Inter stracił punkty, ale co to było za golazo Calhanoglu!

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 10 listopada 2024
inter calhanoglu screen goal napoli

Inter Mediolan rzadko traci punkty, ale tym razem w hicie 12. kolejki tak się właśnie stało. W meczu między drużyną Nerazzurich a SSC Napoli ich byłego trenera, Antonio Conte, doszło do remisu 1:1. Na bramkę Scotta McTominaya pięknym golem z dystansu odpowiedział Hakan Calhanoglu. Zdecydowanie będzie to jedna z bramek sezonu w Serie A.

Przed meczem

W ostatnim tygodniu, Inter zanotował dwa czyste konta przy okazji wygranych 1:0 – z Venezią i Arsenalem. Lautaro Martinez po prawie 250 dniach strzelił w lidze w domowym meczu, a w tygodniu Mikel Arteta nie był w stanie pokonać mediolańczyków, którzy rotowali i w meczu zagrali dość defensywnie.

Napoli, lider, który w lidze przegrał swój pierwszy oraz ostatni mecz, odpoczywał, bowiem tydzień wcześniej dostał łomot u siebie z Atalantą 0:3. Do starcia w Mediolanie obie drużyny przystępowały będąc w walce o tytuł z czterema innymi drużynami, które łącznie tworzyły szóstkę liderów ligi. Róźnica bowiem dzieląca pierwsze Napoli i szóste Juve to jeden punkt.

Od pierwszej minuty kolejny raz zagrał Billy Gilmour, a po raz pierwszy w barwach „Partenopeich” wyszedł w Mediolanie przed dawnymi kibicami Romelu Lukaku, który swego czasu podpadł mocno Curva Nord Milano.

Pierwsza połowa

Rywale z tabeli długo się „badali”, a pierwsza groźna sytuacja to dopiero 15. minuta spotkania. Będący bez gola w pięciu meczach z Interem na San Siro Chwicza Kwaracchelia próbował swojego szczęścia, ale Yann Sommer bez problemu to wyjął. Jak się później okazało, piłka po drodze odbiła się jeszcze od obrońcy.

Sześć minut później, szczęścia próbował Barella i brakowało niewiele. Kolejna sytuacja SSC Napoli zakończyła się bramką. Gruzin wrzucił w pole karne, Amir Rrahmani zgrał elegancko piłkę bliżej Sommera, a Scott McTominay dołożył nogę. w 23. minucie drużyna Antonio Conte objęła prowadzenie.

Do końca pierwszej połowy było mało konkretów, ale przeważał Inter. W 40. minucie niespodziewanie w polu karnym znalazł się Francesco Acerbi, ale lepszy okazał się Alex Meret. Za to inny konkret to był prawdziwy konkret – golazo, stadiony świata. Hakan Calhanoglu odpalił protokół „armata Twierdza Kłodzko”. Sami Państwo zobaczcie.

Druga połowa

Na początku drugiej części spotkania wydawało się, że z meczu zostanie wykluczony Alessandro Buongiorno. Będący gwarantem solidności obronnej SSC Napoli źle stanął przy linii bocznej i zasiał na kilka minut niepokój wśród fanów swojej drużyny. W 52. minucie Federico Dimarco uderzył w słupek, po mocnym uderzeniu.

Kilkanaście minut później, ponownie spróbował Dimarco, ale jego próba została obroniona przez dobrze dysponowanego tego dnia Mereta. W 72. minucie Maurizio Mariani podyktował dość kontrowersyjny rzut karny. Andre Zambo Anguissa miał musnąć Denzela Dumfriesa. Utrzymano jednak decyzję. I wtedy stało się coś niespodziewanego. Calhanoglu nie trafił karnego po raz pierwszy w Interze, odkąd gra w klubie (3,5 roku). Była to jego 20. próba z jedenastu metrów.

Do końca meczu, próbowali jeszcze Nicolo Barella i słaby tego dnia Lautaro Martinez. Piotr Zieliński wszedł na kilka ostatnich minut spotkania, w 82. minucie.

W 94. minucie piłkę meczową zmarnował Giovanni Simeone, brakowało centymetrów. Strzał był bardzo mocny.

Inter Mediolan – SSC Napoli 1:1 (1:1)

Hakan Calhanoglu 43′  – Scott McTominay 23′

Fot. screen X/ Eleven Sports

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.