sprawności i stał się „bohaterem” niedzielnego spotkania z Jagiellonią Białystok. Już na początku spotkania podopieczny Marka Papszuna „popisał się” przepiękną symulką. Tak piękną, że sędziujący to spotkanie arbiter Jarosław Przybył podyktował rzut karny. A w skutek problemów z wozem VAR błąd ten nie został naprawiony.

fot. PressFocus